Jadwiga Szuszkiewicz: Sport jest dla mnie światełkiem w ciemności

- Problemy ze wzrokiem miałam zawsze - mówi Jadwiga Szuszkiewicz. - To, że nie widzę, gdy jest ciemno, też było normalne. Na zajęciach wychowania fizycznego lubiłam ćwiczyć, z gimnastyką nie miałam problemu, ale na przykład w siatkówce nie mogłam złapać piłki. Nie wiązałam swego życia ze sportem. Pochodzę przecież ze wsi, a wiadomo, że na wsi nie ma czasu na sport, bo zawsze jest dużo pracy...

Trzynaście lat temu, gdy była w ciąży z drugą córką, wykryto u niej postępującą chorobę oczu. Lekarze dawali jej pół roku widzenia. - Wiedziałam, że nie dam rady pracować w wyuczonym zawodzie pielęgniarki, a jakoś trzeba dalej żyć - wspomina pani Jadwiga. - Nie miałam czasu, by się załamywać.

Była stała sama z dwójką małych dzieci i słabnącymi oczami. Rozpoczęła naukę w studium masażu, zaczęła udzielać się w zarządzie związku niewidomych w Zgorzelcu. Tam poznała nowych ludzi. Chciała dalej się uczyć i pogłębić swoją wiedzę o osobach niepełnosprawnych.

Dowiedziała się, że włocławska Wyższa Szkoła Humanistyczno-Ekonomiczna, mająca oddział w Ciechocinku, prowadzi interesujący ją kierunek. Została przyjęta, zapłaciła już czesne, a tymczasem WSHE straciła prawo tworzenia i posiadania ośrodków pozamiejscowych. Zaproponowano jej wówczas pedagogikę we Włocławku. Przeprowadziła się tutaj razem z dziećmi.

Zaczęło się nowe życie
- Nowi znajomi we Włocławku powiedzieli mi o organizacji osób niewidomych i niedowidzących, zajmujących się sportem. Dołączyłam do nich - mó- wi Jadwiga Suszkiewicz. Pierwsze zawody, w których wzięła udział, to półfinały indywidualnych mistrzostw Polski w kręglach klasycznych. - Weszłam do finału i chociaż nie zajęłam wysokiego miejsca, to poczułam, że to mi się podoba i będę grać - opowiada.

Pani Jadwiga próbowała sił także w tańcu sportowym. Dzięki temu nauczyła się rozróżniać muzykę i przekonała się, że niewidomi mogą tańczyć. Od kilku lat pasjonuje się kręglami. Od zeszłego roku, gdy we Włocławku powstała kręgielnia bowlingowa, Jadwiga Szuszkiewicz dołączyła do klubu "Eurointegracja". Trenowała na tyle intensywnie, że jej talent został dostrzeżony.

- Na zgrupowaniach kadry miałam doskonałe wyniki, więc zostałam wybrana do reprezentowania Polski w otwartych Mistrzostwach Europy Osób Niewidomych i Niedowidzących, które odbyły się w Holandii - opowiada pani Jadwiga. - Ta międzynarodowa impreza sportowa, w której Polacy brali udział po raz pierwszy, to naprawdę wspaniałe przeżycie. Zdobyłam trzy medale - mówi. I wylicza: Brąz drużynowy, brąz w czwórkach i srebro indywidualnie w klasyfikacji generalnej. Pierwszy raz grali hymn narodowy właśnie dla mnie!

Co dalej w planach?
- W tym roku zdobyłam dyplom technika masażysty - przyznaje Jadwiga Szuszkiewicz. - Rozpocznę pracę albo będę dalej się kształcić jako fizjoterapeuta - planuje nasza bohaterka. - Chciałabym pojechać na mistrzostwa świata, które w przyszłym roku zorganizowane zostaną w Malezji.

Być może pojedzie tam reprezentacja Polski, ale w bardzo okrojonym składzie, gdyż są to naprawdę wielkie koszty. Łatwiej będzie w 2013 roku, bo wówczas mistrzostwa Europy odbędą się w Pradze.

Pani Jadwiga liczy, że uda się jej wkrótce uzyskać pomoc z Urzędu Miasta Włocławka, potrzebną choćby na zakup odpowiedniego stroju. Uważa, że skoro w przypadku ludzi zdrowych za sukcesy sportowe przyznawane są od urzędu miasta stypendia, powinno to także dotyczyć osób niepełnosprawnych.