Jak lekcjami w niewielkim Tucznie TVN24 się zainteresował

W trakcie pandemii lekcje odbywają się zdalnie za pośrednictwem internetu. Gdy nauczyciel nie ma bezpośredniego kontaktu z uczniem, trudno o nawiązanie takich relacji, jakie możliwe są tylko w szkolnej klasie. Jak się okazuje, nauczanie online też może mieć swoje duże plusy.

Grupa "Zaproś mnie na swoją lekcję"

Magdalena Krajewska to niezwykle kreatywna polonistka ze szkoły w Tucznie (gmina Złotniki Kujawskie). O jej pomysłach i inicjatywach pisaliśmy wielokrotnie. Jak doszło do powstania grupy na Facebooku "Zaproś mnie na swoją lekcję"?

- Akcja rodziła się przez przypadek. Omawiałam z moją klasą szóstą "Hobbita" i mówiliśmy o językach Śródziemia. A że oni są wnikliwi i niezwykle ciekawi, to stwierdzili, że i w Polsce też nie wszędzie się dogadamy. I tak wpadłam na pomysł, żeby zaprosić znajomych nauczycieli na nasz język polski. Chciałam, żeby pokazali różnice w dialektach - opowiada Magdalena Krajewska.

Zaprosiła kolegę z Podkarpacia Marcina Michalika, koleżankę z Lubuskiego Agatę Karolczyk-Kozyrę i Annę Konarzewską - specjalistkę od języka kaszubskiego.

- Umówiłam się też na notatki wizualne z Irminą Żarską, polonistką z Redy, z którą spotykam się na konferencjach nauczycielskich. I Irmina zaproponowała założenie grupy - wspomina Magdalena Krajewska.

Kreatywne lekcje online

Aktualnie grupa "Zaproś mnie na swoją lekcję" ma ponad 2500 członków. Zrodziło się na niej ponad 200 pomysłów na przeróżne lekcje. Dzięki temu nauczyciele znad morza spotykają się z góralskimi dziećmi, z Kaszub - z mazowieckimi, z Małopolski - z wielkopolskimi. I odwrotnie.

- Celem grupy jest uatrakcyjnienie zajęć online, bo zdecydowanie wszyscy dostrzegaliśmy spadek formy: i nauczycieli, i uczniów. A przede wszystkim w ciekawy sposób realizujemy podstawy programowe z każdego przedmiotu - podkreśla Magdalena Krajewska.

Ona opowiada dzieciom z całej Polski o Kujawach, naszych tradycjach, gwarze i znanych postaciach. Na grupie udzielają się też inni nauczyciele z powiatu inowrocławskiego. Monika Szulkowska opowiada na przykład o kuchni kujawskiej i Inowrocławiu, a Danuta Kaczmarowska - o historii brudu i higienie.

- Możliwości są świetne. Moja piąta klasa na przykład czytała lekturę o Einsteinie. Na lekcję zaprosiłam więc profesora Lecha Mankiewicza, który piątoklasistom tłumaczył teorię względności i przeprowadzał z nimi niesamowite fizyczne doświadczenia. Natomiast na wycieczkę klasową jedziemy z Kasią Włodkowską (korki.tv) do ... Afryki - podkreśla z uśmiechem Magdalena Krajewska.

Niezwykłe wyzwanie dla nauczyciela

Przekonuje, że tego typu lekcje to dla nauczyciela niezwykłe wyzwanie.

- Śmiałam się, że to jak randka w ciemno, bo prowadzisz lekcje z dziećmi, których nie znasz. Ba, nawet nie znasz często nauczyciela. Masz 40 minut, czasami troszkę więcej na to, żeby "sprzedać" swój produkt. Często na zajęcia przychodzą inni nauczyciele, wychowawcy klasy, do której trafiasz. Miałam też dyrektora. Przyznać jednak trzeba, że dzieciaki są wszędzie świetne, ciekawe, zainteresowane i chętne do współpracy. Nawet śpiewają ze mną po kujawsku - śmieje się Magdalena Krajewska.

Dzięki niej o Kujawach, często po raz pierwszy tak wiele, usłyszały dzieci z Białegostoku, Brzegów koło Bukowiny Tatrzańskiej czy Mielca.

Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.