https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz Jacek W. znęcał się i wykorzystywał seksualnie chłopca z Unisławia? Wyrok zaskarżony w całości, ruszył proces apelacyjny

Małgorzata Oberlan
Proces księdza Jacka W. przed Sądem Okręgowym w Toruniu. Tutaj skazany został na 7 lat więzienia. Walczy dalej w Gdańsku, oczekując uniewinnienia.
Proces księdza Jacka W. przed Sądem Okręgowym w Toruniu. Tutaj skazany został na 7 lat więzienia. Walczy dalej w Gdańsku, oczekując uniewinnienia. Piotr Lamkowski/policja (wszystkie fot.)
7 lat więzienia - taki wyrok ksiądz Jacek W. usłyszał w Toruniu za to, że przez cztery lata seksualnie wykorzystywał chłopca i znęcał się nad nim. Ani ksiądz, ani prokuratura z tym wyrokiem się nie pogodziły. W styczniu ruszył proces apelacyjny w Gdańsku. Kapłana na salę doprowadzono z aresztu.

"Od tej chwili jesteśmy mężem i żoną"- ogłosił ksiądz Jacek W. przed ołtarzem w Unisławiu przed laty. I tak zaczął się trwający cztery lata koszmar chłopca. Miał wtedy 12-16 lat.

Proces w Toruniu potwierdził piekło chłopca, które zgotował mu ksiądz

Jak potwierdził w procesie Sąd Okręgowy w Toruniu, kapłan chłopca w Unisławiu nie tylko seksualnie wykorzystywał, zmuszając go do współżycia i tzw. innych czynności seksualnych, ale także - gdy ten zaczął stawiać opór - znęcał się nad nim fizycznie i psychicznie. "Uderzał go, wyzywał słowami powszechnie uznawanymi za obraźliwe, popychał, rozdarł całe ubranie oraz w jednym przypadku zmusił go do spania nago w zamkniętym pomieszczeniu, do którego ten nie miał kluczy" - podała prokuratura w oficjalnym komunikacie.

Dramat chłopca w Unisławiu rozgrywał się w okresie od lipca 2013 roku do 2017 roku. Mający obecnie 23 lata pokrzywdzony już jako pełnoletni człowiek, opisał swoją krzywdę w liście do biskupa toruńskiego. Ten zgłosił sprawę do Watykanu i prokuratury.

Ksiądz został zatrzymany, usłyszał prokuratorskie zarzuty i trafił do aresztu. Po sprawnie przeprowadzonym śledztwie Prokuratura rejonowa w Chełmnie skierowała przeciwko niemu akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Toruniu. Biskup natomiast od razu odwołał go z funkcji proboszcza w Dąbrówce Królewskiej (dekanat Łasin, diecezja toruńska), którą wtedy sprawował.

Sąd toruński wyrok ogłosił 18 sierpnia 2024 roku. Skazał Jacka W. na 7 lat więzienia i 100 tys. zł częściowego zadośćuczynienia.

Ruszył proces apelacyjny. Ksiądz chce uniewinnienia, prokurator 9 lat

Toruński wyrok zaakceptowała tylko ofiara księdza i jego adwokat Laszlo Schlesinger. Młody mężczyzna miał w sprawie oskarżyciela posiłkowego i miał prawo się odwoływać. ale tego nie uczynił. -Wyrok surowy i sprawiedliwy - tak oceniał toruńskie rozstrzygniecie adwokat.

Z wyrokiem nie pogodził się jednak ani skazany Jacek W. z obrońcą adwokat Małgorzatą Piotraszewską, ani Prokuratura Rejonowa w Chełmnie.

-Obie strony wniosły apelacje, zaskarżając wyrok w całości. Prokuratura domagając się przede wszystkim zaostrzenia kary do 9 lat pozbawienia wolności, ale i też zmian kwalifikacji prawnej niektórych czynów. Oskarżony wniósł natomiast o uniewinnienie; ewentualnie - w przypadku nieuwzględnienia tego wniosku - o złagodzenie kary - mówi "Nowościom" Anna Kanabaj-Michniewicz z Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.

Proces apelacyjny ruszył 17 stycznia. Ksiądz Jacek W. chce w nim aktywnie uczestniczyć. Kolejny już rok jest tymczasowo aresztowany. Z aresztu zatem został przewieziony, a następnie doprowadzony na salę rozpraw. Tutaj sąd wyłączył jawność sprawy w całości, z uwagi na jej charakter.

Przekazać można tyle, że część zgłoszonych wniosków dowodowych sad odrzucił, ale niektóre jednak zaakceptował. Przeprowadzone zatem mają zostać nowe dowody w sprawie, co zostało już zarządzone. Terminu kolejnej rozprawy jeszcze nie wyznaczono.

Do sprawy będziemy wracali.

WAŻNE. Pełna kara dla Jacka W. orzeczona przez Sąd Okręgowy w Toruniu:

  • 18 sierpnia 2024 roku sędzia Zbigniew Lewczyk ogłosił wyrok. Uznał kapłana za winnego wszystkich zarzucanych mu w akcie oskarżenia czynów i skazał na 7 lat bezwzględnego więzienia. Ale to nie cała kara. Tytułem częściowego zadośćuczynienia Jacek W. zapłacić ma pokrzywdzonemu 100 tys. zł. Ma też dożywotni zakaz działalności w placówkach zajmujących się opieką, leczenie i edukacją małoletnich oraz zakazy zbliżania się i kontaktowania się z pokrzywdzonym w jakikolwiek sposób przez okres 10 lat.
  • Ten wyrok został zaskarżony i losy Jacka W. rozstrzygną się w Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska