- Na miejsce przybył wóz straży pożarnej. Musiał wykonać szereg bardzo skomplikowanych manewrów, aby zająć miejsce bojowe, wypoziomować i ustabilizować wóz do wysięgu drabiny na trzecie piętro - opowiada Czytelnik. Przekonuje, że strażacy mieli problem z powodu rozbudowanego kilka lat temu sklepu, który stoi przed blokiem. - Drżymy, by większa awaria nie wymagała większego pola operacyjnego dla wozów ratunkowych - wyznaje mieszkaniec bloku.
Udaliśmy się na miejsce. Wokół bloku mnóstwo metalowych barierek i słupków. Z jednej strony podjazd pod budynek blokują samochody zaparkowane wzdłuż ulicy Harcerstwa Polskiego. Wjazd od ulicy Broniewskiego utrudniają natomiast słupki i płotki. Jest też i wspomniany przez Czytelnika sklep oraz kiosk. Są jednak również i dwie wąskie drogi. Mają wystarczającą szerokość, by mogły z nich skorzystać wozy straży pożarnej?
Czytaj: Karetka nie dojedzie, bo... bloku bronią słupki
Sprawą zainteresowaliśmy st. kpt. Artura Kiestrzyna, rzecznika inowrocławskiej straży pożarnej oraz szefa sekcji kontrolno-rozpoznawczej. Przyznał, że w minioną sobotę strażacy interweniowali przy ulicy Harcerstwa Polskiego. Pewna pani zgubiła klucze. Nie mogła się dostać do mieszkania, w którym na kuchence gotowała się potrawa. Była policja, interweniowali strażacy. - Dowódca kierujący akcją nie zapisał w raporcie, by miał jakiekolwiek problemy z dojazdem do budynku - podkreśla Artur Kiestrzyn. Gdyby taki zapis się pojawił, jego sekcja musiałaby to miejsce skontrolować.
Zauważa jednak, iż ten blok, podobnie jak i sąsiadujące, są budynkami trzypiętrowymi, a takie zgodnie z prawem nie muszą mieć drogi pożarowej. Artur Kiestrzyn zapewnia nas, że zainteresuje się bliżej tym budynkiem. Straż pożarna kontroluje rocznie od kilku do kilkunastu obiektów pod kątem dojazdów pożarowych. Niewykluczone, że w najbliższych tygodniach kontrola przeprowadzona zostanie również tutaj.
Wyznaje, że sporym utrudnieniem dla strażaków są zwykle samochody zaparkowane w miejscach do tego nieuprawnionych. Zapewnia, że w ostatnim czasie nie mieli większych problemów z dotarciem pod inowrocławskie bloki. - Nie musimy podjechać pod samą ścianę. Wystarczy nam odległość od 5 do 15 metrów od obiektu - tłumaczy.
Czytaj e-wydanie »