- Mam przed sobą "Diagnozę". Czym jest ten gruby, bo liczący blisko 500 stron, dokument?
Tacy jesteśmy
Przez najbliższy tydzień, w cyklu materiałów pod nazwą "Tacy jesteśmy", chcemy Państwu przekazywać najciekawsze dane z "Diagnozy". Zaczynamy już dzisiaj, tekstem pt. "Świt dziergany szydełkiem", w którym poruszamy problem starości.
- To raport na temat warunków życia i jakości życia Polaków. To dokument, w którym przedstawiamy sytuację finansową Polaków, ich metody walczenia ze stresem, system wartości, potrzeby, nadzieje i rozczarowania. Ten - mam nadzieję pełen obraz Polaków - powstał na podstawie badań, które prowadziliśmy systematycznie od 2000 roku.
- Jacy więc my, Polacy jesteśmy?
- Jesteśmy większymi optymistami, jesteśmy bardziej szczęśliwi, zadowoleni z siebie i z tego, co nas otacza. Z nadzieją patrzymy w przyszłość i coraz mniej nie mamy kompleksów w stosunku do reszty Europy. Bardziej myślimy o tym, co możemy zyskać niż stracić. I to cieszy. Martwi za to niski stopień uspołecznienia Polaków. Z godną podziwu energią inwestujemy we własną rodzinę, ale nie widzimy takiej potrzeby, jeśli chodzi o dobro wspólne. Odwracamy się więc do siebie plecami, nie angażujemy w rzeczy, które nam osobiście nie przyniosą jakiejś korzyści.
- A było w tym obrazie coś, co pana, panie profesorze zaskoczyło?
- Tak, i to bardzo. Kiedy badaliśmy nastawienie Polaków do kryzysu, spodziewałem się narzekania, malkontenctwa. A co nam wyszło? Że Polacy w ogóle nie czują się tym kryzysem dotknięci, że kryzys - tak naprawdę - do Polski w ogóle nie dotarł.