Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Brzęczek żegna się z Wisłą Płock. Reprezentacyjny obowiązek wzywa [ZDJĘCIA]

Kaja Krasnodębska
Kaja Krasnodębska
Przejmując po Adamie Nawałce rolę selekcjonera reprezentacji Polski Jerzy Brzęczek musiał opuścić Wisłę Płock. Po towarzyskim spotkaniu ze Stomilem Olsztyn żegnał się z kibicami i zawodnikami.

Towarzyskim spotkaniem ze Stomilem Olsztyn piłkarze Wisły zakończyli przygotowania do sezonu 2017/2018, a ich szkoleniowiec Jerzy Brzęczek przygodę z tym klubem. Naznaczony przez Zbigniewa Bońka na selekcjonera reprezentacji Polski opuszcza drużynę, z którą spędził ostatnie dwanaście miesięcy i osiągnął bardzo dobre rezultaty. Gdy na trzy dni przed startem ligi przejmował zespół po Marcinie Kaczmarku niewielu spodziewało się, że na spokojnie awansuje do górnej ósemki kończąc rundę zasadniczą na czwartym miejscu, do końca będzie bił się o europejskie puchary, a ostatecznie uplasuje się z Nafciarzami na piątej pozycji.

To wszystko w klubie, który nie ma ani rzeszy kibiców, ani wielkich pieniędzy. Do dyspozycji Brzęczek miał co prawda tak uznane nazwiska jak Dominik Furman czy Semir Stilić, ale obaj trafili do Płocka po nieco gorszym dla siebie okresie. Bo właśnie taka to była drużyna - złożona z przechodzących trudniejsze momenty graczy, uzupełniona stosunkowo młodymi nazwiskami posiadającymi jeszcze perspektywę wyjazdu na Zachód. Również dzięki 47-latkowi udało się wytransferować Arkadiusza Recę za najwyższą w historii klubu kwotę. Zmuszony przez okoliczności Brzęczek przestawił 22-latka na lewą obronę, a ten odnalazł się tam i bez zarzutu wykonywał powierzone zadania.

Na boku obrony Brzęczek próbował także Alana Urygę. Po nieprzyjemnym rozstaniu z Wisłą Kraków niewielu mogło przypuszczać, że były młodzieżowy reprezentant Polski będzie miał tak udaną wiosnę. Bo choć lepiej czuł się na pozycji stopera, to okazało się, że potrafi jeszcze zdobywać bramki. Jego trafienia głową po stałych fragmentach zapewniły płocczanom punkty, zaś samemu defensorowi chyba najlepszy sezon w karierze. To tylko jeden z wielu zawodników, którzy u boku nowego selekcjonera zdołali się odbudować. Adam Dźwigała, Giorgi Merebaszwili, Damian Byrtek czy Jose Kante to następne przykłady. Kto wie, czy bez udziału Brzęczka ten ostatni przygotowałby się teraz do następnych starć eliminacji Ligi Mistrzów.

Trener z Płockiem żegna się więc jako bohater. Tutaj był kimś więcej niż “wujkiem Błaszczykowskiego”. W 38 oficjalnych spotkaniach zanotował 17 zwycięstw i 15 porażek, ale te drugie szybko mu wybaczono. W pożegnalnym spotkaniu ze Stomilem otrzymał gromkie brawa od kibiców, którzy mimo żalu wydawali się zrozumieć, że reprezentacyjny obowiązek wzywa.

Czy mają prawo obawiać się o losy Wisły? Za płocczanami udany okres przygotowawczy. Zwycięskie sparingi oraz udane transfery wskazujące na kontynuowanie dotychczasowej polityki klubu. To wszystko wygląda bardzo optymistycznie. Nieco gorzej kontuzja Damiana Szymańskiego. Zaledwie 23-letni zawodnik, który dołączył przed rokiem zimą został mianowany przez Brzęczka kapitanem. Nieco niespodziewana dla ludzi z zewnątrz decyzja okazała się trafioną, a defensywnego pomocnika widziano w zagranicznych klubach. Na razie wiele wskazuje na to, że zostanie w Wiśle, choć ostatnie dwa sparingi oglądał z perspektywy kibica.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jerzy Brzęczek żegna się z Wisłą Płock. Reprezentacyjny obowiązek wzywa [ZDJĘCIA] - Portal i.pl

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska