Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak powinna wyglądać Bydgoszcz za 10 lat? Kandydaci na prezydenta odpowiadają na pytania

(ast)
Bydgoszcz z lotu ptaka
Bydgoszcz z lotu ptaka Andrzej Muszyński
Jak powinna wyglądać Bydgoszcz za 10 lat? Jakie funkcje powinien pełnić Stary Rynek? I dlaczego warto zagłosować akurat na danego kandydata? Oto, co powiedzieli

1. Jak powinna wyglądać Bydgoszcz za 10 lat? Jakim powinna być miastem?

2. Jakie inwestycje są Bydgoszczy najbardziej potrzebne?

3. Jaki jest Pani/Pana pomysł na Stary Rynek? Jakie powinien pełnić funkcje?

4. Jakie rozwiązania z innych miast (polskich, europejskich, światowych) warto wprowadzić w Bydgoszczy?

5. Dlaczego akurat na mnie warto oddać głos w niedzielnych wyborach?

Czytaj: Wybory samorządowe - Bydgoszcz. W drugiej turze Rafał Bruski i Konstanty Dombrowicz?

Rafał Bruski

1. Bydgoszcz jest miastem, które intensywnie się rozwija. Chcę, żeby tak było nadal - stąd ułatwienia dla inwestorów tworzących miejsca pracy, atrakcyjne tereny inwestycyjne w BPPT, partnerskie podejście i przyjazny klimat. 
Tworzymy też warunki dla mieszkańców - budując osiedlowe baseny, kryte lodowisko, kolejne ścieżki rowerowe. Dbamy o estetykę (nakazy remontów) i komfort życia mieszkańców. Stąd kolejne inwestycje infrastrukturalne - rozbudowa trasy W-Z, rozbudowa ul. Kujawskiej wraz z torowiskiem i nowym taborem, tramwaj na ul. Solskiego, przedłużenie Trasy Uniwersyteckiej, termomodernizacja budynków użyteczności publicznej. Istotnymi inwestycjami są również: rewitalizacja Młynów Rothera jako dopełnienie rewitalizacji Wyspy Młyńskiej, remont budynku TPB, budowa sceny w amfiteatrze Opery Nova (dla cyklu koncertów na wodzie), remont budynków Muzeum Okręgowego. 
Nie widzę szklanych domów, widzę dobrze zarządzane Miasto, które stać na wkład własny do projektów unijnych. Miasto z dobrą infrastrukturą i komunikacją publiczną, z buspasami i siecią ścieżek  rowerowych. Miasto chętnie wybierane przez inwestorów. Miasto, w którym żyje się dobrze i wygodnie (baseny, place zabaw, lodowisko). Cieszę się, że przyjęliśmy Strategię Rozwoju Miasta do roku 2030 niemal jednogłośnie, także z poparciem opozycji, w tym kontrkandydatów na prezydenta.

2. Absolutny priorytet to infrastruktura. Każdy kandydat to mówi, ale łatwo sprawdzić, czy mówi prawdę. Ja nie obiecuję fajerwerków, wszystkiego za darmo dla wszystkich. Nie obiecuję, bo wiem, że wtedy nie będziemy mieli środków na takie inwestycje jak poszerzenie ul. Grunwaldzkiej i ul. Kamiennej, tramwaj na ul. Kujawskiej i poszerzenie jej do liczby pasów 2+2, przebudowa mostu Kazimierza Wielkiego i wiele innych. To są moje priorytety. Warto sprawdzać prawdomówność czytając ratingi Fitch i analizując obietnice kontrkandydatów.

3.Stary Rynek jest z jednej strony miejscem pamięci, z drugiej centralnym placem Miasta. Miesiąc temu poprosiłem pracownię GM Architekci, która wygrała kilka lat temu konkurs na zagospodarowanie Starego Rynku, o przedstawienie swojego pomysłu na Rynek. Z podobną prośbą zwróciłem się też do studentów UTP. Niebawem poznamy efekty ich prac. Wtedy też będzie czas na decyzję w kwestii przyszłości Starego Rynku. Na pewno nie zarekomenduję żadnej decyzji wbrew zdaniu większości mieszkańców.
Jedno jest pewne - Stary Rynek wymaga niezwłocznej rewitalizacji. Jest to jednak miejsce na tyle wyjątkowe, że określenie funkcji musi poprzedzać rzeczowa dyskusja angażująca specjalistów z zakresu architektury, urbanistyki, plastyki i sztuki. 

4 Uważam, że jednym z zadań każdego włodarza miasta jest podpatrywanie rozwiązań, które zdały egzamin gdzie indziej. Dobre rozwiązania warto podpatrywać i w miarę możliwości przenosić na nasz grunt. W dziedzinie polityki rowerowej przykładem może być Amsterdam i Kopenhaga. Właśnie podpisaliśmy umowę na tzw. rower aglomeracyjny, czyli miejską komunikację rowerową. Ten pomysł sprawdza się już w innych polskich miastach. My też w niektórych dziedzinach możemy być przykładem. Program "Bydgoska Rodzina 3 plus" wprowadziliśmy zanim pojawiły się w tym zakresie obowiązki ustawowe. Dowodem na to była obecność Prezydenta Bronisława Komorowskiego, który otworzył Forum Dużych Rodzin i otrzymał Honorową Bydgoską Kartę Rodzinną.  

5 Skupiam się na pracy, a nie na obiecywaniu. Przez wiele lat słuchaliśmy o inwestycjach. Łatwo przypisywać sobie zasługi, ale gdy obejmowałem urząd wszystko było w powijakach. Inwestycje to dla mnie punkt pierwszy i najważniejszy. Wreszcie w mieście się buduje. Punkt drugi to miasto przyjazne rodzinie. Program "Bydgoska Rodzina 3 plus", Budżet Obywatelski oraz program "Zbuduj swój dom w Bydgoszczy" są najlepszymi tego dowodami.
Wyprowadziłem Miasto z ryzyka niewypłacalności. Dlatego jestem gwarantem rozwoju, a obietnice kontrkandydatów są prostą drogą do degradacji.

Piotr Cyprys

1 Bydgoszcz powinna być bezwzględnie najważniejszym miastem regionu, oddziałującym także na tereny położone poza tym województwem. Miastem dobrze skomunikowanym, z niskim bezrobociem, atrakcyjnym zarówno dla mieszkańców, przyjezdnych oraz studentów. Bydgoszcz powinna być czysta, zielona, zadbana z dobrze funkcjonującą nowoczesną komunikacją miejską. To powinno być miejsce, do którego każdy bydgoszczanin zawsze z przyjemnością i radością będzie powracał i z którego wszyscy będziemy dumni.

2 Przede wszystkim należy się skupić na inwestycjach rozwojowych, a nie na niepotrzebnych i kosztownych.
a) drugie pasma zakorkowanych jednojezdniowych arterii (np. trasa W-Z)
b) platforma multimodalna, centrum logistyczne (kolej, transport rzeczny, drogowy oraz lotniczy)
c) wzmocnienie uczelni poprzez budowę campusów uczelnianych
d) budowa linii tramwajowej na Błonie, połączenie tramwajowe Ronda Kujawskiego z Bernardyńską
 e) alternatywne połączenie drogowe Fordonu z Centrum poprzez nowy węzeł drogowy na Armii Krajowej przy wiadukcie kolejowym.

3 Stary Rynek powinien pełnić funkcje rynku czyli miejsca spotkań oraz imprez kulturalnych, nie możemy zapominać o tym, jak ważne jest to miejsce dla tożsamości Bydgoszczan.

4 Każde sprawdzające się w innych miastach rozwiązania, zwłaszcza jak nie są kosztowne, warto rozważyć także i u nas. Takimi przykładami są:
a) system zgłoszeniowy dla mieszkańców dotyczący interwencji i spraw bieżących czynny przez 7 dni i 24 godziny na dobę,
b) formuła konsultacji społecznych dotyczących istotnych dla miasta spraw (np. inwestycji, budżetu miasta i strategii rozwoju),
c) zrównoważony transport miejski, zintegrowanie wszystkich środków transportu na jednym bilecie ( autobus, tramwaj, pociąg),
Także w kwestii pozyskiwania funduszy unijnych powinniśmy wzorować się na najlepszych.

5 Dotychczasowe lata pokazały, że dla prezydentów, których zatrudniają w końcu podczas wyborów mieszkańcy, ważniejsza od służenia im jest lojalność wobec partyjnych struktur. Prezydentem powinna być osoba, która zna i kocha swoje miasto, a nie traktująca fotel prezydenta jako element swojej kariery politycznej. Niestety od kilkunastu lat bydgoskie elity wykazują się małą kreatywnością i umiejętnością przewidywania pewnych wydarzeń. Wiosenne spory dotyczące przyjęcia niekorzystnego dla Bydgoszczy porozumienia ZiT unaoczniły to dobitnie. Stowarzyszenie "Metropolia Bydgoska" od 5 lat zwraca uwagę na szanse i zagrożenia naszego miasta. I wiele ważnych dla przyszłości miasta działań nie byłoby podjętych, gdyby nie my. Pewnych niebezpieczeństw nie potrafił zrozumieć ani poprzedni, ani obecny prezydent. Dlatego do wyznaczania kierunków rozwoju miasta potrzeba kogoś nieuwikłanego w lokalne powiązania. Jestem również pewien, że jako inżynier i długoletni przedsiębiorca potrafiłbym działaniami ratusza i podległych mu spółek pokierować sprawniej.

