Jak informowaliśmy, Urząd Regulacji Energetyki zaakceptował nową taryfa za ciepło wytwarzane przez Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej we Włocławku. Podwyżka jest wysoka - to ponad 100 procent. I choć nowa taryfa weszła w życie 11 sierpnia, to największe spółdzielnie mieszkaniowe we Włocławku jeszcze nie dokonały korekt w czynszach. Ale wiadomo już, że podwyżka zatwierdzona przez Urząd Regulacji Energetyki i przedstawiona spółdzielniom przez MPEC, wprost przełoży się na wysokość zaliczek za ogrzewanie mieszkań i ciepłą wodę.
- MPEC stawia warunki, my musimy je spełnić - mówi Zdzisław Hejna, prezes Włocławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. W tej spółdzielni decyzje o wysokości nowych stawek za ogrzewanie jeszcze nie zostały podjęte. Ma to nastąpić na początku przyszłego tygodnia. Wszystko jednak wskazuje na to, że zarówno opłaty za ciepłą wodę, jak i centralne ogrzewanie trzeba będzie pomnożyć przez dwa. - Chyba, że rząd zdecyduje się na dopłaty dla ciepłowni czy spółdzielni - zastrzega prezes WSM.
Na razie, jak mówi prezes, zarówno mieszkańcy, jak i władze spółdzielni są w szoku. Bo jeśli nie będzie pomocy ze strony państwa, tego typu podwyżka mocno uderzy spółdzielców po kieszeni.
W Spółdzielni Mieszkaniowej "Południe" też decyzje o nowych zaliczkach na centralne ogrzewanie jeszcze nie zapadły. Rada Nadzorcza ma podjąć decyzję 1 września.
Z pisma MPEC wynika jednak, że dla tej spółdzielni opłata za moc zamówioną wzrośnie o 3 procent, za ciepło w GJ (gigadżulach) o 148 procent, opłata przesyłowa stała o 127 procent, a opłata przesyłowa zmienna o 94 procent.
Jak to się przełoży na opłaty wnoszone przez spółdzielców? Zaliczki nie powinny wzrosnąć więcej niż o 117 procent - mówi Konrad Adamczewski, prezes SM "Południe". Prawdopodobnie będzie to wzrost na poziomie między 105 a 110 procent.
A to oznacza, że opłaty za ogrzanie metra kwadratowego mieszkania w SM "Południe" nie będą wynosić jak obecnie od 3,46 złotych do 3,83 złotych, ale od 7,5 złotych do 8 złotych. Czyli samo ogrzanie 50 metrowego mieszkania może pochłonąć blisko 450 złotych.
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Prezes Konrad Adamczewski wyraźnie podkreśla, że podwyżka za ciepło, którą otrzymają mieszkańcy jest niezależna od spółdzielni. I że będzie ona tylko wynikiem przeniesienia kosztów przedstawionych przez MPEC. Rachunek, który wystawia MPEC jest bowiem dzielony na mieszkańców na podstawie podzielników ciepła i wodomierzy. Spółdzielnia z dystrybucji ciepła nie ma nawet złotówki zysku.
Przypomnijmy, że MPEC tłumaczy zatwierdzoną przez Urząd Regulacji Energetyki podwyżkę w wysokości średnio 105 procent głównie wysokimi cenami węgla. W zależności od rodzaju, węgiel podrożał w stosunku do ubiegłego roku nawet o 300 procent.