Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak klubowicze przywitali w Grudziądzu Sylwię Reichel, medalistkę mistrzostw świata Arnold Classic World? [zdjęcia]

Maryla Rzeszut
Nieludzko zmęczona (po mistrzostwach miała tylko 3 godziny na spakowanie i wyjazd) i prawie 60 godzinach podróży z USA do Polski szczęśliwa, padła w ramiona klubowiczów "Cross Gym"
Nieludzko zmęczona (po mistrzostwach miała tylko 3 godziny na spakowanie i wyjazd) i prawie 60 godzinach podróży z USA do Polski szczęśliwa, padła w ramiona klubowiczów "Cross Gym" Maryla Rzeszut
Mimo wielu przeciwieństw, grudziądzanka Sylwia Reichel zdobyła brązowy medal Arnold Schwarzenegger Classic w Columbus w USA. Po prawie 60 (!) godzinach podróży dotarła do Grudziądza i swojego klubu Cross Gym, gdzie klubowicze urządzili jej powitanie. Były torty, róże,"Sto lat" i gorące gratulacje.
Sylwia Reichel-Wilczewska wprost z podróży z USA do Polski, witana przez szczęśliwych klubowiczów Cross Gym Grudziądz
Sylwia Reichel-Wilczewska wprost z podróży z USA do Polski, witana przez szczęśliwych klubowiczów Cross Gym Grudziądz Maryla Rzeszut

Taki tort przygotowali klubowicze Cross Gym Grudziądz dla Sylwii Reichel, witając ją po powrocie z USA
(fot. Maryla Rzeszut )

Klubowicze twardo czekali w hali Cross Gym w Grudziądzu, we wtorek, 10 marca po godz. 22.00.
Mąż Sylwii - Dawid Wilczewski tajemniczo przywiózł ja do klubu mówiąc, że zostawił klucze, dlatego muszą zajrzeć do hali. A tu, w ciemnościach, czekała grupa kilkudziesięciu klubowiczów, w udekorowanych wnętrzach, z dwoma tortami, szampanami... Gdy Sylwia Reichel-Wilczewska weszła, zapaliły się światła a na nią, wymęczoną podróżą, polały się szampany. Była tyle zaskoczona, co szczęśliwa, że wierni przyjaciele witają ją w Grudziądzu.

- Przede wszystkim chcę was przeprosić za swój wygląd - zaczęła brązowa medalistka Arnold Strongwoman Classic 2015 - Mam za sobą 60 godzin podróży. Trzy przesiadki, koczowanie na lotniskach. Dziękuję wam, ze przyszliście. Także za to, że kibicowaliście mi podczas walki w USA, wasze smsy mobilizowały mnie. A byłam chora. Miałam gorączkę, obolałe gardło, odezwało się zapalenie zatok. Po przylocie do Columbus nie było mowy o aklimatyzacji, bo po 3 godzinach już mieliśmy naszą, zawodniczą konferencję, z ważeniem i innymi formalnościami. Wszyscy z reprezentacji źle spaliśmy. Budziliśmy się co godzinę. A kiedy na treningu zobaczyłam, jak prezentuja się zawodniczki, z którymi będę walczyć, pomyślałam "chyba nie będzie dobrze"...

Przypadła do serca Amerykanom

Każdy chciał osobiście pogratulować Sylwii Reichel zdobycia medalu w Arnold Classic w USA.
Każdy chciał osobiście pogratulować Sylwii Reichel zdobycia medalu w Arnold Classic w USA. Maryla Rzeszut

W hali Cross Gym Grudziądz klubowicze przygotowali dwa torty,róże i szampany, na powitanie pierwszej w historii, polskiej medalistki Arnold Strongwoman Classic - Sylwii Reichel-Wilczewskiej.
(fot. Maryla Rzeszut)

Jednak Sylwia Reichel-Wilczewska nie poddała się. - Co miałam powiedzieć wam i sobie? Że nie zawalczę, bo źle się czuję? Gdy rozpoczęły się konkurencje, wzięłam się w garść. Po tych wszystkich wyrzeczeniach, ogromnym wysiłku, żeby wziąć udział w Arnold Classic, miałabym skapitulować? Już po pierwszej konkurencji Amerykanie mnie zauważyli. I kibice, i sędziowie, który są otwarci, nie mają uprzedzeń i dopingowali nieznaną nikomu zawodniczkę z Polski. Sędziowie od razu gratulowali mi bardzo dobrego przygotowania fizycznego. Przez całe mistrzostwa, zanim weszłam do TOP4, po kolejnych konkurencjach oscylowałam na miejscach 1-4. Przed tablicami z wynikami moje konkurentki pytały się nawzajem: kim jest Sylwia Reichel-Wilczewski? Inne, które mnie kojarzyły, wskazywały, że to ja... A wśród 20-tysięcznej publiczności miałam swoich fanów. Witali mnie, skandując moje imię. Spodobałam się amerykańskiej publiczności, m.in. dlatego, że do każdej konkurencji pochodziłam jak wojownik, z okrzykami.To mi pomagało uporać się z niesamowitymi ciężarami...

70 procent uczestniczek Arnold Classic zna się, przynajmniej z widzenia, bo spotykają się na tych mistrzostwach co roku. Sylwia Reichel była tam po raz pierwszy i od razu zaznaczyła swoją obecność bardzo mocno.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska