Automaty, które funkcjonariusze namierzyli w punkcie w centrum Bydgoszczy, trafiły już do magazynu służby celnej. Akcja została przeprowadzona na początku tygodnia w kiosku przy ulicy Toruńskiej.
Na gorącym uczynku
- Maszyny były włączone. Na miejscu został przesłuchany właściciel posesji - mówi podkomisarz Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Dalej sprawą zajęli się funkcjonariusze urzędu celno -skarbowego, którzy będą prowadzić stosowne postępowanie - dodaje. Działania wraz z celnikami przeprowadzili policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy i kryminalni z komisariatów podległych bydgoskiej komendzie.
Przy Toruńskiej zarabiano na czterech automatach niskich wygranych. A przypomnijmy, że od początku kwietnia obowiązuje nowa ustawa o grach hazardowych. Rozszerzeniu uległ katalog osób, które mogą zostać ukarane karą pieniężną. To teraz również ci, którzy zarabiają wynajmując dany lokal osobie, która ustawia w nim „jednorękich bandytów”.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
- Na mocy nowych przepisów została także zwiększona kwota kary z 12 tysięcy złotych za urządzenie do 100 tysięcy złotych - tłumaczy Bartosz Stróżyński, rzecznik prasowy Izby Adminisrtracji Skarbowej w Bydgoszczy. - I to zarówno wzrosły kary dla urządzającego gry jak i posiadającego urządzenie.
Tylko w kasynach
Od kwietnia firmy i inne „podmioty prywatne” nie mogą urządzać gier na automatach poza kasynami gier. W praktyce oznacza to zakaz posiadania automatów do gier (poza wyjątkami wskazanymi w ustawie).
- Od kwietnia funkcjonariusze wspólnie skontrolowali 84 lokale - wylicza rzecznik Stróżyński. - W 15 przypadkach zabezpieczyli 48 nielegalnych automatów do gier. Jak to będzie wyglądało w praktyce?
Przed wejściem w życie nowych przepisów faktycznie każda maszyna w Polsce (od grudnia 2015 roku, kiedy wygasła ostatnia ważna licencja w kraju wydana przed wejściem z życie poprzedniej ustawy antyhazardowej z 2009 roku) ustawiona i działająca poza kasynem była uznawana automatycznie za nielegalną. Celnicy robili naloty na punkty, gdzie urządzano gry, ale w miejscach likwidowanych powstawały nowe. Właściciele wliczali kary w koszta działalności.
Monopol państwa
Przeciwnicy wprowadzenia nowych przepisów zaznaczali, że państwo, które ścigało „jednorękich bandytów”, wskazując na szkodliwość hazardu, teraz samo będzie na nim zarabiać. Oprócz Totalizatora Sportowego nikt nie ma prawa organizować gier na maszynach poza kasynami.
Wiceminister finansów Wiesław Janczyk:
- To regulacja oczekiwana przez osoby, które widziały nieprawidłowości na rynku gier hazardowych, rozrastającą się szarą strefę automatów. Naszym założeniem było udzielenie ochrony tym, którzy są zainteresowani grami.
Na czym ma więc polegać ta ochrona? Resort nie odpowiada. A eksperci nie kryją, że hazard uzależnia szybko: - Najczęściej mamy do czynienia z grającymi na automatach w klubach, pubach - mówi dr Jolanta Celebucka z Wojewódzkiej Poradni Terapii Uzależnień i Współuzależnienia w Toruniu.
Za naruszenie przepisów karno-skarbowych, oprócz kary grzywny, może grozić nawet więzienie. Ci, którym śledczy udowodnią, że zarabiali na nielegalnym hazardzie, muszą się liczyć z możliwością pozbawienia wolności do lat 3.
INFO Z POLSKI 4.05.2017- przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.