- Są tu wyniki analiz rynkowych i badań nad uprawami genetycznie modyfikowanych organizmów w poszczególnych krajach - informuje Jacek Winiarski, rzecznik prasowy Greenpeace Polska. - Przeprowadziły je organizacje rolne i niezależni naukowcy. Dane te pokazują, że rzeczywistość rolnictwa, w którym wykorzystuje się zmodyfikowane genetycznie rośliny znacznie różni się od tej prezentowanej w folderach reklamowych firm agrochemicznych.
Z raportu wynika, że uprawy GMO nie dają większych plonów od upraw tradycyjnych, natomiast wymagają stosowania rosnącej (i większej niż ma to miejsce w przypadku naturalnych odpowiedników) ilości środków owado- i chwastobójczych. - Ich producentami są zazwyczaj te same firmy, które produkują zmodyfikowane genetycznie nasiona - dodaje Jacek Winiarski.
A dzieje się tak ponieważ, m.in. chwasty uodparniają się na te substancje chemiczne. Raport opisuje także przypadki zanieczyszczania upraw tradycyjnych przez GMO.
Uprawy GMO to porażka!
Greenpeace dowodzi, że rolnicy, zarówno z krajów rozwijających się, jak i Zachodu płacą wysoką cenę za uprawy genetycznie modyfikowane. Niższe od przewidywanych plony, rosnące koszty zakupu ziaren i pestycydów, uzależnienie od korporacji agrochemicznych, którym udaje się zmonopolizować rynki nasion. To wszystko sprawia, że rolnicy często bankrutują.
Cenę za uprawy GMO płaci też środowisko naturalne. Ekspansja tej technologii wiąże się z zanikaniem pożytecznych roślin i zwierząt, degradacją gleby i systemów wodnych oraz, jak to ma miejsce m.in. w Ameryce Południowej, masową wycinką lasów.
Według raportu IAASTD z 2008 roku przygotowanego na zlecenie ONZ, GMO nie stanowi również odpowiedzi na problem głodu na świecie, jak często przedstawiają to koncerny agrochemiczne. Dokument ten dowodzi, że bezpieczeństwo żywnościowe teraz, jak i w przyszłości jest w stanie zapewnić zrównoważone rolnictwo.
Chcą zakazać takich upraw
- Zakazy upraw zmodyfikowanego genetycznie ziemniaka Amflora i kukurydzy MON810 wprowadzane przez kolejne kraje Unii Europejskiej pokazują, w jakim kierunku powinien postępować rozwój rolnictwa także w Polsce - powiedziała Joanna Miś, koordynatorka kampanii "Stop GMO" w Greenpeace. - Niestety, nasz rząd tego nie dostrzega lub nie chce dostrzec i tworzy ustawę o GMO, która zamiast wzmocnić polskie rolnictwo, znacząco je osłabi, umożliwiając wysiew roślin transgenicznych w naszym kraju. Rozwiązaniem byłoby wprowadzenie wspomnianych wyżej zakazów już teraz. Węgry zabroniły wysiewu i obrotu kukurydzą MON810 dwa lata przed dostosowaniem swojego prawa w zakresie GMO do norm unijnych".
[do pobrania tutaj: http://www.greenpeace.org/poland/press-centre/dokumenty-i-raporty/koszty-upraw-gmo-raport].