Michał Pluciński, właściciel firmy pogrzebowej "Tartar" we Włocławku, od siedmiu lat stara się o możliwość uruchomienia w Potoku spopielarni zwłok. - Z myślą o tej inwestycji kupiłem w dwa tysiące pierwszym roku budynek magazynowy byłego "Her-bapolu", gdzie była suszarnia ziół - mówi przedsiębiorca. Żeby jednak w obiekcie po suszarni możliwa była kremacja zwłok, potrzebna jest zgoda Urzędu Gminy we Włocławku na zmianę sposobu użytkowania budynku. Urząd Gminy we Włocławku trzy razy wydawał decyzje w tej sprawie. Pierwsza była odmowna, ale Michał Pluciński zaskarżył ją do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. SKO uchyliło postanowienie Urzędu Gminy i procedura administracyjna w sprawie zmiany przeznaczenia budynku rozpoczęła się od nowa. Druga decyzja Urzędu Gminy była pozytywna - ustalone zostały warunki zabudowy, konieczne przy zmianie sposobu użytkowania. Przeciwko temu zaprotestowali mieszkańcy właściciele działek i domów z sąsiedztwa. Złożyli oni skargę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego domagając się uchylenia decyzji Urzędu Gminy. SKO przyznało skarżącym rację.
Sprawa po raz trzeci wróciła do Urzędu Gminy we Włocławku. Tym razem Urząd Gminy nie zgodził się na zmianę użytkowania budynku magazynowego. Podstawą odmowy były negatywne postanowienia Sanepidu, odnoszące się do uruchomienia spo-pielarni zwłok. Sanepid swoje negatywne stanowisko tłumaczył m.in. troską o zdrowie psychiczne okolicznych mieszkańców. O uchylenie postanowienia Sane-pidu Michał Pluciński zwrócił się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i jak twierdzi, cel osiągnął. - Decyzja jest dla mnie pozytywna - nie krył radości przedsiębiorca, zapowiadając, że kolejnym krokiem będzie wystąpienie o uchylenie decyzji Urzędu Gminy we Włocławku.
Czekając na kolejną sprawę i kolejną decyzję Michał Pluciński rozważa, czy budynku magazynowego po "Herbapolu" nie zacząć wykorzystywać zgodnie z jego pierwotną funkcją. - Myślę o ponownym uruchomieniu suszarni - mówi przedsiębiorca. - Byłyby tu jednak suszone nie zioła, ale warzywa i owoce, wśród nich czosnek i cebula.
Ostatecznie z walki o spopielarnię zwłok przedsiębiorca nie rezygnuje, chociaż wszystko wskazuje na to, że wiele jeszcze wody w Wiśle upłynie, zanim jakiekolwiek rozstrzygnięcie stanie się prawomocne.