
Nabil Aankour (Korona Kielce)
Jeden z autorów wygranej nad Cracovią. Często gościł w okolicach pola karnego. Na chwilę przed zakończeniem pierwszej odsłony podszedł na jedenasty metr i pewnie wykorzystał prezent od rywala. Występ zwieńczył asystą przy golu na 4:2.

Marco Paixao (Lechia Gdańsk)
Jak to się mówi, w przerwie usłyszał kilka męskich słów i wyciągnął wnioski. W cztery minuty zdobył dwie bramki, dzięki czemu doprowadził do wyrównania. Ostatni głos należał jednak do jego byłego zespołu.

Igor Angulo (Górnik Zabrze)
Jak widać na zdjęciu, defensorzy Wisły Kraków dosłownie przed nim upadali. Hiszpan kolejny raz pozamiatał. Strzelił wszystkie trzy zwycięskie gole. Po trzech kolejkach ma aż sześć trafień i jest zdecydowanym liderem klasyfikacji strzelców

Christian Gytkjaer (Lech Poznań)
Do szóstego występu w "Kolejorzu" kazał czekać na pierwsze bramki. Na boisku zameldował się w 67 minucie, by już 11 minut później cieszyć się z urokliwego trafienia. Na nim nie poprzestał, bo w 85 ustalił wynik na 5:1. Kibice się nie pogniewają, jeśli tak samo skutecznie zagra przeciwko FC Utrecht.