Konstanty Dombrowicz

1. Za dziesięć lat Bydgoszcz powinna być miastem zadowolonych, dobrze zarabiających mieszkańców. W wyniku działań podjętych przez radnych Porozumienia Dombrowicza i bezpartyjnego prezydenta z tego ugrupowania uruchomione zostaną nowe miejsca pracy w działających już w Bydgoszczy firmach i w nowych przedsiębiorstwach, które skorzystają m.in. z ulg podatkowych. Miasto będzie zarządzane nie “jakoś" - obowiązywać będzie inne kryterium - “jakość" i dotyczyć ma tak obsługi mieszkańców, jak i wyglądu Bydgoszczy, nowych budowli, nowych rozwiązań komunikacyjnych. Bydgoszcz to za 10 lat znaczący w Polsce, dobrze skomunikowany ośrodek metropolitalny, miasto dobrze rozwijającego się przemysłu, nauki i kultury. Miasto promowane przez sport i wielkie imprezy kulturalne.

2.Miastu potrzebne są inwestycje w mieszkańców - w ich wszechstronny rozwój. To oznacza stworzenie warunków do rozwoju szkolnictwa - nie tylko wyższego, ale także zawodowego. To ostatnie gwarantuje lepszą obsługę bydgoszczan i pewną pracę. Inwestycje oczywiste - to rozbudowa bezkolizyjnego układu komunikacyjnego - dotyczy to trasy W-Z, obwodnicy Kapuścisk, budowy połączenia z trasą S5 - za środki z budżetu państwa. Od dobrej komunikacji zależy gospodarczy rozwój Bydgoszczy i lokalizacja nowych firm zapewniających pracę.

3.Stary Rynek w Bydgoszczy to miejsce szczególne - serce miasta, a zarazem miejsce pamięci. Serce musi jednak bić obecnością mieszkańców. Nie może to być plac, po którym chyłkiem popołudniami czy wieczorami przemykają ludzie. Przebudowa, która zapewni temu miejscu charakter miejskiego salonu jest niezbędna. Pomnik powinien pozostać - może tylko nieco inaczej usytuowany - tak by umożliwić mieszkańcom nieskrępowane składanie kwiatów. Wielkie koncerty - już nie tutaj, a na przystosowanej specjalnie do takich celów Wyspie Młyńskiej.

4.Nowoczesna architektura, czasem nawet kontrowersyjna jest ogromną atrakcją przyciągającą do miasta turystów. Przykład hiszpańskiego Bilbao jest dowodem. Przypomnę ile to narzekań było z powodu budowy stylizowanych spichrzów: ceramicznego i szklanego. Dzisiaj to czołowe przykłady świetnej polskiej architektury. Jeżeli będzie inwestor - zabudowa Placu Teatralnego taki właśnie musi mieć charakter. Do Śródmieścia - i tu wzorów w całej Europie mnóstwo - musi wrócić zieleń i kwiaty. To przed czterema laty pozytywnie Bydgoszcz wyróżniało spośród szarych dużych polskich miast. Należy także wykorzystać na efektowną zabudowę puste miejsca w Śródmieściu, a w domach powinni zamieszkać przede wszystkim ludzie młodzi.

5. Niektórzy uważają to za wadę - ja sądzę, że dotrzymywanie słowa i zobowiązań to zaleta. Po prostu dotrzymuję słowa. Ważna niezwykle jest także lojalność - i takową wobec Bydgoszczy nie tylko deklaruję, ale przez całe swoje zawodowe życie swą pracą dla miasta ją udowadniałem. I mam jeszcze jeden - jak sądzę - niebagatelny walor - doświadczenie. Jestem samochwała? Nie. Tak po prostu jest.

Marek Gralik

1Dzięki dostępowi do S-5 i S-10 oraz wieloma połączeniami lotniczymi i szybką koleją następuje gwałtowny rozwój miasta. Środki unijne zostają bardzo dobrze spożytkowane, głównie na infrastrukturę drogową i tworzenie nowych miejsc pracy. Harmonijnie układa się współpraca pomiędzy Urzędem Marszałkowskim a Miastem Bydgoszcz. Podatki i opłaty pozostawione są na minimalnym poziomie. Dzięki napływowi inwestorów miasto jest zasobniejsze o bardzo ustabilizowanej sytuacji finansowej. Coraz więcej bydgoszczan stać na zakup lub wynajęcie mieszkania. Kolejka oczekujących na mieszkanie socjalne jest bardzo krótka. Przez Bydgoszcz można szybko przejechać. Działa port rzeczny w Łęgnowie z najnowocześniejszym centrum logistycznym w kraju. Nauka współpracuje z biznesem w zakresie innowacyjności. Bydgoski Park Przemysłowo-Technologiczny pęka w szwach. Spółki działające na terenie dawnego ZACHEMU nie tylko mają obecne problemy dawno za sobą to jeszcze są liderem bydgoskiego przemysłu. Większość dróg, które teraz czekają na utwardzenie jest zbudowana. Funkcjonują nowe regionalne i ponadregionalne instytucje: Zarząd Dorzecza Dolnej Wisły, filia Banku Gospodarstwa Krajowego, Sąd Apelacyjny, a wraz z nim Prokuratura Apelacyjna, Oddział IPN, Izba Komornicza, Izba Notarialna, delegatura CBA. Fordon posiada alternatywne połączenie z pozostałymi dzielnicami miasta a jego starsza część jest zrewitalizowana. Nadwiślańskie tereny zachęcają do spacerów. Nabrzeża są zagospodarowane i udostępnione mieszkańcom, wycieczkowiczom i wodniakom. Park Akademicki przy ul. Rejewskiego jest miejscem sportu i rekreacji. Bydgoszcz staje się miastem wysokiej kultury i rozwiniętego sportu. Działa drugi teatr. Obiekty sportowe są wyremontowane i służą uprawianiu wielu dyscyplin sportowych. Wzrasta jakość kształcenia zarówno w szkołach jak i uczelniach. Pogłębiona jest tożsamość historyczna mieszkańców. Zahamowany został proces depopulacji. Młodzi wykształceni bydgoszczanie znajdują zatrudnienie bez konieczności wyjazdów. Osoby starsze aktywnie uczestniczą w życiu miasta. Bydgoszcz zachęca zadbaną zielenią i czystością a bydgoszczanie są pełni wiary, że prawdziwie współdecydują o kierunkach rozwoju swego miasta i z jeszcze większą ufnością spoglądają w przyszłość. Po prostu, chce się żyć!

2 Najbardziej potrzebne są inwestycje drogowe: rozbudowa trasy WZ do pełnego przekroju dwujezdniowego, dwu lub trzypasowego w zależności od potrzeb na całej długości, tj. od granicy miasta na Osowej Górze do Węzła Wschodniego. Towarzyszyć temu będzie budowa najważniejszych węzłów dwupoziomowych na trasie WZ, tj. Węzła Zachodniego, Węzła Gdańska - Sułkowskiego, Węzła Wyszyńskiego i Węzła Wschodniego. Dwujezdniowy przekrój oraz węzły umożliwią komfortowy przejazd przez miasto z dzielnic zachodnich do wschodnich oraz do śródmieścia z ominięciem centrum.
Inne priorytety inwestycyjne w zakresie poprawy infrastruktury drogowej w Bydgoszczy to:
Budowa Obwodnicy Wschodniej od Węzła Lotnisko ul. Chemiczną do Fordońskiej na wysokości Siernieczka i dalej przez Osielsko do węzła Wilcze - Aleksandrowo na S-5 wraz z budową węzła z ul. Fordońską. Trasa ta ma podstawowe znaczenie dla aktywizacji obszarów gospodarczych w południowych i wschodnich dzielnicach. Dobry dojazd do tych terenów w powiązaniu z układem dróg krajowych, a szczególności z trasą S-5, powinien gwarantować napływ inwestorów zainteresowanych lokalizacją w Bydgoszczy. Trasa zapewni również prawidłową obsługę Bydgoskiego Parku Przemysłowo - Technologicznego (z pominięciem obszarów zabudowy mieszkaniowej).
Budowa tzw. zachodniej obwodnicy Śródmieścia (Graniczna - Zygmunta Augusta) z nowym mostem na Brdzie. Inwestycja ta domknie pierścień dróg wokół Śródmieścia, zapewni prawidłowe skomunikowanie obszarów przydworcowych oraz pozwoli odciążyć zatłoczoną ulicę Królowej Jadwigi.
Budowa węzła ul. Andersa i Fordońskiej, który ułatwi dojazd do Fordonu i będzie stanowić konieczne uzupełnienie układu drogowego Fordonu.
Rozbudowa ul. Nakielskiej, której przepustowość w godzinach szczytu jest niewystarczająca. Stan techniczny ulicy jest niezadowalający. Niezbędne są działania zmierzające do poprawy przepustowości jezdni, bezpieczeństwa i komfortu jazdy. Niewykluczone, że na części ulicy potrzebny będzie przekrój dwujezdniowy.

3 Bydgoszcz jest jednym z nielicznych, jeśli nie jedynym miastem w Polsce, które dotąd nie odbudowało w pełni swego głównego rynku. Pomnik nie zastąpi wyrwy w samym centrum miasta, jaką pozostawili po sobie Niemcy w czasie II Wojny Światowej. Stąd potrzeba odbudowy pierzei zachodniej. Stary Rynek, szczególnie latem powinien tętnić życiem. Oprócz gustownych kawiarenek należałoby wprowadzić ożywienie artystyczne w postaci jeśli nie profesjonalnych, to amatorskich występów różnego rodzaju. Natomiast jestem przeciwnikiem monstrualnych konstrukcji, takich jak ta z marca 2013 r.

