Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Japonia - moja miłość. Rozmowa z Wojciechem Kalinowskim

Magdalena Janowska
Wojciech Kalinowski kulturę Japonii przybliża nam już od 15 lat
Wojciech Kalinowski kulturę Japonii przybliża nam już od 15 lat Lech Kamiński
Rozmowa z Wojciechem Kalinowskim, organizatorem Dni Kultury Japońskiej w Toruniu

- Od 15 lat propaguje Pan w Toruniu kulturę japońską. Czy nasza wiedza na ten temat bardzo zmieniła się przez te lata?

- Myślę, że 13 edycji Dni Kultury Japońskiej rzeczywiście pozwoliło torunianom poznać przynajmniej charakterystyczne jej cechy. Gdy po raz pierwszy organizowaliśmy tę imprezę, którą wymyślił prof. Ingarden, języka japońskiego uczyła się w Toruniu zaledwie grupka zapaleńców. A teraz? Od roku mamy u nas japonistykę, japońskiego można uczyć się także w prywatnych szkołach językowych, a od 1996 roku w Collegium Maius działa Pracownia Języka i Kultury Japońskiej. W ciągu 15 lat pokazaliśmy torunianom takie zjawiska, jak ikebana, origami, sztuki walki, anime. Przybliżaliśmy także kulturę, przemysł, historię i życie codzienne Japończyków. Mieliśmy także zaszczyt gościć znakomite postaci, np. prof. Jolantę Tubielewicz czy Hieronima Kreissa, benedyktyna i mistrza ikebany. Byli u nas także prof. Henryk Lipszyc, ambasador polski w Japonii oraz niemal przy każdej edycji japońscy goście.

- Stara się Pan udowadniać, że wcale nie trzeba jechać do Japonii, aby poznać jej kulturę.

- Ja sam nie byłem jeszcze w Japonii, ale to nie oznacza, że nie zgłębiam informacji na temat tego kraju. Japonia to moja wielka miłość, więc staram się dowiedzieć wszystkiego o jej kulturze, historii, polityce, codzienności. Moja pasja zaczęła się jeszcze w szkole podstawowej od filmów Kurosawy i fascynacji samurajami. Już wtedy wiedziałem, że jak tylko będę mógł trenować wschodnie sztuki walki, będę to robił. Tak też się stało. Zainteresowało mnie przede wszystkim judo, ale ćwiczę też karate i ken-jutsu.

- A co najbardziej pociąga Pana w Japonii?

- Ciekawi mnie to, co łączy i co różni nasze kultury, słowem - wszystko, czego możemy uczyć się od siebie nawzajem. Mam kilku znajomych w Japonii, którzy przesyłają mi wszelkie bieżące informacje. Ja z kolei wysyłam im płyty z muzyką toruńskich zespołów. W ten sposób do Kraju Kwitnącej Wiśni powędrowały już m.in. Republika, Nocna Zmiana Bluesa, Paraliż Band, a ostatnio także Manchester. Różnice między naszymi kulturami wcale nie muszą nas dzielić. Często wspominam pewną anegdotę. Otóż mój japoński przyjaciel pokazał mi kiedyś zdjęcia swojego domu rodzinnego. Nie chciałem uwierzyć, że fotografia powstała w Japonii, ponieważ na ścianie domu zobaczyłem portret papieża Jana Pawła II. Skąd on się tam wziął? "On jest perfekt" - odpowiedział przyjaciel, który nie dość że reprezentuje inną kulturę, jest także odmiennego wyznania. Ale jak widać, to nie musi być bariera.

- Czego Pan chciałby nauczyć się od Japończyków?

- Wewnętrznego porządku, organizacji, koncentracji oraz harmonii ciała i umysłu. Japończycy to społeczeństwo, które bardzo się zamerykanizowało, a mimo to ma wielki szacunek do swojej tradycji. I w tym łączeniu współczesności z tradycją Japończycy są doskonali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska