Jeden z najlepszych napastników TKH w minionym sezonie przyjął ofertę KTH Krynica. To drużyna, która właśnie torunian pozbawiła miejsca w Polskiej Lidze Hokejowej. - Nie mogłem czekać na decyzje w Toruniu, a poza tym chciałem nadal grać w ekstraklasie - tłumaczy Dzięgiel, który ostatni sezon zakończył z dorobkiem 13 bramek i 19 asyst. W Krynicy prawdopodobnie zagra także rezerwowy bramkarz TKH Bartosz Stepokura.
Wcześniej nasze miasto opuścili Michał Plaskiewicz, Piotr Koseda i Zoltan Kubat, którzy od września będą bronić barw KH Sanok. Mają szanse na walkę o wysokie miejsca w lidze, bo klub kupuje hokeistów na potęgę. Zakontraktował już m.in. Michała Radwańskiego, Filipa Drzewieckiego (Cracovia) czy Krystiana Dziubińskiego i Dariusza Gruszkę (Podhale).
O takich ruchach transferowych w Toruniu możemy jedynie pomarzyć. Z podstawowych hokeistów poprzedniego sezonu w klubie zostali jeszcze m.in. Przemysław Bomastek, Arkadiusz Marmurowicz i Daniel Minge. Ten pierwszy niedawno przeszedł operację barku i już zapowiedział, że raczej nie będzie szukał nowych wyzwań w innych klubach. Dwaj pozostali jeszcze nie podjęli decyzji, ale rozważają zmianę barw w przyszłym sezonie.
W takiej sytuacji do dyspozycji nowego klubu pozostaliby jedynie najmłodsi hokeiści TKH oraz grupa młodzieży z Sokołów Toruń. Co prawda bardzo utalentowana, ale bez większego doświadczenia w seniorskim hokeju.