Jedne chowają się pod łóżko, inne lgną do właściciela. Ale nie wszystkie mają tyle szczęścia. - Trafił do mnie raz piesek, który przez petardę miał spalony ogonek - mówi Magdalena Piechocka, włocławski lekarz weterynarii. (Plik mp3)
Żeby naszym milusińskim zaoszczędzić stresu, wystarczy stosować się do niewymagających przykazań. Najistotniejsze jest to, aby nie spuszczać swojego pupila ze smyczy. W momencie gdy nastąpi wybuch, pies może się tak bardzo przestraszyć, że zacznie na oślep uciekać.
Zwierzęta można zabezpieczać farmakologicznie. Są teraz dostępne bardzo bezpieczne środki weterynaryjne, które podaje się zwierzakom.Ważne jest jednak, by nie podawać milusińskim środków przeznaczonych dla ludzi. Często przynoszą one bowiem odwrotne skutki.