- Dyżurny skierował tam patrol - mówi kom. Agnieszka Sobieralska, oficer prasowy KPP w Chełmnie. - Z relacji naszego kolegi wynikało, że rowerzysta jechał wężykiem bardzo ruchliwą drogą. W ręku miał piwo. Miał ogromne trudności w utrzymaniu równowagi nawet, gdy jazdę przerwał mu funkcjonariusz. Gdy okazał kierującemu legitymację służbową ten rozpoczął pertraktacje. Próbował przekonać naszego kolegę, aby odstąpił od czynności i pozwolił mu odjechać. Obiecał wręczyć policjantowi czterysta złotych. Jego działania zakończyły się jednak tym, że noc spędził w policyjnym areszcie. W trakcie badania 26-latek wydmuchał prawie 3 promile alkoholu.
Zobacz także: Pijany kierowca na widok policji zamknął się w kabinie auta i nie chciał wyjść. Funkcjonariusze musieli użyć siły
Dziś rowerzysta trafił przed oblicze prokuratora, gdzie usłyszał zarzut przekupstwa. Za obietnicę udzielenia korzyści majątkowej policjantowi grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo mężczyzna odpowie za wykroczenie polegające na kierowaniu rowerem w stanie nietrzeźwości.
Czytaj e-wydanie »