https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jazda bez trzymanki

(maw)
Radiowóz McClane' a pruje powietrze niczym pocisk rakietowy i uderza w helikopter.
Radiowóz McClane' a pruje powietrze niczym pocisk rakietowy i uderza w helikopter. Fot. cinepix
"Szklana pułapka 4.0" - premiera w Multikinie.

Mamy niespodziankę!

Mamy niespodziankę!

5 podwójnych wejściówek na premierę tygodnia w Multikinie, czyli film "Szklana pułapka 4.0". Wejściówki wygrają osoby, które przyślą dzisiaj SMS-y o treści POMORSKA. PREMIERA IMIĘ.NAZWISKO (np. POMORSKA.PREMIERA JAN.KOWALSKI) na nr 7268 (2,44 zł z VAT). Bilety otrzymają osoby, których SMS-y dotrą do nas najbliżej każdego kolejnego kwadransa między godz. 14 a 15.

Widzieliście trzy pierwsze części "Szklanej pułapki"? Koniecznie obejrzyjcie też czwartą! Tym razem dzielny porucznik John McClane, wraz z synem, stawiają czoła grupie terrorystów, planujących serię zamachów na niespotykaną dotąd skalę. - To będzie ostra jazda bez trzymanki - zapewnia Bruce Willis, który wcielił się w postać McClane' a.

Nadchodzi świąteczny weekend, ale nowojorski policjant McClane nie świętuje. Właśnie pokłócił się ze swoją dorastającą córką Lucy i przyjął rutynowe do znudzenia zadanie doprowadzenia młodego hakera, Matta Farrella, na przesłuchanie do FBI. Ale to, co dla innych zwyczajne, w przypadku McClane' a eksploduje czymś nadzwyczajnym, kierując go w stronę niewłaściwego miejsca w niewłaściwej chwili. Dzięki Farrellowi McClane stopniowo zaczyna ogarniać narastający wokół niego chaos. Atak skierowany jest na urządzenia, od których działania zależy funkcjonowanie całego kraju. Tajemnicza postać knująca ten spisek, Thomas Gabriel, w chwili wcielania swego błyskawicznego planu w życie wyprzedza McClane' a o kilkanaście kroków. O ile wszystko pójdzie po jego myśli!

Taki zwyczajny facet
Bruce' owi Willisowi zawsze zależało na tym, by jego bohater, który stał się kanonicznym wzorcem kina akcji, był jak najbliżej rzeczywistości. - To, co w graniu postaci McClane' a jest najbardziej ekscytujące, wynika z tego, że nie jest to żaden superbohater - przyznaje Willis. - Nie ma żadnej specjalnej mocy ani ukrytych talentów. To zwyczajny facet, z którym każdy może się zmierzyć. Kiedy porywamy się na coś nowatorskiego, by nakręcić szczególnie efektowną sekwencję akcji, sądzę, że o powodzeniu decyduje zdrowy rozsądek i poczucie humoru McClane' a - dodaje.

Aktor kontynuuje: - Kiedy przez lata dyskutowaliśmy o nowym filmie z cyklu "Szklana pułapka", nic się nie kleiło do czasu, aż nie zrozumieliśmy, że scenariusz musi być połączeniem wątków dotykających kwestii najważniejszych dla McClane' a. Nade wszystko kocha on swoją rodzinę i gardzi ludźmi, którzy atakują ludzi nie potrafiących się obronić. To nowy rys w tej postaci, ale zgodny z dotychczasową jej naturą. Poprzeczka poszła w górę, ale McClane ciągle jest tym samym zwyczajnym facetem postawionym wobec nader nieoczekiwanych okoliczności.

Willis dostrzega, że i dla niego poprzeczka poszła w górę. - Mam naturę hazardzisty i zawsze oczekuję wyzwania, które pozwoli stworzyć wspaniałą fabułę - podsumowuje. - Tak bardzo chciałbym ożywić ducha pierwszej "Szklanej pułapki" .

Aż zapiera dech w piersi
Filmy z tego cyklu znane są z filmowej akcji bez przerwy, zaś "Szklana pułapka 4.0" proponuje największe i najbardziej realistyczne sekwencje akcji w dzisiejszym kinie. - Chciałem, by w filmie znalazły się takie sytuacje, w jakich sam bym chciał zobaczyć McClane' a jako wielbiciel cyklu - wyjaśnia Len Wiseman, reżyser filmu. - I dlatego poszliśmy na całość - tu nikt się nie oszczędzał.

Bruce Willis dodaje: - To nie jest jeden z tych filmów naładowanych efektami komputerowymi. Nakręciłem mnóstwo takich filmów i nie ma w nich nic złego, ale nie pasują do ducha "Szklanej pułapki", gdzie wszystko musi zapierać dech i być do gruntu autentyczne. I takie właśnie jest, zgodnie z oczekiwaniami widzów.

Jakieś kulminacyjne momenty filmu? Limuzyna pędzi na McClane' a i Farrella, by na ułamek sekundy przed zderzeniem wylecieć w powietrze i przeskakując obu mężczyzn spaść na inne samochody. Albo radiowóz McClane' a pruje powietrze niczym pocisk rakietowy i uderza w helikopter.

Kontakt przez śmiech
Równie ważną rolę w "Szklanej pułapce 4.0" odgrywa humor. Sardoniczne uwagi McClane' a były znakiem firmowym cyklu, a ten film dąży do podtrzymania tradycji. - Bardzo dbam o McClane' a i uważam, by budził śmiech, ale nie został wyśmiany - przyznaje Willis. - Zależało nam, by widzowie mieli z nim kontakt, a śmiech jest jednym ze sposobów na podtrzymanie tego kontaktu - wyjaśnia Bruce Willis.

Śmiech jest też jednym z łączników między samym Willisem a jego bohaterem. - Bruce jest zwyczajnym facetem z New Jersey, który opowiada i śmieje się z głupich kawałów i najbardziej ze wszystkiego lubi towarzystwo swojej rodziny - mówi Mark Bombach, scenarzysta. - To sprawia, że jest tak podobny do McClane' a - dodaje.

Dla Bombacka najciekawszą częścią pracy nad scenariuszem było zmierzenie się z wizerunkiem powszechnie znanego bohatera. - Kocham Johna McClane' a. Ilekroć zastanawiałem się, jak poprowadzić jakąś scenę, głos McClane podpowiadał mi, jak rozwiązać tę sytuację - mówi.

Źródłem humoru jest w filmie przeciwstawienie staroświeckości McClane' a z nowoczesnymi metodami Gabriela. - Cały ten cyfrowy świat ominął go - mówi Willis. - Nie chcieliśmy nagle zmieniać McClane' a w pasjonata komputerów, powstrzymującego Gabriela włamując się do systemów satelitarnych. McClane po prostu nie wiedziałby, jak to zrobić. Mieliśmy więc sporo zabawy ładując go w sytuacje, których nie rozumie, i konfrontując go z człowiekiem, sięgającym po narzędzia i środki całkowicie mu obce - wyjaśnia.

Poprzeczka w górę!
Zachęca do obejrzenia "Szklanej pułapki 4.0". - Jest to film równie dobry, jeśli nie lepszy niż oryginalna "Szklana pułapka". Daje widzowi wszystko, co mu się podoba w "Szklanej pułapce" i w McClane' ie, a przy okazji podnosi poprzeczkę i proponuje nowy wzorzec gatunku - mówi.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska