Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jedna szkoła w trzech budynkach. Gdzie? W Janikowie

Dariusz Nawrocki
Dariusz Nawrocki
Burmistrz Andrzej Brzeziński przez ponad pół godziny przekonywał nieprzekonanych do swojej koncepcji reformy oświaty
Burmistrz Andrzej Brzeziński przez ponad pół godziny przekonywał nieprzekonanych do swojej koncepcji reformy oświaty Dariusz Nawrocki
Samorządowców z Janikowa nie przekonały głosy rodziców i nauczycieli opowiadających się za utworzeniem dwóch szkół podstawowych w mieście.

Burmistrz Janikowa Andrzej Brzeziński dwa tygodnie temu zdradził "Pomorskiej", że chciałyby, aby w wiejskich szkołach docelowo uczyły się najmłodsze dzieci z klas I-IV, a starsze dojeżdżały do Janikowa. Swój pomysł zrewidował, jak twierdzi, po spotkaniach z mieszkańcami. Ostatecznie w Kołodziejewie, Broniewicach i Ludzisku działać będą szkoły 8-klasowe.

Reforma oświaty w gminie Janikowo. Plan burmistrza

Jednak przedstawiony nam wówczas plan dotyczący szkół w Janikowie nie uległ zasadniczym zmianom. Najmłodsze dzieci z klas 0-III uczyć się będą w budynku przy basenie (ulica Kozala). Od września do budynku gimnazjum (ulica Główna) uczęszczać będą ostatnie dwa roczniki gimnazjalne oraz czwartoklasiści. Uczniowie pozostałych klas będą dochodzić do budynku za torami (ulica Szkolna). Sytuacja zmieniać się będzie wraz z odejściem kolejnych klas gimnazjalnych. Docelowo najstarsze klasy uczęszczać będą do budynku przy ulicy Szkolnej, a klasy IV-VI - przy ulicy Głównej.

Petycja mieszkańców

Ten pomysł na piątkowej sesji stosunkiem głosów 12:2 (1 głos wstrzymujący) poparli janikowscy radni. Samorządowców nie przekonały głosy rodziców i nauczycieli opowiadających się za utworzeniem dwóch szkół podstawowych w mieście.

Do ratusza wpłynęła również petycja podpisana przez 270 mieszkańców, którzy domagali się pełnych 8-klasowych szkół na wsiach oraz dwóch podstawówek w Janikowie. Do burmistrza dotarł również list, w którym czytamy między innymi: "Jesteśmy przekonani, że nauka w trzech budynkach to nienajlepsze rozwiązanie. Skoro jest szansa do powrotu do nauki w jednej szkole przez cały okres edukacji, to chcemy dać ją również uczniom w Janikowie. Taką możliwość mają dzieci z gminy. Niezasadnym wydaje się nam, aby uczniowie pokonywali po kilka kilometrów, gdy inny budynek szkolny jest znacznie bliżej".

Burmistrz tłumaczył na sesji, że postulat rodziców dotyczący szkół na wsiach został uwzględniony. Bronił wymyślonej przez siebie koncepcji reformy w Janikowie. - Uważam, że jest najbardziej rozsądna - mówił.

Przekonywał, że gdyby na bazie gimnazjum utworzyć podstawówkę, we wrześniu do gimnazjalistów dołączyłaby zerówka, potem pierwsza i druga klasa. - Gdy gimnazjaliści opuściliby szkołę, nie byłoby tu kogo uczyć. Chyba, że z dzisiejszej podstawówki część dzieciaków przeszłaby do budynku przy Głównej. Ja ich do tego nie zmuszę. Nawet nie mam zamiaru - mówił.

Przekonywał, że dwie szkoły, to więcej godzin dla nauczycieli, a więc szansa na uratowanie kilku etatów. Dodał jednak, że dwie podstawówki byłyby dla gminy droższe w utrzymaniu. - Nie dla wszystkich będzie praca. Nauczyciele muszą się również liczyć z tym, że będą musieli jeździć do szkół w Ludzisku, Broniewicach i Kołodziejewie - tłumaczył.

To się nie opłaca

Niewiele osób zdecydowało się na dyskusję z burmistrzem. Anna Głuszek (przedstawiciel rodziców) zaproponowała, aby uczniowie ze starego Janikowa, Sielca, Węgierc, Kołudy Małej i Kołudy Wielkiej uczyli się w 8-klasowej placówce przy Szkolnej. Pozostałe dzieci natomiast - w budynku po gimnazjum.

Burmistrz twardo obstawał przy swoim. Twierdził, że wówczas przy Szkolnej powstałaby mała szkoła z klasami liczącymi po 8, 12 uczniów. - To jest bez sensu. To się nie opłaca - przekonywał.

- A na wsiach opłaca się robić takie szkoły? - pytała Anna Głuszek.
- Powiem szczerze, też się nie opłaca - odpowiedział burmistrz
. Nikt jednak tego wątku już nie pociągnął.

Nieszczęsna reforma

Joanna Witkowska, prezes ogniska ZNP przy gimnazjum w Janikowie, przyznała, że jej związek jest przeciwko reformie. - Przypominam jednak, że założeniem tej reformy, o czym pani minister wielokrotnie powtarzała, jest utworzenie małych szkół o pełnej strukturze klas od pierwszej do ósmej - mówiła. Przyznała, że propozycja burmistrza jest zgodna z prawem.

- Oprócz etatów, na których z całą pewnością nam zależy, zależy nam również na tym, żeby nasze dzieci miały jak najlepsze wspomnienia ze szkoły. U nas ta nieszczęsna reforma nic nie zmieni. Dzieci najstarsze zamienią się ze średnimi budynkami. Nie będzie żadnych szans na wspólną integrację uczniów - przekonywała.

Kontakt przez e-dziennik

Andrzej Brzeziński poinformował na sesji, że wszyscy rodzice poprzez e-dziennik zostali poinformowani o tym, jaką koncepcję dotyczącą reformy oświaty burmistrz zamierza wprowadzać w życie. - Na mojego maila dostałem cztery pytania. W żadnym nie krytykowano mojej koncepcji - przekonywał.

W kuluarach rodzice i nauczyciele krytykowali za to tę formę kontaktu z rodzicami. - Ludzie rzadko zaglądają do e-dziennika - przekonywali. Burmistrz w rozmowie z "Pomorską" stwierdził, iż na 791 rodziców uczniów podstawówek, do których wysłał informację, wiadomość otworzyło 609. Przyznaje, że rodzice gimnazjalistów byli mniej zainteresowani tematem. Nie dysponował jednak konkretnymi danymi na ten temat.

Rodzice zapewniają, że cały czas zbierać będą podpisy za tym, by w Janikowie utworzyć dwie podstawówki. - Przegraliśmy bitwę, ale wojna jeszcze trwa - wyznał nam jeden z nich.

Więcej informacji z powiatu inowrocławskiego na: www.pomorska.pl/inowroclaw

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska