W Janowie (gm. Śwedziebnia) pracownik jednego z gospodarstw rolnych ukradł swemu pryncypałowi, ważącego 25 kilogramów, warchlaka i załadował go na rower.
W czasie ucieczki z miejsca kradzieży nietrzeźwemu sprawcy młoda świnia uciekła w pole. Próba schwytania zwierzaka nie powiodła się z prostego powodu: złodziej był narąbany jak prosię.
- Zmorzony alkoholem złodziej wsiadł na rower i uciekł. Warchlaka złapali sąsiedzi gospodarza i powiadomili policję. Złodzieja, Tomasza P., lat 31, znaleźli policjanci śpiącego pod płotem - rowerzysta miał przerwę w trasie. Obudzony trafił do policyjnej izby zatrzymań. Był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkotest i musieliśmy pobrać krew do badań. Warchlak trafił do właściciela - informuje Agnieszka Szczucka, oficer prasowy brodnickiej policji.