Jakie będą obchody setnej rocznicy odzyskania Niepodległości w Chojnicach?

Zgłoszone inicjatywy są różne. Jest wiele znanych i sprawdzonych, ale są też i nowe. Komitet obchodów jest trzyosobowy - wójt gminy Chojnice, burmistrz Chojnic i starosta chojnicki. Zapewniają oni, że jeżeli trzeba będzie pomóc finansowo, to takie możliwości istnieją.
"Mazowsze", jak już pisaliśmy, przyjedzie we wrześniu i wystąpi w hali Centrum Parku. Samorządy uzgodniły między sobą, że się złożą po 20 tys. zł, wezmą na siebie 60 proc. kosztów. 40 proc. ma pochodzić z wpływów z biletów.

Na trybuny będzie mogło wejść 600 widzów, ale zapewne będzie można dostawić krzesełka, więc w sumie można liczyć, że uda się sprzedać nawet 700-800 biletów. Cena biletu nie jest jeszcze ostatecznie uzgodniona, ale może to być suma rzędu ok. 100 zł. Organizatorzy mówią, że warto wydać te pieniądze, żeby zobaczyć narodowy zespół folklorystyczny. A jak to się stało, że Mazowsze przyjedzie do Chojnic? To zasługa Wojciecha Chylewskiego, który był przez lata członkiem "Mazowsza".

A teraz pora na wyliczankę, tego, co nas czeka. Marzenna Osowicka zgłosiła Turniej Tenisa Stołowego i być może inne imprezy sportowe, a także Piknik Obywatelski (odbył się w miniony weekend). Tegoroczna Szarża pod Krojantami będzie miała szczególne znacznie, pewnie i dodatkowo, dlatego że przez nawałnicę w ub.r. jej nie było. Stowarzyszenie "Dworek Polski" to koncert "Kawiarenki" w auli lub hali Centrum Parku. Oczywiście aktywne będzie Bractwo Rycerskie Herbu "Tur" ze swoim turniejem. No i oczywiście dwie publikacje - "Twarze niepodległości" i "Krojanty 1939. Historia, fakty i mity". Zgłasza Muzeum Historyczno-Etnograficzne. Ciekawe propozycje są ze strony Prawa i Sprawiedliwości. To regaty - 100 żaglówek na 100-lecie Niepodległości.

Czy się uda, zależy od żeglarzy. Można tylko kibicować. Ale to nie wszystko, bo PiS zgłosił też zasadzenie stu drzew, co się pokrywa zresztą z planami samorządowców. Chodzi o nasadzenia w Lasku Miejskim od ul. Strzeleckiej - na przeciwko TPH. Najpierw trzeba tam jednak usunąć korzenie. To wyzwanie, bo jest ich ok. 50, a ważą od tony nawet do kilku. Burmistrz chce się tym zająć po gospodarsku, tak by nie ogłaszać przetargu i uniknąć zbędnych kosztów. A drzewa, które będą sadzone, będą już spore (nie mają to być małe sadzonki, tylko niemal dwumetrowe sztuki).
W mieście będą też wieszane flagi. Na każdym słupie po dwie. Miasto zleci dostarczenie specjalnych uchwytów. Co ciekawe, burmistrz mówi, że będą na nich mogły być też wieszane flagi miejskie i unijne. Flagi zawisną na ul. Sukienników, Człuchowskiej, Gdańskiej, Kościuszki, 31 Stycznia i Stary Rynek.

Zgłoszona przez PiS idea jest taka, by flagi wisiały na sto dni przed 11 Listopada. Czasu na sprawy organizacyjne nie zostało dużo. Flagi będą wykorzystywane w następnych latach, przy okazji kolejnych świąt narodowych. Wieszanie flag na lampach ma się stać miejskim standardem. Grafficiarze chcą wykonać mural. Gdzie - jeszcze nie wiadomo. Miejska Biblioteka Publiczna zorganizuje wystawę, zobaczymy m.in. projekt fotograficzny Aleksandra Knittera - "Biało-czerwone". Marcin Wałdoch proponuje powołanie Komitetu Naukowego z profesorem Jackiem Knopkiem i panele - "Wiek Niepodległości, rozważając kategorie tożsamości narodowej chojniczan poprzez ich doświadczenia..."