Bierzemy udział w konkursie grantowym pod nazwą " Tu mieszkam, tu zmieniam" - mówi Jakub Staszak, pomysłodawca zachowania pamiątek po włocławskiej "Celulozie". - Jako projekt konkursowy zgłosiliśmy organizację wystawy inauguracyjnej, na której chcielibyśmy pokazać mieszkańcom Włocławka zebrane dotąd zbiory związane z tym zakładem pracy. Wiąże się z nim historia miasta i wiele ludzkich losów.
- Wystawa naszych eksponatów umożliwi nam nie tylko przedstawienie efektów dotychczasowej naszej działalności i planów na przyszłość Włocławianom, ale co najważniejsze - nawiązanie prawdziwego kontaktu z osobami związanymi z "Celulozą", wysłuchanie historii, a być może także pozyskanie kolejnych eksponatów do budowanego muzeum.
Czytaj: Była jak "Ameryka", dawała pracę. Aż przyszedł upadek
Będzie muzeum, będą wolontariusze
- Muzeum Celulozy to miejsce gdzie przeszłość łączy się z przyszłością - mówi Jakub Staszak. - Bazując na dziedzictwie włocławskiej "Celulozy", która niezależnie od epoki i ustroju państwa uosabiała walkę o ideały, pragniemy stworzyć miejsce w którym pokażemy że wszystko jest możliwe i zależy wyłącznie od woli działania. Tym samym w otoczce prawie 100-letniej historii nieistniejącego już zakładu przemysłowego oraz zabytkowej architektury planujemy stworzyć miejsce gdzie pasja, kultura i biznes będą się przenikać - planujemy prowadzić warsztaty, wykłady, organizować wyjazdy - wszystko w duchu osiągania niemożliwego oraz poszanowania dziedzictwa kulturowego.
- Mimo braku własnej siedziby Muzeum Celulozy, pragniemy we współpracy z miejskimi instytucjami kultury przygotować wystawę inauguracyjną - twierdzi włocławianin. - Dzięki zaprezentowaniu lokalnej społeczności posiadanych zbiorów, jak i eksponatów dostarczonych przez partnerów, będziemy w stanie skutecznie nawiązać współpracę długoterminową z wolontariuszami, oraz uzyskać dostęp do eksponatów, o których istnieniu dotąd nawet nie wiedzieliśmy.