https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

James Nolan, irlandzki kibic zaginął w Bydgoszczy. Rodzina wierzy, że się odnajdzie

(ak)
Wczoraj strażacy przeszukiwali Brdę w poszukiwaniu ewentualnych zaginionych.
Wczoraj strażacy przeszukiwali Brdę w poszukiwaniu ewentualnych zaginionych. Andrzej Muszyński
Trwają poszukiwania 21-letniego Irlandczyka, kibica piłkarskiego, który zaginął w Bydgoszczy w sobotę. Jeśli cokolwiek wiesz, skontaktuj się z policją pod nr 997 lub (52)588 12 49.

Specjalistyczny robot przeczesuje koryto Brdy. Poszukiwania ...

Informacje o zaginionym Irlandczyku znajdziemy we wszystkich niemalże mediach irlandzkich, ale i brytyjskich.

21-letni James Nolan jest z Blessington w hrabstwie Wicklow. Zniknął w nocy, którą spędzał w Bydgoszczy w okolicach Starego Rynku, pijąc ze znajomymi.

W Bydgoszczy zaginął irlandzki kibic, strażacy na pontonach przeczesują Brdę

Odłączył się z niewiadomych przyczyn od znajomych

Wczoraj strażacy przeszukiwali Brdę w poszukiwaniu ewentualnych zaginionych.
(fot. Andrzej Muszyński)

Nolan, student ochrony środowiska, przyjechał do Polski vanem-kamperem z grupą przyjacół 12 dni temu. Po tym, jak wspólnie kibicowali Irlandczykom podczas ich pierwszego meczu w Poznaniu, pojechali do Gdańska na mecz z Hiszpanią.

Nartępnie wyruszyli w drogę powrotną do Poznania na ostatni mecz Irlanczyków i zatrzymali się w sobotnią noc (16 czerwca) w Bydgoszczy. James zatrzymał się w hotelu na osiedlu Leśnym. W pewnym momencie tej nocy, z niewiadomych powodów, James odłączył się od przyjaciół. Od tego momentu go nie widziano.

Chłopak ma około 160 centymetrów wzrostu, ciemne włosy i niebieskie oczy. Ubrany był w niebieskie dżinsy, białego t-shirta z krótkimi rękawami z Chuckiem Norrisem oraz szare buty sportowe.

Wiadomości z Bydgoszczy

Rodzina nie traci nadziei

Jak podaje portal RTE news Ireland, w Blessington, skąd James pochodzi, rodzina i przyjaciele zebrali się w domu Essie i Jimmiego, rodziców zaginionego i niecierpliwie czekają na wiadomości.

Rodzice rozmawiali z nim ostatni raz właśnie w sobotę, kiedy to zapowiedział, że zadzwoni znowu na Dzień Ojca, który w Irlandii przypadł w niedzielę (to m.in. na Wyspach święto ruchome obchodzione w trzecią niedziele czerwca). Nie zadzwonił.

Jego tata - Jimmy - poprosił wszystkich, którzy mogą cokolwiek wiedzieć o jego zaginionym synu, by skontaktowali się z nim lub z policją. Wierzy, podobnie, jak jego żona Essie, że James się odnajdzie zdrowy i bezpieczny. Nie ukrywa jednak, że oboje bardzo się martwią.

Bydgoszcz. Trwają poszukiwania irlandzkiego kibica. Strażacy przeczesują Brdę [zdjęcia]

Wujek Jamesa, Pat powiedział, że zaginięcie bratanka jest zupełnie nie w jego stylu, że chłopak jest rozsądnym młodzieńcem, który albo dzwonił, albo wysyłał smsy z Polski prawie każdego dnia od momentu, kiedy wyjechał z domu 7 czerwca.

Powiedział też, że wie, iż telefon Jamesa nie działał w sobotę, ale że mimo to był w kontakcie z rodziną do momentu zniknięcia.

Dodał, że James ostatniej wypłaty z konta bankowego dokonał w sobotę wieczorem i od tego czasu nie dokonywał żadnych transakcji kartą.

To juz drugi zaginiony Irlandczyk

To już drugi Irlandczyk z tych kibicujących w Polsce podczas Euro 2012, który zaginął. Pierwszy odnalazł się po dwóch dniach od zniknięcia.

Jak zaznacza "Belfast Telegraph" wolontariusze ambasady irlandzkich fanów w Poznaniu rozdają ulotki o zaginionym z nadzieją, że ktoś z kibicujących go widział.

Informacje o zaginionym krąża już na Facebooku i Twitterze. Sprawą zajęła się także Itaka.

Z ostatniej chwili

Godz. 14.08

Ulotkę ze zdjęciem i rysopisem zaginionego Jamesa Nolana przekazana jest juz nie tylko patrolom policyjnym i taksówkarzom, ale też kierowcom autobusów i motorniczym tramwajów.

Policjanci rozmawiali z prowadzącymi puby i sklepy na starówce, przeszukali puustostany, klatki schodowe, podwórza i strychy w okolicach centrum miasta.

Przystąpiono również do przeglądania zapisów z monitoringu zarówno miejskiego, jak i prowadzonego przez lokale gastronomiczne na bydgoskiej starówce.

Godz. 14.35

- Byli u nas, bawili się w naszym pubie w sobote w nocy - przyznaje Tomasz Jarnath, właściciel klubu PRL przy bydgoskim Starym Rynku. - Wyszli jakoś około godz. 1 w nocy może po godz. 1 i rzeczywiście jeden z nich miał koszulkę z Chuckiem Norrisem. Ale gdzie potem się udali i czy razem? Tego nie wiem.

Godz. 14.49

Wiadomość o tym, że wraz z przyjaciółmi wsiadł do taksówki, jest niepotwierdzona. - Początkowo bawili się w środku, a potem wyszli do naszego ogródka na zewnątrz, ale czy poszli potem bawić się gdzieś dalej, czy zamówili taksówki - tego nie wiem - informuje Magdalena Peplińska, kelnerka z PRL-u.

Godz. 15.19

Policja, po wcześniejszym sprawdzeniu strychów, podwórek i pustostanów w okolicach Starego Rynku, postanowiła sprawdzić teraz podobne miejsca na całym odcinku od Starego Rynku do osiedla Leśnego.

Godz. 15.24

Krzysztof Schramm konsul honorowy Irlandii w Poznaniu - jak podaje portal oregonlive.com (http://www.oregonlive.com/newsflash/index.ssf/story/euro-2012-irish-soccer-fan-in-poland/84f9528f3bd3467a84f80076fca41d1f) - twierdzi, że podczas pobytu w barze chłopcy prawdopodobnie wdali się we wrogą dyskusję z grupą Polaków. Tej informacji nie potwierdza ani Monika Chlebicz, rzeczniczka kujawsko-pomorskich policjantów, ani pracownicy pubu PRL.

Godz. 16.02

Zarówno polska jak i irlandzka policja dostają i sprawdzają informacje od osób, które rzekomo widziały Jamesa w różnych miejscach. W jednym z wpisów pod tekstem na poratalu thejournal.ie (http://www.thejournal.ie/appeal-for-irish-fan-missing-in-poland-since-saturday-491433-Jun2012/#comment-458316) czytamy:

"We came across a disorientated young Irish guy late Sunday night on the Warsaw to Berlin train that looks quite similar to photo above. We boarded the train in Poznan at 8.31pm berlin bound. Just before crossing the German border a the guy in question came into our carriage and asked what the next station was. He smelt quite bad, as if he'd slept rough. He also asked if the train was going to Berlin. He then sat down in the seat in front of me for about 3 minutes before getting up and moving to another carriage. My friend has rang the Irish embassy in Poland with this information."

Godz. 16.24

- Byłem nawet w banku przy ul. Gdańskiej i, jak powiedział mi urzędnik bankowy, policjanci wzięli nawet od nich nagrania z monitoringu, żeby ustalić, czy szedł tędy zanim zaginął - podaje nam pan Adam, Czytelnik z Bydgoszczy.

Ktoś podpisujący się Darren Harrison pisze, że widział zdezorientowanego chłopaka podobnie wygladającego do poszukiwanego, który wszedł do pociągu Warszawa - Berlin w Poznaniu. Zapytał, czy pociąg jedzie do Berlina. Po kilku minutach przeszedł do innego wagonu.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 20

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Danuta
Serdeczne wyrazy współczucia dla najbliższych Jamesa Nolana. Jest to niepowetowana strata dla rodziców którzy przez. 21 lat chowali ukochanego syna snując plany o jego życiu zawodowym i nie tylko a nie śmierci.Ich smutek trudno opisać -zadne słowa nie ukoją tych cierpień-nie chciałabym tego przeżyć.Koleją rzeczy jest chowanie rodziców jak przyjdzie na to oczywiście pora a nie chowanie dzieci.To prawdziwa tragedia .Jeszcze raz szczere wyrazy współczucia .Czas goi rany ale nie blizny i nie usunie z serca i pamięci.
f
franek cudak
Jak chcesz pieprzyć, czyń to na przyszły raz ze słownikiem ortograficznym przy du***
niedokształcony pisarzu-detektywie!!!.
I tak po Polsku ci powiem; wal się!!.

Jakieś kompleksy masz chłopcze? Waliła to cie matka po głowie jak byłeś mały, a teraz to cię walą koledzy cioto
B
Bett
już nawet konsul honorowy kłamie, żeby pokazać Polske w jak najgorszym świetle... on i cała reszta tych Saxów są po jednych pieniądzach...
p
pati18
to jest straszne szkoda go wyrazy wspułczócia dla jego rodziny
K
Kostek
Co ty piepszysz? A malo to polaków ginie na wyspach? Pada ofiarami morderstw? Ktoś się nimi ąz tak bardzo przejmuje? Mam nadzieje, że ten małolat żyje i odnajdzie się cały i zdrowy, ale nie róbmy afery na skalę światową.

Jak chcesz pieprzyć, czyń to na przyszły raz ze słownikiem ortograficznym przy du***
niedokształcony pisarzu-detektywie!!!.
I tak po Polsku ci powiem; wal się!!.
g
gość
maja-danilewicz blogspot.com/2012/06/znajdzcie-mnie-wreszcie.html
p
pacia
Jeżeli hotel jest na osiedlu leśnym to może okoliczne lasy i myslęcinek trzeba przeszukać...bo nigdzie nie jest napisane, że tam szukali.
d
darka
,,,a ja życzę z całego serca żeby odnalazł się cały i zdrowy
najlepiej by było jak by zabalował z jakąś panienką...i zapomniał o całym świecie...
p
posaukiwac
nie rozumiem dlaczego posaukuja chlopaka w wodzie

nie rozumiem dlaczego posaukuja chlopaka w wodzie
no to powiedz o Wszechwiedzacy, gdzie trzeba go "posaukac" ?
H
Hirek
nie rozumiem dlaczego posaukuja chlopaka w wodzie
G
Gość
Jaka afera? Na smyczy go mieliśmy prowadzać???
f
franek cudak
Oby się odnalazł cały i zdrowy bo w przeciwnym przypadku pozostanie ogromna rysa na Polsce i Polakach .
Niejaki Campbell dostanie wtedy oręż do ręki ; "że z Polski można wrócić w trumnie"!!.
Co ty piepszysz? A malo to polaków ginie na wyspach? Pada ofiarami morderstw? Ktoś się nimi ąz tak bardzo przejmuje? Mam nadzieje, że ten małolat żyje i odnajdzie się cały i zdrowy, ale nie róbmy afery na skalę światową.
R
REx
Trzeba szukać pomocy u jasnowidza z Człuchowa pana Jackowskiego.
Tego samego , który parę dni temu widział Polskę w ćwierćfinale?
k
k
Trzeba szukać pomocy u jasnowidza z Człuchowa pana Jackowskiego.

Jackowski to powinien sam dla siebie szukać pomocy. Udziela wywiadów dla SE, w których się tylko ośmiesza. Tak jak ostatnio z wynikami meczów polskiej reprezentacji.
g
gosc12343
Pan Jackowski moze sobie strzelac jak reszta z nas juz wyniki meczow polskiej reprezentacji tak przewidział ze glowa boli heheh, ani jednego z trzech meczow nie przewidział.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska