Ponadto zanotował sześć zbiórek i rekordowe pięć asyst. Mecz rozpoczął w pierwszej piątce gospodarzy.
"Chcę grać agresywnie, z biegiem czasu będę bardziej pewny siebie. Nie grałem przez siedem miesięcy, opuściłem ligę letnią. To będzie proces, ale czuję się pewnie. Koledzy z drużyny mi ufają i to się liczy" - powiedział Sochan na pomeczowej konferencji.
19-letni silny skrzydłowy zwrócił też uwagę na energię, z jaką od początku sezonu grają Spurs. "To zaraźliwe, energia jest zaraźliwa. Wszyscy chcemy wygrać, chcemy dzielić się piłką, bronić. To ma duże znaczenie i dlatego wygrywamy. Liczę, że wciąż będziemy to robić" - zakończył.
Pop chwali
Po meczu trener Gregg Popovich nie szczędził Sochanowi komplementów. Był pełen uznania dla jego gry w defensywie.
"W obronie może grać na wszystkich pięciu pozycjach. Ma szybkie nogi, jest wysoki, ma do tego talent, a przy tym sprawia mu to radość, jest wyjątkowy" - przyznał Popovich na konferencji prasowej.
Spurs, którzy mają bilans 4-2, kolejne spotkanie rozegrają w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego z Minnesota Timberwolves.
Widoczny progres
W swoich pierwszych czterech meczach Sochan gra średnio 20.5 minut co spotkanie i zdobywa w tym czasie 5.8 punktów, 4.8 zbiórek, 1.3 asyst i 0.8 przechwytów. W ostatnich dwóch natomiast notował już 29. 0 minut, 12.5 punktów, 3.5 zbiórek, 3.5 asyst i po jednym bloku oraz przechwycie.
Polak jest jeszcze "surowym" zawodnikiem, który musi wiele poprawić, ale początek jego przygody z NBA pokazał, że czeka go długa kariera w tej lidze - oczywiście jeśli będzie tylko ciężko pracował.
