Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Kowalik nie składa broni, idzie do sądu

ANNA KLAMAN [email protected] tel. 052 396 69 31
Jacek Kowalik, kontrkandydat  Damiana Pilackiego, czeka na dokumenty od Henryka Mollina, bo szykuje się do wystąpienia do sądu z pozwem
Jacek Kowalik, kontrkandydat Damiana Pilackiego, czeka na dokumenty od Henryka Mollina, bo szykuje się do wystąpienia do sądu z pozwem Fot. Daniel Frymark
Mimo sporów nowe władze Spółdzielni Mieszkaniowej w Chojnicach opracowują regulamin refundacji wymiany okien.

W Krajowym Rejestrze Sądowym wciąż nie ma zapisanych nowych władz. 10 czerwca Spółdzielnia Mieszkaniowa w Chojnicach wystosowała skargę na poprzednią decyzję KRS w sprawie odrzucenia jej wniosku o rejestrację. A Jacek Kowalik, utrącony kontrkandydat na prezesa, nie poddaje się.
Mimo stanu zamieszania w spółdzielni praca jednak wre. - Uzgadniamy regulamin związany ze sprawami remontowymi i wymianą okien w blokach - mówi "Pomorskiej" prezes Damian Pilacki. - Chcemy, by spółdzielcy wiedzieli, że są u nas jasne zasady dotyczące wymiany.

W regulaminie będą m.in. zapisy o kolejności zgłoszeń oraz o procedurze związanej z refundacją. Jak dotąd spółdzielca będzie otrzymywać 50 proc. zwrotu za wymienione okna, ale, uwaga!, raz na 20 lat.
Jednocześnie w spółdzielni trwają prace związane z uwłaszczeniem się części spółdzielców. - Podział geodezyjny działek jest już wykonany - mówi prezes. - Teraz złożymy wniosek do wydziału ksiąg wieczystych o ujawnienie podziału. A przed nami jeszcze uchwała zarządu o podziale.
Czekają na to mieszkańcy 10 bloków, które chcą się odłączyć od spółdzielni.

Tymczasem uchwałę o wyborze prezesa zamierza podważyć Jacek Kowalik. Tyle że nie w KRS, ale w Sądzie Okręgowym w Słupsku. - Mam czas do 3 sierpnia - powiedział wczoraj "Pomorskiej". - Poprosiłem pana Mollina, szefa rady nadzorczej, o przekazanie dokumentów do pozwu.

Kowalik domaga się m.in. regulaminu rady nadzorczej i zarządu, protokołu komisji skrutacyjnej o wyborze prezesa, uchwał rady nadzorczej dotyczących wyboru prezesa. - Procedura wyboru była wadliwa. Statut i regulamin określają, jak powinno być - mówi.

Kowalik konsultował się z prawnikami, ekspertami od spółdzielczości, którzy mówią, że ich zdaniem wygrał w pierwszym głosowaniu. - A ja się zastanawiam, dlaczego pan Mollin korzysta z usług mecenasa Guentzla, skoro spółdzielnia ma podpisaną umowę z kancelarią prawną Wieliczko - mówi. - To marnotrawstwo pieniędzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska