- Cały czas staram się dokumentować zmiany na terenach po Celulozie - twierdzi Jakub Sta-szak. Przez dwa sierpniowe dni pilnie śledził prace związane z wysadzeniem jednego z ostatnich kominów, a zapis tego wydarzenia znalazł się na jego stronie internetowej www.celuloza.com.pl.
Marzeniem włocławianina jest stworzenie Muzeum Celulozy. Za własne pieniądze skupuje pierwsze eksponaty. - Nikt z moich krewnych ani znajomych nie pracował w Celulozie - mówi Jakub Staszak. - Zainteresowałem się fabryką, poznając w młodości Włocławek. Trafiliśmy ze znajomymi na ruiny, spędzaliśmy tam dużo czasu, jednak odnalezienie śladów historii tego miejsca było praktycznie niemożliwe. Fabryka wydawała się być nie tylko opuszczona, ale też zupełnie zapomniana przez włocławian. Za każdym razem, gdy docierałem do nowej informacji - pogłębiała się moja fascynacja, chęć rozwiązania pozostałych wątpliwości...
Włocławianin przygotował list otwarty do mieszkańców, w którym chce prosić o udostępnianie pamiątek po Celulozie. Sam ma już m.in. stare fotografie, produkowane w Celulozie zeszyty oraz plakat z 1954 roku, promujący znany film Jerzego Kawalerowicza pt. "Celuloza".