https://www.youtube.com/watch?v==7HjBJecu4_s
Zmiany obowiązują od minionej niedzieli. Nowością jest przede wszystkim dodatkowy pas ruchu w stronę ronda Jagiellonów, wyłącznie do użytku taksówek i autobusów. Nie zmniejszył on liczby pasów dla samochodów, ale kierowcy i tak mają kłopoty z poruszaniem się według nowych zasad.
Kiedy zjechać? Kiedy skręcić?

(fot. Fot. Policja)
- Nie wiadomo czy i kiedy można zjechać na wyłączony pas, żeby skręcić w prawo w Kołłątaja lub Piotra Skargi - narzeka pan Tomasz, a pan Wojciech ma podobne wątpliwości przy dojeździe do ronda Jagiellonów.
- Według znaku pionowego, pas dla autobusów się kończy, a znaki poziome nadal go wyznaczają i nie wiadomo czy można zjechać, czy nie - irytuje się Czytelnik.
- Samochody mogą wjeżdżać na pas dla autobusów za znakami pionowymi informującymi o jego końcu, przez przerywaną linię wytyczoną na jezdni - tłumaczy Tomasz Jachimiak, specjalista ds. organizacji ruchu w ZDMiKP i dodaje, że dotyczy to także dojazdu do ronda Jagiellonów. - Znaki poziome przed wjazdem na rondo informują, że tylko autobusy mają prawo jechać przez rondo prosto, ale nie oznaczają zakazu wjazdu na pas dla innych aut - wskazuje inżynier.
Sprzeczne oznakowanie zniknie po remoncie
Jednocześnie podkreśla, że z pasa dla autobusów samochody mogą jechać tylko w prawo w ul. Jagielońską. Nie mogą natomiast wjechać na rondo. Tymczasem tymczasowe oznakowanie poziome na ul. Jagiellońskiej umożliwia wszystkim pojazdom, które wjadą w nią pasem dla autobusów (najbardziej skrajnym) nie tylko jazdę na wprost, ale także skręt w lewo, na rondo.
Przedstawiciel ZDMiKP przyznaje, że oznakowanie jest sprzeczne. - Jednak tylko na czas remontu ronda - zaznacza Tomasz Jachimiak. - Kiedy skończymy prace, z pasa dla autobusów zwykłe pojazdy nie będą mogły już wjechać na rondo.
Dlatego inżynier radzi poczekać z oceną zmian do czasu oddania ronda do użytku. - Na razie jeszcze nie funkcjonuje to tak, jak powinno, ale po zakończeniu remontów sytuacja się unormuje i może nawet będzie lepiej niż wcześniej - ostrożnie zapowiada Tomasz Jachimiak.
Są pouczenia, będą mandaty
(fot. Fot. Policja)
Nowe rozwiązania chwali policja. - Oznakowanie jest bardzo dobre i to tylko kwestia czasu, kiedy kierowcy się do niego przyzwyczają - uważa Sławomir Ruge z biura prasowego KWP.
Na razie jednak przyzwyczajają się dość wolno. - Zaraz po zmianie organizacji ruchu mieliśmy na tym odcinku trzy kolizje, podczas gdy tydzień wcześniej żadnej - wskazuje policjant, ale podkreśla, że stłuczki mogą się zdarzyć w każdych okolicznościach.
Tym niemniej drogówka regularnie obserwuje, jak kierowcy zachowują się w tym rejonie. - Jeśli widzimy, że ktoś z premedytacją ignoruje przepisy, to karzemy go mandatem, ale kierowców, którzy po prostu się gubią przede wszystkim pouczamy - mówi Sławomir Ruge.
Według niego przypadki nie stosowania się do nowej organizacji nie są jednak nagminne. Dlatego od najbliższego poniedziałku taryfa ulgowa się skończy. - Tydzień to wystarczający czas, by się przyzwyczaić do nowych zasad, dlatego, jeśli miejscowi nadal będą łamać przepisy, to będziemy nakładać mandaty - ostrzega rzecznik.
Uwaga na znaki
(fot. Fot. Policja)
Jazda wyłączonym pasem "kosztuje" 100 zł i 1 pkt karny. By zaoszczędzić tych nieprzyjemności, polecamy Państwu zapoznanie się z naszą infografiką, która szczegółowo wyjaśnia jak poruszać się ul. 3 Maja w stronę Ronda Jagiellonów po jego remoncie.
Najważniejsze, to nie jeździć na pamięć, tylko zwrócić uwagę na dwa znaki pionowe, które znajdują się tuż za rozwidleniem pasów. Informują one o możliwych kierunkach jazdy z każdego z nich, a także o miejscu zakończenia wydzielonego pasa dla autobusów i taksówek. Jednocześnie pamiętajmy, że z tego pasa po zakończeniu remontu ronda można będzie jedynie skręcić w ul. Jagiellońską. Inaczej niż teraz - na rondo wjechać nie będzie można.