Zdaniem Bogdana Gryczuka, dyrektora sportowego Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich, mistrzostwa kraju, rozgrywane pod koniec sezonu, nie mają dużego znaczenia w kontekście ewentualnych powołań do kadry narodowej.
W imprezie liczy się przede wszystkim interes klubowy. Dlatego zawodnicy z czołowych klubów wioślarskich startują nawet w kilku różnych osadach.
Barw Gopła bronił tylko Jerzy Kowalski. Do stolicy Wielkopolski nie pojechał Artur Mikołajczewski, który na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro startował w dwójce podwójnej wagi lekkiej.
Wioślarz jest bowiem w okresie roztrenowania po wyczerpującym sezonie. - Im zawodnik ma dużo startów, tym dłuższy jest okres roztrenowania. Treningi są wówczas lżejsze i rzadsze - twierdzi Stefan Janeczek, prezes zarządu Klubu Wioślarskiego Gopło Kruszwica.
Dlatego ze startu w Poznaniu zrezygnowali również inni olimpijczycy. Natomiast Kowalski dopiero w tym tygodniu zmniejszy natężenie treningowe. - Przed wyjazdem na Maltę, syn intensywnie trenował na ergometrze w domu, pobiegał też ze Sławska Wielkiego, gdzie mieszkamy, w okolice plaży na cyplu, leżącym nad Gopłem - informuje Andrzej Kowalski, ojciec wioślarza Gopła.
Zobacz: Kuba Wojewódzki stanie przed sądem? Policjanci, którzy go puścili - ukarani
Dobre przygotowanie sprawiło, że Jerzy Kowalski na dystansie 2000 metrów nie zawiódł i pewnie zwyciężył. „Wygrał faworyt” - stwierdzono na stronie internetowej Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich.
Jak się dowiedzieliśmy, zawodnik Gopła zdeklasował rywali. Adama Łodygowskiego (KW 04 Poznań) i Dariusza Paczkowskiego (RTW LOTTO Bydgoszcz) wyprzedził o ponad 5 i 7 sekund.
W punktacji drużynowej mistrzostw zdecydowane zwycięstwo odniosła RTW, zdobywając 469 punktów. Gopło z 30 punktami, tylko za sukces Kowalskiego, sklasyfikowano na 18. miejscu na 20 startujących ekip.