Ojciec Fiony zaakceptował w końcu zięcia, zdecydował nawet, że Shrek i Fiona mają pełnić obowiązki panującej pary królewskiej. Oboje nie czują jednak się w tej roli najlepiej, a Shrek z miłą chęcią wróciłby na swoje bagno.
Król postanawia, że jeśli odnajdą następcę tronu, który obejmie rządy i godnie ich zastąpi, będą mogli opuścić królestwo i żyć własnym życiem. Odpowiednim kandydatem na króla jest siostrzeniec królowej Lilian, książę Artie. Shrek wyrusza z Osiołkiem i Kotem w butach, by odnaleźć i przekonać zbuntowanego Artiego, że powinien zasiąść na tronie. Tymczasem, podczas nieobecności Shreka w królestwie, Książę z bajki przeprowadza zamach stanu. Fiona organizuje ruch oporu, który ma przeciwstawić się uzurpatorowi do czasu aż Shrek, Osiołek, Kot w butach i przyszły król Artur powrócą z podróży. No i te ogrątka...
Każdy z nas ma w sobie ogra
To, co zaczynało się jako krótka historyjka dla dzieci autorstwa Williama Steiga, zmieniło się w jeden z najbardziej popularnych i uwielbianych przez widzów filmów.
Dzięki zadziwiającemu postępowi technologicznemu, wygląd filmów o przygodach Shreka zmienił się diametralnie w ciągu kilku ostatnich lat. Także sam Shrek poznał nowych przyjaciół, otrzymał nowe obowiązki i rozwinął zupełnie nowe poglądy na życie. Nasz zielony przyjaciel przeszedł długą drogę od czasu, kiedy spędzał samotne dni na bagnie.
Opowiadana w "Shreku Trzecim" historia jest - naturalnym postępem w życiu naszego bohatera i jego rozwoju jako dorosłego osobnika - wyjaśnia producent Aron Warner.
- Shrek i Fiona zakochali się w sobie i pobrali w pierwszym filmie. W drugim poznali rodziców i rodzinę panny młodej. Taka była naturalna kolej rzeczy - mówi reżyser Chris Miller. - Okazuje się, jednak, że dla Shreka nie jest to naturalne, jest przekonany, że nie byłby dobrym ojcem.
Aktor, który użycza swojego głosu postaci Shreka jest pod olbrzymim wrażeniem tego, że podczas gdy ogr jest jak zawsze wybuchowy, także bardzo ewoluował od czasów pierwszego filmu. - W pierwszym filmie - mówi Mike Myers - nie sądził, że jest wart tego, aby się zakochać, w drugim nie wierzył, że może być mężem, a teraz boi się zostać królem i ojcem. To tak naprawdę opowieść o tym, jak w różnych okresach naszego życia musimy polegać na sobie, wierzyć w siebie i nie słuchać tego, co inni o nas sądzą.
Eddie Murphy, który od samego początku wciela się w postać uwielbianego przez widzów Osła, jest zachwycony faktem, iż - każdy kolejny film jest coraz lepszy. Postaci rozwijają się, a historie są bardziej złożone.
Zdobywając fanów na całym świecie filmy o przygodach Shreka zgromadziły na świecie 1,4 mld USD wpływów i sprzedały się do dzisiaj w ponad 90 mln egzemplarzy DVD. Oryginalny "Shrek" w rzeczywistości miał bardzo szczęśliwe zakończenie, zgromadził bowiem 479 mln USD i sprzedał się w 50 mln sztuk DVD. Otrzymał ponadto pierwszą w historii nagrodę Akademii dla Filmu Animowanego (2002).
To się nazywa wejście ogra
Kiedy "Shrek 2" został wprowadzony do kin 19 maja 2004 roku miał największe pięciodniowe otwarcie w historii. Stał się trzecim najlepiej zarabiającym filmem wszech czasów - 920 mln USD wpływów z box office.
W przyszłym roku filmowa historia zostanie przeniesiona na deski Broadwayu: "Shrek: The Musical."
Aż zzielenią z zachwytu
Nie mając zamiaru spoczywać na laurach, twórcy "Shreka" stale szukają sposobów zadziwienia publiczności. Duży postęp w technologii pozwolił im na udoskonalenie ważnych szczegółów w wyglądzie postaci - od niezwykłego wizerunku Shreka po drobne szczegóły futerek Trzech Ślepych Myszy.
DreamWorks Animation rozwinęła zaawansowane systemy technologiczne do dwóch filmów "Skok przez płot" (Over the Hedge) i "Madagascar", które były produkowane w latach między realizacją "Shreka 2" a "Shreka Trzeciego" i teraz filmowcy mogli z nich skorzystać jeszcze bardziej je udoskonalając.
Artyści DreamWorks Animation podczas produkcji "Shreka Trzeciego" wykorzystywali serwery HP DL145 ProLiant zasilane procesorami AMD Opteron, które dostarczały im mocy potrzebnej do stwo- rzenia bardzo szczegółowo skomplikowanych postaci i równoczesnej pracy nad rekwizytami oraz scenografią.
Dzięki tak zaawansowanemu sprzętowi artyści byli w stanie stworzyć pojedyncze pasma włosów na brodzie Merlina czy we fryzurze Fiony dużo szybciej niż miało to miejsce podczas realizacji dwóch pierwszych filmów.
Jednym z największych atrybutów filmów z serii "Shrek" są unikalne postaci. Filmowcy byli szczególnie podekscytowani nowymi narzędziami, dzięki którym byli w stanie uchwycić głębię emocji Shreka i jego przyjaciół lepiej niż kiedykolwiek przedtem. - Kiedy zaczynaliśmy pracę nad "Shre kiem Trzecim", dużo myśleliśmy nad tym, co zrobić ze znanymi już widzom bohaterami - wyjaśnia Lucia Modesto, jeden ze specjalistów ds. animacji postaci. - Shrek, Fiona, Osioł i Smoczyca mają już po 8 lat. Nie mogliśmy się nimi zająć kiedyś tak, jak nowymi bohaterami, ponieważ diametralnie zmieniła się technologia. Teraz byliśmy w stanie osiągnąć dużo więcej. Mamy lepszą kontrolę nad ich mimiką twarzy, wyższą rozdzielczość.
Mogliśmy dodać wiele szczegółów, jakich nie posiadały oryginalne postaci, a ponieważ czuliśmy, że nasi bohaterowie zasługują na to, co najlepsze, zdecydowaliśmy się wykonać prawie wszystko od nowa.
- Nasi bohaterowie mają w sobie mnóstwo życia - mówi Tim Cheung, szef pionu animacji postaci. - Na przykład, kiedy Shrek się krzywi, widzimy zmarszczki na jego nosie. W pierwszych dwóch filmach nie byliśmy w stanie tego uzyskać. To naprawdę pomogło nam w stworzeniu dużo bardziej realnych postaci.
Od najdrobniejszych szczegółów po widowiskowe plenery, film "Shrek Trzeci" stwarza nowe standardy w animacji. - Jest totalnie zachwycający - mówi współproducent Denise Nolan Cascino. - W chwili, kiedy zobaczyliśmy szkice, wiedzieliśmy już, że mamy do czynienia z czymś wyjątkowym. W "Shreku Trzecim" jest zupełnie inny rodzaj animowanych plenerów.
Guillaume Aretos opisuje, jakie są to plenery i filmowe obiekty: - Te kreacje ekranowe stają się coraz większym wyzwaniem dla animatorów. Pod koniec filmu, kiedy mamy do czynienia z imponującym teatralnym show, wykorzystujemy projekty średniowiecznej maszynerii w teatrze i rękodzieło Vatela dla Ludwika XIV.
Zaprojektowanie tego było tyle zabawne, co trudne. A ponieważ część naszego filmu to podróż, także szkoła, w której studiuje Arthur znajduje się w północnej Europie.
Zaczerpnęliśmy też, co nieco z ducha Brytanii, sięgając po inspiracje do Oksfordu i klasztorów europejskich. Chcieliśmy estetycznie przejść z krainy wiecznej wiosny - którą widzieliśmy w dwóch pierwszych filmach - do czegoś równie kolorowego, ale z głębszym, bardziej sentymentalnym nastrojem.
- Animacja jest jak sztuki magiczne - mówi Hui. - Zajmowaliśmy się więc magią każdego dnia pracy.