MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak prezentuje się Elana Toruń po premierze przed ligą?

(TOM)
w akcji.
w akcji. fot. Lech Kamiński
W środę piłkarze toruńskiej Elany odpadli z rozgrywek Pucharu Polski. Czy na tydzień przed inauguracją rozgrywek ligowych zaprezentował się zespół, jaki kibice chcieliby oglądać w rundzie jesiennej?

Puchar Polski Elana Toruń - Nielba Wągrowiec

Elana, przypomnijmy, odpadła z Pucharu Polski w rzutach karnych (6:7). W normalnym czasie spotkanie zakończyło się remisem 2:2, także dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia. Drużyna Dariusza Durdy pokazała, że drzemią w niej jeszcze spore możliwości, lecz akurat w meczu z Nielbą Wągrowiec przykryte zostały licznymi mankamentami w grze.

- Nie byliśmy do tego spotkania należycie przygotowani - stwierdził szkoleniowiec zespołu dobę po końcowym gwizdku. - Raziliśmy, przede wszystkim, brakiem szybkości. Zawodnikom po zgrupowaniu w Gozdawie brakuje jeszcze świeżości. Mamy tydzień do pierwszego ligowego meczu i jestem przekonany, że dyspozycja zespołu zdecydowanie poprawi się.

- Drugi istotny aspekt - kontynuje trener Durda - to skład personalny drużyny. W meczu z Nielbą nie było to jeszcze optymalne ustawienie. Zadebiutowało, owszem, trzech nowych zawodników: Iheanacho, Mądrzejewski i Zaremski; zabrakło natomiast Skonieczki. Nieobecność Marcina po prawej stronie boiska była znaczącym osłabieniem siiły ofensywnej drużyny. Skonieczka bardzo dobrze spisywał się bowiem w grach kontrolnych. Z Nielbą nie mógł zagrać, gdyż nie został zatwierdzony. W Pucharze Polski nie ma rygoru wystawienia zawodników młodzieżowych. W środę w wyjściowym składzie znalazł się tylko jeden - Więckowski. Muszę się zastanowić nad piłkarzem, który zajmie to drugie miejsce.

- Nasz napad obsadziłem parą Nigeryjczyków. W grze byli strasznie "elektryczni". Kelechi nie jest jeszcze w pełni gotowy do gry. Ale miał wiele ciekawych zagrań i szkoda, że zmarnował dwie struprocentowe sytuacje. Czeka mnie rozmowa z nimi, bo inaczej wyobrażam sobie grę napadu. U mnie zawodnicy przedniej linii muszą cofać się na własną połowę, pomagać kolegom. Poza tym oczekuję zarówno od Iheanacho i Onyakechiego gry kombinacyjnej - dodaje opiekun Elany.

- Straciliśmy dwa gole po stałych fragmentach, choć na odprawie wiele uwagi poświęciliśmy właśnie takim zagraniom. Piłkarze którzy robią wyblok muszą być bardziej skoncentrowani, pozostali koledzy nie mogą gubić krycia. Z kolei my też musimy dopracować sposób rozegrania rzutów rożnych i wolnych. To we współczesnej piłce wielka oręż - podkreśla trener TKP.

- Choć nie było to dla nas udane spotkanie, cieszę się, że mieliśmy okazję zmierzyć się z wymagającym rywalem. Teraz wiem, w którym miejscu przygotowań do rozgrywek się znajdujemy, jakie popełniamy najczęściej błędy. Jutro na Stadionie Miejskim zagramy z Wisłą Płock (godz. 11). Spodziewam się, że pojawi się jeszcze z 3-4 nowych zawodników. Pomoc zaoferował mi mój kolega Darek Pasieka, pracujący obecnie w Arce. Wciąż bowiem szukam graczy o zacięciu ofensywnym, zwłaszcza środkowego pomocnika i napastników. W zespole musi panować rywalizacja, nikt nie może być pewny miejsca w wyjściowym składzie - podsumował trener Elany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska