Wieliczanin walczy w cyklu Champions Chess Tour, na który składa się dziewięć imprez. Duda po sześciu turniejach zajmował pozycję wicelidera. W siódmym najpierw zremisował z Levonem Aronianem (USA), następnie przegrał z Rameshbabu Praggnanandhaą, 17-latkiem z Indii zwanym cudownym dzieckiem szachów, po czym ograł Chorwata Ivana Saricia i uległ Ukraińcowi Wasylowi Iwanczukowi.
W poniedziałek grał białymi z Girim i odniósł w trwającym turnieju drugie zwycięstwo. Przed Dudą cztery pojedynki, w tym z Radosławem Wojtaszkiem, który w poniedziałek zremisował z Praggnanandhaą.
Przed partią wieliczanina grał Iwanczuk, Ukrainiec, który zasłynął kiedyś stwierdzeniem: "Po co mi baza z milionem partii. Mogę zapamiętać tylko 10 tysięcy". W poniedziałek jego rywalem był Boris Gelfand, białoruski szachista reprezentujący Izrael. Starcie legend, jak nazwano pojedynek na portalu chess24.com, zakończyło się remisem. Takim samym rezultatem zakończyły się pojedynki Saricia z Christopherem Yoo (USA), oraz - co jest niespodzianką - lidera cyklu Norwega Magnus Carlsena z Czechem Davidem Navarą.
W piątej rundzie swoje partie poza Dudą wygrali także Niemiec Vincent Keymer z Aronianem, Arjun Erigaisi z Indii z Hansem Niemannem (USA) oraz Wietnamczyk Lie Quang Liem z Adhibanem Baskaranem z Indii.
Obecnie na czele stawki Julius Baer Generation Cup w gronie szesnastu szachistów jest Erigaisi (12 punktów) przed Niemannem (11) i Carlsenem (10). Duda jest ósmy (7 pkt), a Wojtaszek dziewiąty (6).
