https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jeśli nie zapewnisz zwierzęciu dobrych warunków, słono za to zapłacisz

Arkadiusz Marciszek
Fot. Arkadiusz marciszek
Zbyt mała liczba ulicznych koszy na odchody utrudnia życie posiadaczom czworonogów

Na chojnickich słupach ogłoszeniowych pojawiły się plakaty informujące o akcji Straży Miejskiej po nazwą „Twój pies - twój obowiązek”.

W oczy rzuca się napis, że za nieposprzątanie odchodów lub za niezapewnienie właściwych warunków zwierzęciu można być ukaranym mandatem do 500 zł.

Na stronie Straży Miejskiej czytamy, że akcja będzie miała charakter edukacyjno - represyjny. Z jednej strony będzie edukacja w szkołach i rozmowy pouczające z osobami wyprowadzającymi psy, ale również – mandaty karne lub wnioski do sądu o ukaranie. W szczególności za niesprzątanie po psach i nie stosowanie smyczy i kagańców. Czy dotyczy to wszystkich psiaków? W centrum miasta spotkaliśmy pana Rafała z 
buldogiem Aresem.

- Chociaż mój pies wygląda na groźnego, wcale taki nie jest. Słyszałem o karach ze nieużywanie kagańca, ale mój pupil nie musi go nosić, bo lokalnych przepisach jest zapis, że kaganiec dotyczy tylko ras uznawanych za niebezpieczne, takich jak pitbull. Nie obawiam się kar za niesprzątanie po psie, bo zawsze mam przy sobie woreczki - mówi pan Rafał.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Potrzebę wystawienia specjalnych pojemników na odchody widzi mama Paulinki, która razem z suczką Luną często spaceruje po centrum miasta.

- Na Starym Rynku nie ma specjalnych pojemników, tak nie powinno być - mówi mama Paulinki.

Jak się okazuje w czasie od 10 do 22 kwietnia funkcjonariusz mogą wejść na tereny posesji i sprawdzać, czy psy mają zapewnioną wodę, czy nie mają za krótkiego łańcucha (musi mieć co najmniej 3 metry), i czy zwierzę ma dostęp do wody i godziwego schronienia.

- Z reguły nie stosujemy mandatów, są to pouczenia 
- twierdzi zastępczyni komendanta Straży Miejskiej Magdalena Reszczyńska.
W centrum spotkaliśmy Panią Grażynę,

- Szlag mnie trafia, że na moim osiedlu przy ul. Przemysłowej i nie ma ani jednego kosza na śmieci, muszę nosić psie odchody w torebce 15 minut i wyrzucam je do jedynego pojemnika przy przystanku MZK. Na osiedlu nie ma ani jednego kosza. Potrafią nas tylko karać, a nie ma komu zapewnić warunków do przestrzegania porządku.

W Spóldzielni Mieszkaniowej, dowiedzieliśmy się, że wystarczy tylko wniosek, aby ustawić kosz.
- Jesteśmy otwarci na sugestie, postaramy się naprawić rten stan rzeczy - mówi Alicja Just ze Spółdzielni.

INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska