Ochotnicza Straż z Pożarna w Ciechocinku to jedna z najstarszych jednostek w kraju. Założono ją w 1878 roku w ówczesnym zakładzie zdrojowym. - Jesteśmy dumni z tej historii, zwłaszcza, gdy weźmie się pod uwagę, że Ciechocinek nie był jeszcze miastem, gdy druhowie OSP już działali - mówi Sławomir Rybarczyk, prezes zarządu ciechocińskiej jednostki. Pokazuje sztandar z 1906 roku. - Przetrwał dwie wojny. To nasza najcenniejsza pamiątka.
Na sztandarze widnieje inne hasło niż na większości sztandarach OSP. "Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" - tak ono brzmi Było zawołaniem podczas najgroźniejszych akcji, jak ta w 1912 , gdy omal nie spłonął cały Raciążek wskutek groźnego pożaru. I tylko ciechocińskim druhom miejscowość za miedzą zawdzięcza, że nie poszła cała z dymem, spaliło się 40 domów. Większość ocalała.
Dziś jednostka liczy 60 druhów i druhen. Pań jest 9, ale nie mają osobnej drużyny kobiecej. - Generalnie w jednostce mamy młodych ludzi - podkreśla prezes. Mówi, ze gdy dwa lata temu obejmował kierownictwo w OSP, liczyła ona ośmiu druhów. Wykruszali się latami, bo w mieście powstała w latach 80-tych Państwowa Straż Pożarna i druhowie nie bardzo mogli sobie z dominacją zawodowców poradzić. Prezes Rybarczyk chce przywrócić OSP właściwą rangę, bo jak dotąd stanowi ona ozdobę uroczystości i zabezpiecza imprezy. A to się nie godzi wobec pięknych tradycji.
Zobacz również: Policja wciąż szuka 19-letniego Dominika z Włocławka!
O długiej historii jednostki będzie mowa 4 czerwca podczas głównych uroczystości, a na razie prezes zaprasza na paradę pojazdów strażackich, którą poprowadzi zaprzęg konny i piknik na miejskim stadionie z nie lada atrakcją - mobilnym trenażerem pożarniczym, a także zawodami, pokazami, konkursami. To wszystko już w niedzielę. Parada ruszy przez miasto o godz. 13.30, atrakcje na stadionie - od godz. 14.