4 Powinniśmy wprowadzać rozwiązania, które przyczynią się do gwałtownego rozwoju Bydgoszczy i jej unowocześniania. Stąd zaproponowałem przełom w dziedzinie bydgoskiego transportu miejskiego w postaci autobusów elektrycznych na wzór Krakowa. Wrocław inspiruje swoim programem "Polski Czempion", który pomaga lokalnym przedsiębiorstwom stać się konkurencyjnym na rynkach światowych. Bydgoszcz również mogłaby przystąpić do tego programu. Bydgoskie nowe tramwaje mogłyby być wyposażone w tzw. dynamiczną informację pasażerską na wzór tej, która funkcjonuje w Warszawie. Poznań jest przykładem miasta wspierającym innowacyjność. Współpraca pomiędzy uczelniami wyższymi, czyli nauką a biznesem jest godna naśladowania. Choć w Bydgoszczy jest z tym coraz lepiej, można by jak Kraków przyjąć przepisy dotyczące ochrony przestrzeni miejskiej, tak by znikały z niej szpecące reklamy i szyldy. Chciałbym, by bydgoscy strażnicy miejscy byli podobni do londyńskich policjantów - przystępnych i otwartych dla mieszkańców i turystów, zdecydowanych w działaniu, gdy drastycznie łamane jest prawo. Amsterdam i Kopenhaga mogą być wzorem rozwiązań komunikacyjnych dla rowerzystów.

5 Nie chcę wypowiadać się na temat swoich cech charakteru, lepiej niech to osądzą inni. Mogę tylko zapewnić, że umiem słuchać, rozmawiać, przyznać się do błędu i być bezstronnym przy podejmowaniu decyzji. Ale powodów jest kilka. Po pierwsze jestem samorządowcem, radnym Rady Miasta Bydgoszczy od czterech kadencji. Pracowałem jako przewodniczący Komisji Rodziny, wiceprzewodniczący Komisji Edukacji i przez dwie ostatnie kadencje jako jej przewodniczący. Obecnie jestem także szefem Klubu Radnych PiS w Radzie Miasta Bydgoszczy. Zatem przemawia za mną duże doświadczenie samorządowe i tym samym znajomość różnych aspektów życia naszego miasta. Po drugie, zostałem kandydatem na prezydenta nie w wyniku działań przy "zielonym stoliku", ale na drodze w pełni demokratycznego wyboru. Po trzecie, mam bardzo dobry program wyborczy, który w żaden sposób nie ogranicza się do haseł i równoważników zdań. Po czwarte, mam poczucie, że sprawdziłem się jako radny. W końcu, ja chcę, ale nie muszę kandydować. Mam bardzo dobrą i stabilną sytuację zawodową, tudzież uporządkowane i szczęśliwe życie rodzinne. Jeśli kandyduję na prezydenta miasta, to nie po to by komuś lub sobie coś udowodnić. Ale dlatego, że wiele osób, także różnych środowisk społecznych sugerowało, a nawet prosiło mnie o to. Nie mogę ich zawieść. Ale najważniejszym powodem jest moja chęć służenia Bydgoszczy w większym stopniu niż z pozycji radnego.

Anna Mackiewicz

1 10 lat to dwie kadencje samorządu. Jeśli Bydgoszczą rządziłaby Rada Miasta z większością radnych SLD i lewicowy prezydent - na pewno udałoby się zrealizować program wyborczy koalicji "SLD Lewica Razem" i na tyle zmienić sytuację, by było w mieście Mądrze, Zdrowo, Bezpiecznie i w pełni Samorządnie. Bydgoszcz byłaby metropolią otoczoną przyległymi gminami, która spełniałaby wszystkie funkcje nowoczesnego miasta z infrastrukturą kulturalną, rekreacyjną opartą o rzeki, kongresową, handlową i gastronomiczną, wygodnymi ulicami z miejscami parkingowymi, drogami dojazdowymi z połączeniem z autostradą. I co ważne, z jasną strukturą urzędu miejskiego, służącego zaspokajaniu potrzeb mieszkańców i ich bezpieczeństwie. Rozwijałaby się sfera naukowa w oparciu o uczelnie i liczne grono studentów. Wzrastałaby przedsiębiorczość dzięki przyjaznym warunkom do funkcjonowania i powstawały nowe miejsca pracy. Tanie budownictwo, w tym komunalne, umożliwiłoby dogodne zakładanie rodzin nawet mniej zamożnym bydgoszczanom. Liczba mieszkańców Bydgoszczy sukcesywnie by rosła, tak że trzeba by jej zwiększyć liczbę mandatów w wyborach sejmiku województwa. Licząca się w województwie Bydgoszcz, w zgodnej współpracy z marszałkiem województwa, wpływałaby na równomierny rozwój województwa kujawsko-pomorskiego.

2 Przed Bydgoszczą wiele wyzwań i trudnych decyzji, bo na wszystkie inwestycje zapewne nie wystarczy środków. Na pewno trzeba rozwijać infrastrukturę drogową i szynową. Musimy zadbać o należyte przyłączenie miasta do drogi S-5, szczególnie dotyczyć to powinno parku przemysłowo-technologicznego. Nie wolno też zapominać o inwestycjach "socjalnych", tych które dają pracę i przyczyniają się do wzrostu jakości życia mieszkańców. W Bydgoszczy musimy budować więcej tanich, komunalnych mieszkań, dla tych, których nie stać na kupno własnego M na wolnym rynku. Dobrze, gdyby te mieszkania budowały firmy z naszego regionu. W innych miastach takie programy działają, dlaczego nie miałoby się to udać w Bydgoszczy? Nowe inwestycje, to nie tylko przedsięwzięcia finansowane z publicznych środków. Inwestycje to także prywatni inwestorzy, o których nasze miasto powinno aktywnie zabiegać. Aby ich przyciągać potrzebujemy kompleksowego planowania przestrzennego, atrakcyjnej oferty w zakresie ulg podatkowych, a następnie umiejętnego sprzedania oferty i promocji poprzez Bydgoską Agencję Rozwoju Regionalnego. Każdy nowy inwestor, który zaoferuje odpowiednią kwotę inwestycji i nowych miejsc pracy, powinien mieć swojego "urzędnika-opiekuna" w Urzędzie Miasta.

3 Uważam, że Stary Rynek może być zarówno miejscem pamięci historycznej, jak i spotkań, zabaw czy rozmaitych imprez masowych. Te funkcje da się połączyć i jestem tego zwolenniczką. Pomnik można przesunąć bliżej ratusza, bo powinniśmy z szacunkiem podchodzić do tego kawałka naszej historii. Jednak, zdecydowanie brakuje dziś miejsca w Bydgoszczy, które byłoby adresem spotkań pokoleń (nie tylko takim, gdzie w plastikowym kubeczku można wypić piwo). Stąd jestem za ożywieniem Starego Rynku i najbliższych okolic. Wystarczy przejść się ulicą Długą, gdzie - mimo ogromnej pracy lokalnych kupców - ciągle zbyt mało jest turystów i mieszkańców, brak pomysłów na atrakcyjne imprezy wystawiennicze, handlowe, festynowe. Jestem równocześnie za ożywieniem miejsc "spotkań" (także dla organizacji imprez kulturalnych) na każdym osiedlu. Monopolizacja instytucji oraz miejsc jest dalej nie do zaakceptowania.

4 Uważam, że nie powinniśmy obawiać się sprawdzonych wzorców i odważnie przenosić je na nasze podwórko. Szczególnie warto podpatrywać nowinki w zakresie infrastruktury drogowej i komunikacji publicznej. Przykładowo coraz więcej dużych miast inwestuje w budowę dwupoziomowych, bezkolizyjnych skrzyżowań, które upłynniają ruch w wielu newralgicznych punktach. Godne uwagi są rozwiązania realizowane choćby w Poznaniu, ale także w sąsiednim Toruniu (infrastruktura w sąsiedztwie nowego mostu). Kopiować moglibyśmy także rozwiązania infrastruktury rowerowej, np. Holendrów czy Duńczyków, ale dobrze jest też podpatrzeć, jak radzi sobie z tym Wrocław. Bardzo podoba mi się też pomysł tworzenia tzw. grup zakupowych, czyli porozumień tworzonych przez samorządy, ich spółki i zakłady budżetowe, na przykład w celu grupowego zakupu energii elektrycznej. jak dzieje się to w Łodzi. Dzisiaj wiadomo, że grupowy zakup przełoży się tam na 25 proc. oszczędność w zakupie energii, a Łódź i miejskie spółki zaoszczędzą w 2015 roku ponad 8 mln zł. To znakomity przykład na efektywne zarządzanie finansami w samorządzie i uważam, że warto byłoby zrobić coś takiego w Bydgoszczy.

5 Jestem jedyną kandydatką środowisk lewicy w mieście, siedmiu innych pretendentów do urzędu prezydenta reprezentuje prawicę. Skutki ich rządów ulokowały Bydgoszcz na ostatnim, 18. miejscu w rankingu rozwoju największych miast w kraju, możemy też je obserwować na co dzień.
Uzyskując od 20 lat mandat zaufania bydgoszczan jako radna, zawsze niestety mniejszości w Radzie Miasta, na urzędzie prezydenta mogłabym zmienić sposób zarządzania miastem, bo wiem co źle funkcjonuje. Mam ku temu niezbędne kwalifikacje i doświadczenie. Od zawsze społecznie działam z ludźmi w różnych środowiskach i organizacjach. Znam potrzeby bydgoszczan i wiem jak je zaspokajać. Gospodarność, skuteczność, wsłuchiwanie się w głosy mieszkańców i ekspertów, umiejętność współpracy i konsultacje decyzji, a nie polityczne rozgrywki dla partykularnych celów - określałyby styl mojej prezydentury.

Małgorzata Stawicka

1 Bydgoszcz powinna być Miastem Przyjaznym dla mieszkańców. Takim, gdzie bezrobocie nie przekracza liczby jednocyfrowej. Miastem, gdzie szkolnictwo zazębia się z zapotrzebowaniem na rynku pracy. Obszarem, gdzie budownictwo kreowane jest pod potrzeby i możliwości finansowe obywateli. Dobrze, żeby było to miasto 500 tysięczne, bo ta liczba da nam ciągłość w rozwoju i stabilizacji ekonomicznej.

2 Przede wszystkim inwestycje w ludzi, tzn. dobrze poprowadzony system kierunkowej edukacji, tanie mieszkania i praca.
Równoległy element to stworzenie dobrej atmosfery do rozwoju biznesu tzn.:
-infrastruktura drogowa, po to, żeby biznes- przedsiębiorcy mieli możliwość dotarcia do miasta,
-preferencyjne warunki dla tych przedsiębiorców, którzy na godnych warunkach płacowych będą zatrudniać bydgoszczan.
Miasto potrzebuje inwestycji, które przyniosą zysk, po to, żeby można było w późniejszym czasie planować rozwój. Zysk do budżetu miasta przyniesie jedynie zwiększenie zatrudnienia i zagospodarowanie luki przemysłowo- przedsiębiorczej.

3 Rynek powinien pełnić funkcję reprezentacyjną, powinien być fundamentem tożsamości historycznej miasta. Zdecydowanie z krajobrazu powinna zniknąć Biedronka. Rewitalizacja zabytkowych kamienic to również priorytet. Być może korzystnym będzie uwolnienie w części strefy płatnego parkowania w celu umożliwienia bydgoszczanom dotarcia do starówki. Dodatkowy element to uatrakcyjnienie i zcentralizowanie imprez kulturalno- tematycznych, które mogą odbywać się na wolnej przestrzeni. Okres wakacyjny to powinien być ten czas, kiedy to Miejskie Centrum Kultury zaprasza do obejrzenia spektakli, posłuchania występów muzycznych czy wysłuchania poezji właśnie w obrębie Starego Miasta. Popularyzacja wiedzy na temat 18 południka przebiegającego przez same serce naszego miasta, odpowiednia tablica informacyjna, to kwestie, które będą przykuwać uwagę i mieszkańców i turystów.
Być może warto nawiązać do historycznej nazwy Rynku i oddać hołd Marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu, przywracając mu jego imię.

4 Takimi fundamentalnymi miastami na których powinniśmy się wzorować to: Wrocław i Poznań, nie zapominając oczywiście o tym, co już dobrego jest w Bydgoszczy.
Wrocław jest miastem spójnym w rozwoju, nauce, kulturze i perspektywach dla młodych.
Poznań jest miastem, gdzie kwitnie handel, są mocno zakorzenione tradycje różnego rodzaju targów, tam można nauczyć się kultury biznesu.
Połączenie doświadczeń z tych dwóch miast pomoże nam znieść bezrobocie, rozwinąć dobrą edukację, zlikwidować lukę mieszkaniową i przyciągać inwestorów na różnego rodzaju imprezy targowo-wystawiennicze. Ważne jest aby te targi zyskały renomę nie tylko lokalnych, ale i ogólnopolskich czy międzynarodowych np. w zakresie motoryzacji. Do tego potrzebne jest nam m.in. specjalne zaplecze terytorialne.
Miasto powinno działać jak zegarek- mechanizm kół połączonych. Żaden z obszarów: edukacja, przemysł, kultura nie działa w próżni i ważne jest, aby się wzajemnie napędzały, tak jak ma to miejsce we Wrocławiu czy Poznaniu.

5 Polskie przysłowie mówi: Gdzie diabeł nie może tam babę pośle,…być może warto zaryzykować?- to stwierdzenie w formie żartu, oczywiście. Poważnie mówiąc: jestem osobą przygotowaną merytorycznie, nie obawiającą się podejmowania trudnych decyzji, łatwo nawiązuję dobry kontakt z ludzmi. Nie wiążą mnie żadne układy partyjne, dzięki czemu będę podejmować decyzje korzystne dla Bydgoszczy a nie lobby politycznego. Mam swój projekt dla miasta i mieszkańców zbudowany na programie: Praca-Rozwój-Bezpieczeństwo. Cieszę się olbrzymim poparciem i zaufaniem społecznym, podpartym wyróżnieniami za działalność biznesową, jak i sportowo społeczną. Dobry prezydent to przede wszystkim dobry człowiek.

Mariusz Nowowiejski

1 Bydgoszcz miejscem przyjaznym inwestorom i gospodarczym liderem regionu. Bydgoszcz wioślarską stolicą Polski z dumą promuje Brdę i Kanał Bydgoski. Bydgoszcz miastem szanującym swoją tradycję i przeszłość, kreującym swoją przyszłość. Bydgoski sport i wydarzenia sportowe na najwyższym światowym poziomie. O bydgoskich wydarzeniach kulturalnych mówi cały świat. Bydgoszczanie zadowoleni i dumni.

2 Wszystkie potrzeby są bardzo ważne, ale na wszystko nie wystarczy pieniędzy w budżecie. Wymienione przeze mnie poniżej inwestycje zaspokoją potrzeby znacznej części mieszkańców, a nie tylko wybranej grupy.

- remonty budynków mieszkalnych,
- naprawa nawierzchni jezdni i chodników,
- rowerowa trasa W-Z (Fordon-Osowa Góra),
- poprawa komunikacji publicznej,
- inwestycje sportowe, kulturalne (promocja miasta przez sport, muzykę, wydarzenia cykliczne).

3 Stary Rynek powinien spełniać charakter reprezentacyjny. To od zawsze miejsce centralne miasta. Rynki służyły jako miejsce spotkań, handlu, wymiany informacji. Bydgoski Stary Rynek powinien tętnić życiem, być miejscem spotkań, zabaw, rozrywek.

4 - bezpłatny transport (Żory) lub minimalnie tani,
- wdrożenie technologii wideo, umożliwiające szybką obsługę mieszkańca przez pracownika administracji miejskiej bez konieczności wychodzenia z domu (Barcelona),
- inteligentne zarządzanie ruchem w mieście (Hamburg).
Przykłady można mnożyć.

5 Chcę codziennie być dla Was - bydgoszczan. Chcę pracować ze specjalistami ponad podziałami politycznymi.

Marcin Sypniewski

1 Dumnym, gwarnym, tłocznym, niezadłużonym. 10 lat to bardzo dużo, tak naprawdę na gruntowną kurację miasta wystarczy jedna kadencja. Trzeba całkowicie przestawić zwrotnicę: wyrwać Bydgoszcz z rąk polityków sterowanych z Torunia czy Warszawy, armii urzędników i partyjnych fachowców od wszystkiego. Najważniejsze, żeby dać ludziom żyć, normalnie zarabiać, normalnie się bawić, normalnie mieszkać. Dzisiaj dla mnie typowym obrazkiem z Bydgoszczy są tonące w błocie "ulice" na Czyżkówku, a z drugiej strony horrendalnie drogi tramwaj wożący na dworzec kolejowy głównie powietrze i śliczny most bez chodników. Za 10 lat Bydgoszcz będzie zupełnie inna, jeśli wpływ na miasto stracą dotychczasowi "motorniczy"

2 Niestety, tę licytację przegram. Najbardziej potrzebne Bydgoszczy jest spłacenie ogromnego długu, jaki zaciągnęli poprzedni prezydenci. Najpoważniejszym wydatkiem będzie elementarna infrastruktura drogowa, mam na myśli dzielnice opuszczone przez ratusz od lat: Miedzyń, Piaski, Czyżkówko, domki jednorodzinne w Fordonie. Z mniejszych inwestycji: nowoczesne Muzeum Bydgoszczy i zadaszenie ulicy Długiej.

3 Zdecydowanie sercem miasta nie jest Plac Wolności, ale właśnie Stary Rynek. Mogę pofantazjować? Proszę sobie wyobrazić rynek zamknięty czterema pierzejami, w zarysie kościoła Muzeum Bydgoszczy, duże fragmenty płyty rynku zrobione ze szkła, pod którym widać ślady historii, zamiast banków kawiarnie, zamiast Biedronki księgarnia. A teraz zejdźmy na ziemię: na to wszystko nie będzie nas stać jeszcze długo. Najważniejsze jednak, żeby rozpocząć jakąś poważną dyskusję na temat przyszłości Starego Rynku i dziękuję, że Pani Redaktor pytanie o to uznała za jedno z kilku najważniejszych. Warto podkreślić dwa pominięte przez wszystkich głosy w dyskusji przedwyborczej - utworzenie kampusu uniwersyteckiego bliżej centrum oraz fakt, iż mieszkańców do Śródmieścia nie sprowadzają wielkie pieniądze lecz dobry pomysł. Musimy uwolnić energię społeczną i przestać ludziom przeszkadzać.

4 Amsterdamskie wykorzystanie wody i londyński budżet miasta. A na serio, to musimy wreszcie pozbyć się kompleksów Torunia, Poznania, Warszawy, Zachodu. Naprawdę nie jesteśmy mniej twórczy, mniej pomysłowi, mniej odważni. 

5 Jestem najmłodszym kandydatem, ale z najodpowiedniejszym przygotowaniem do pełnienia funkcji prezydenta miasta. Moi główni konkurenci do kontroler skarbowy, dziennikarz i dwoje nauczycieli. Ja jestem prawnikiem, współwłaścicielem ogólnopolskiej kancelarii, pracodawcą posiadającym bezpośrednią wiedzę, co najbardziej boli przedsiębiorców. Ja mam świadomość, że to przedsiębiorcy dają pracę, podczas gdy moi konkurenci są raczej przekonani, że pracę dostaje się na spotkaniach partyjnych albo przy ul. Toruńskiej. Teraz 2600 osób ucieka z Bydgoszczy każdego roku. Gwarantuję, że jeśli wygram te wybory, już za dwa-trzy lata będzie więcej osób w samolotach do Bydgoszczy, niż lecących do Anglii. 

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska