MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Janina Paradowska - Czysta polityka - "Kula protestów"

janina paradowska
Kto jeszcze stanie w kolejce po pieniądze?

Akcje protestacyjne, strajki są w demokracji stanem normalnym i daleko nam jeszcze do takich krajów jak Francja, czy Włochy, ale rząd Donalda Tuska już po pierwszym miesiącu rządzenia spotkał się z falą, z jaką nie mieli do czynienia poprzednicy. Miał być cud, a cudu nie ma - powtarza się często i niestety prostacko opozycja. Jest to przede wszystkim wynik wieloletnich zaniedbań.

Tak komfortowych warunków, jakie miało Prawo i Sprawiedliwość nie miał żaden z dotychczasowych rządów i długo już żaden nie będzie miał. To były dwa najlepsze lata dla gospodarki, w których skumulowały się pozytywne procesy wynikające między innymi z przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. To był też czas dobry dla europejskiej gospodarki. On się kończy. O czasie cudów trzeba więc zapomnieć i zderzyć się z rzeczywistością. Rzeczywistość zaś mówi, że płace rosły, a ludziom żyło się lepiej. Tyle że nie wszystkim.

Płace rosły przede wszystkim w przedsiębiorstwach, a nie w sferze budżetowej. Wprawdzie w służbie zdrowia w ubiegłym roku zanotowano podwyżki, którymi się chwalono, ale po latach posuchy nie miały one większego, także psychologicznego znaczenia. Podobnie z nauczycielami. Nie dostali wcześniej podwyżek, chociaż też organizowali marsze protestacyjne. Teraz nie zadowala ich podwyżka nawet trzy razy większa niż obiecywał poprzedni rząd. Lekceważono postulaty celników, bo PiS chciało tę służbę w ogóle zlikwidować i połączyć z policją skarbową. Nie zlikwidowano i wszystko pozostało w zawieszeniu. Na dodatek w minionych latach zamarł zupełnie dialog nawet w ramach Komisji Trójstronnej, jeżeli z kimś rozmawiano, to z NSZZ Solidarność.

Przychodzi więc czas odbudowania całego dialogu społecznego. Jest to tym pilniejsze, że rząd Donalda Tuska jest pierwszym gabinetem, który nie ma w swoim politycznym zapleczu żadnych związków zawodowych. Solidarność jest z prezydentem i PiS, a OPZZ raczej z lewicą. Nie jest przypadkiem, że Solidarność właśnie teraz wchodzi w spór z rządem na tle płac w budżetówce. Oczywiście można tłumaczyć, że poprzednicy wiele zaniedbali, ale rząd rozliczany jest z tego, jak rozwiązuje nawet bardzo stare problemy. W tym rozliczeniu nie będzie przebaczenia. Ciekawe, czy rząd już to wie? Może jednak popełnił błąd, że na początek nie przedstawił jakiegoś bilansu otwarcia?

Autorka jest publicystką tygodnika "Polityka"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska