Zobacz wideo: Policyjny dron obserwował kierowców. Posypały się mandaty

To był autobus komunikacji miejskiej kursujący na linii 71 z Bartodziejów na Osowa Górę. W drodze powrotnej na ul. Kolbego doszło do dramatycznych wydarzeń.
- Kierująca pojazdem zasłabła za kierownicą - informuje nadkomisarz Przemysław Słomski z zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Autobus cudem nie wjechał w domy
Na wysokości ulicy Waleniowej o godz. 21.30 w poniedziałek (16.01) ważący niemało ton przegubowy autobus nagle zaczął się staczać bez kontroli. - Jechał od prawej do lewej, ścinał krawężniki - mówi świadek wydarzenia. - Gdyby do tego zdarzenia doszło dwie, trzy godziny wcześniej, przy większym ruchu, byliby zabici. Chyba cudem autobus nie wjechał w domy.
Jak potwierdza bydgoska drogówka, według jej ustaleń, kierująca autobusem zasłabła na wysokości ulicy Waleniowej. Autobus staczał się w stronę skrzyżowania z ul. Grunwaldzką.
Pojazd najpierw zjechał na lewy pas ruchu, gdzie skosił barierki, potem przetoczył się na prawą stronę.
Na wysokości ul. Kormoranów uderzył w latarnię. - Gdyby nie latarnia i krawężnik, byłaby tragedia - mówi świadek. Autobus ma rozbity cały przód, w mak rozbiła się też przednia szyba.
Autobusy nie mają hamulca awaryjnego tak jak tramwaje, które zatrzymują pojazd w tego rodzaju sytuacjach.
Jedyny pasażer
W czasie zdarzenia w autobusie był tylko jeden pasażer. - Próbował się dostać do kabiny kierowcy, ale bezskutecznie, bo była zamknięta - mówi nadkom. Przemysław Słomski. - To on wezwał zespół ratownictwa medycznego. Jedynemu pasażerowi nic się nie stało.
Kierująca autobusem, czterdziestoletnia kobieta, została zabrana do szpitala.
Kierowcy jeżdżą bez przerw
- Nie ulega wątpliwości, że kierowcy są przemęczeni - mówi Andrzej Arndt, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej w Bydgoszczy. - Przechodzą badania co roku, codziennie pracują przez dziewięć godzin. Po ostatnich zmianach w rozkładach jazdy zabrano im przerwy, docierają do nas sygnały, że mają przerwę na posiłek długości jednej czy dwóch minut miedzy kursami. Proszę sobie wyobrazić, że kierowca zjeżdża na kolację o godz. 22.40. Je śniadanie o godz. 13. To się musi odbijać na psychice.
Arndt zapowiada, że przemęczenie kierowców wynikające z organizacji pracy będzie przedmiotem rozmów związków zawodowych z nowym prezesem Miejskich Zakładów Komunikacyjnych.
Jak się nieoficjalnie dowiadujemy, kierująca autobusem linii 71 dostała udaru mózgu. Wciąż jest w szpitalu.
- Oczywiście rutynowo pobrano krew do badań, kKmisariat Policji Bydgoszcz Błonie prowadzi czynności wyjaśniające dotyczące zdarzenia na ul. Kolbego - mówi nadkom. Słomski.