Ofertom pracy bardzo dokładnie przyjrzała się Marta Krauze, ekspertka serwisu otoPraca.pl. Tłumaczy ona co kryje się za sformułowaniami, najczęściej używanymi przez pracodawców.
Czytaj też: Jakiej pracy szukają Polacy w internecie?
- Analiza ogłoszeń o pracę jest dla osób szukających zatrudnienia prawie tak samo trudna, jak poruszanie się na przykład pośród skomplikowanych ofert bankowych - przyznaje Marta Krauze. - Z tą różnicą, że pracodawcy - póki co - nie korzystają z małych gwiazdek.
Dyspozycyjny o każdej porze dnia i nocy
Jaki powinien być pracownik? Dyspozycyjny! To jedno z pojęć, najczęściej pojawiających się w ogłoszeniach. Ale co ono właściwie oznacza? Mamy być zawsze pod telefonem? Czy może tylko tyle, że czasami zostaniemy w pracy po godzinach?
- Pracodawcy powinni za każdym razem doprecyzować, czy mają na myśli elastyczny czas pracy, tryb zadaniowy, czy może pracę zmianową. A więc dostępność praktycznie o każdej porze dnia i nocy - mówi Marta Krauze. - Może okazać się, że pisząc o dyspozycyjności, pracodawcy dają do zrozumienia, że szukają osoby bezdzietnej, zdolnej do częstych podróży służbowych.
To taka nietypowa podróż służbowa
I tu pojawia się kolejny problem. Nie każda praca poza siedzibą firmy jest wyjazdem służbowym.
- W ogłoszeniach dość często występują sformułowania, takie jak „zdolność do częstych wyjazdów służbowych” lub „gotowość do podjęcia pracy w terenie”. Nie są one jednoznaczne! _- ostrzega Marta Krauze.
Jak tłumaczy ekspertka serwisu otoPraca.pl, na przykład kierowca i przedstawiciel handlowy odbywają tak zwane nietypowe podróże służbowe. W ich trakcie wykonują swoje stałe obowiązki. I dlatego w umowach z firmami mogą mieć wpisane, że miejscem ich pracy jest na przykład województwo kujawsko-pomorskie.
- Wówczas przejazdy po tym obszarze nie będą dla nich podróżami służbowymi, a jedynie pracą w terenie - dodaje Marta Krauze. - W związku z czym pracownikom nie przysługuje z tego tytułu prawo do świadczeń - na przykład do diety.
Jeśli w ogłoszeniu przeczytamy o pracy w terenie, to podczas rozmowy rekrutacyjnej zapytajmy naszego przyszłego przełożonego o kilka ważnych szczegółów.
Czy musimy mieć własne auto, w jaki sposób będą rozliczane wydatki na paliwo? Albo na jakich zasadach będziemy mogli korzystać ze służbowego samochodu?
Robiłeś za długo? Nie zapłacą Ci za nadgodziny
A co z „nienormowanym czasem pracy”? O nim również można usłyszeć od pracodawców.
- W polskim prawie nie ma czegoś takiego jak „nienormowany czas pracy” - mówi stanowczo Marta Krauze. - Dlatego też taki zwrot nie powinien pojawiać się w umowach z pracodawcami.
Bardziej odpowiednie będzie określenie „zadaniowy tryb pracy”.
- Oznacza ono, że pracownik może wykonywać swoje obowiązki poza normalnym rytmem funkcjonowania firmy. Ten zwrot stosuje się również wtedy, gdy trudno jest dokładnie ustalić moment rozpoczęcia lub zakończenia pracy - wyjaśnia Marta Krauze.
Dodaje: - Zadania powinny być tak określone, aby załoga mogła je wykonywać zgodnie z Kodeksem pracy. To znaczy pracując maksymalnie 8 godzin na dobę i najwyżej 40 godzin tygodniowo w przyjętym okresie rozliczeniowym. Jeśli któryś z pracowników przekroczy ustalony czas, to - niestety - nikt nie zapłaci mu za nadgodziny.
Najpierw dużo pracujesz, potem odpoczywasz
W ofertach często pojawia się określenie „elastyczny czas pracy”. Wbrew pozorom nie jest ono tym samym, co „nienormowane godziny pracy”. Oznacza bowiem, że pracownik musi w taki sposób zaplanować swój dzień, aby zdążył wykonać wszystkie powierzone mu zadania.
- Wiąże się to z różnym obciążeniem pracą. Raz jest jej bardzo dużo, a kiedy indziej niewiele - tłumaczy Marta Krauze.
Musisz być dobrze zorganizowany
Specjalistka radzi: - Zadaniowy oraz elastyczny system pracy to dobre rozwiązania dla osób zdyscyplinowanych i niezależnych.
Bo kto potrafi dobrze zorganizować swoja pracę, jest wydajny.
- Osobie, która nie umie zarządzać swoim czasem, wykonywanie pewnych czynności zajmuje więcej godzin - tłumaczy Marta Krauze. - Źle zorganizowany pracownik często zapomina o pewnych rzeczach. Przeskakuje od zadania do zadania, próbując zdążyć z nakładającymi się terminami. Ma bałagan w kalendarzu. Spóźnia się na spotkania.
Nawet więc jeśli kandydat będzie miał odpowiednie wykształcenie i umiejętności, to z powodu swojego charakteru, albo w ogóle nie dostanie pracy, albo się w niej nie sprawdzi.
Czytaj też: Masz poczucie humoru, to masz szansę na awans?
