Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaki system da bezpieczne emerytury? Ekonomiści o rządowych propozycjach w sprawie przyszłości OFE [wideo]

(jz)
www.sxc.hu
- Dyskusja powinna koncentrować się na zapewnieniu bezpieczeństwa wypłat emerytur w przyszłości - podkreśla Anna Bańkowska, posłanka SLD. Czy wszyscy ekonomiści zwracają na to uwagę?

Wczoraj rząd przedstawił długo oczekiwany raport z przeglądu funkcjonowania systemu emerytalnego. I trzy warianty działań na przyszłość.

Pierwszy to likwidacja część obligacyjnej OFE i zapisanie tych pieniędzy na subkontach w ZUS, drugi wariant to dobrowolność przynależności do II filara (byłaby możliwość wycofania się przez tych, któryz juz należą do OFE). Wreszcie ostatnia propozycja to dobrowolność plus, czyli ci, którzy zostaliby w OFE mogliby przekazywać do nich dodatkową składkę.

We wczorajszych wypowiedziach eksperci najczęściej ogólnie odnosili się do poszczególnych propozycji. Chcą sami dokładnie je przeanalizować.

źródło: TVN24/x-news

Zyskuje budżet, nie traci emeryt

Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion ustawił warianty z punktu widzenia, co dobre dla budżetu, a co dla przyszłego emeryta. Jego zdaniem umorzenie obligacji i zapisanie ich na subkontach w ZUS jest dobre dla finansów i rynków finansowych, a prawie neutralne dla członków funduszy. Zaś Polska ogólnie będzie miała mniejsze zadłużenie.

Możliwość przekazania pieniędzy z OFE do ZUS jest, zdaniem Kuczyńskiego, znakomita dla oszczędzających, bo daje im wybór, ale też niezła dla budżetu, choć początkowo mniej dla niego korzystna. Wersja "dobrowolność plus" według niego nie zostanie przyjęta.
- Decyzja, którą propozycję przyjąć, to decyzja polityczna - podsumował Piotr Kuczyński.

źródło: TVN24/x-news

OFE na marginesie

Zupełnie inaczej widzi to Aleksander Łaszek, ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju. Niepokoi go, że wszystkie rozwiązania zmierzają w kierunku zwiększenia roli ZUS.
- Przy naszej demografii (wzrost liczby emerytów, spadek liczby pracujących - dop. jz) zmniejsza to bezpieczeństwo wypłat emerytur w przyszłości - mówi. Wskazuje, że zusowska część przyszłej emerytury podlega ryzyku politycznemu i demograficznemu - mniejszy napływ składek oznacza malejące emerytury.

Część z OFE podlega ryzyku rynkowemu - oszczędności maleją w czasie bessy. - Lepiej, gdy całość zależy od różnych ryzyk, a nie tylko od jednego. Nie nosi się wszystkich jajek w jednym koszyku - przypomina starą zasadę.

Obawy, czy budżet w przyszłości sprosta wypłatom emerytur ma także posłanka Anna Bańkowska (SLD), wiceszefowa sejmowej komisji polityki społecznej. Przede wszystkim jednak jest zadowolona, że rząd wreszcie ujawnił propozycje, bo: - Niepewność była niedobra i dla gospodarki, i dla płacących składki.

Przeczytaj również: Sami wybierzemy, czy chcemy być w OFE

Zauważa: - Wszystkie trzy warianty zmierzają do jednego celu - zmniejszenia wydatków budżetu państwa. Obojętnie, który z nich zostanie przyjęty, każdy marginalizuje udział OFE w wymiarze przyszłych emerytur.

Bańkowska nie ma wątpliwości, że rząd i przedstawiciele OFE będą nas przekonywać do swoich racji, ona jednak oczekuje dyskusji dotyczącej zagwarantowania bezpieczeństwa wypłat w przyszłości. - Dziś wiemy, na czym stoimy. W przyszłości demografia spowoduje, że mniej będzie pracujących, czyli mniej składek wpływać będzie do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Tymczasem subkonto jest waloryzowane korzystniej niż składki. Trzeba się zastanowić, czy kolejne rządy będą w stanie te obietnice zrealizować?

Z wariantu dobrowolności uczestnictwa w OFE zadowolona jest Wiesława Taranowska, wiceprzewodnicząca OPZZ. - Pisaliśmy do premiera, ministra finansów, ministra pracy, by dać ludziom prawo wyboru. Cieszę się, że to zostało uwzględnione - powiedziała.

Ryzykowna przyszłość

Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC uważa, że każdy z trzech przedstawionych wariantów to odejście od reformy emerytalnej w części dotyczącej II filara.
Przypomina, że II i III filar emerytalny powołano dlatego, że istnieje możliwość załamania się finansów publicznych i w rezultacie ryzyko niewypłacalności I filara.

Czytaj też: W samo południe. Raport z pola emerytalnej bitwy

To ryzyko wiąże się z prognozami, że liczba ludności, w tym liczba pracowników w przyszłości będzie maleć, a rosnąć liczba emerytów. W razie problemów w I filarze (ZUS), przyszli emeryci mieli mieć szanse na emerytury z II i III filara. - Rząd proponuje niemal całkowite uzależnienie przyszłych emerytur od I filaru, to znaczy od tego, jak będą wyglądać finanse publiczne w przyszłości - mówi. - To zwiększenie ryzyka wypłacalności przyszłych emerytur.

Również do niekorzystnych prognoz demograficznych nawiązuje Komitet Obywatelski do spraw Bezpieczeństwa Emerytalnego. Z rządowej prezentacji wyłania się ogólny plan zwiększenia odpowiedzialności ZUS-u za świadczenia emerytalne. A to oznacza ignorowanie procesów demograficznych. Właśnie niekorzystne zmiany demograficzne były jedną z ważnych przesłanek przeprowadzenia reformy emerytalnej w 1999 roku.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska