Sprzątanie po swoim psie - w tym psich odchodów - to obowiązek właściciela, który swoje zwierzę "za potrzebą" wyprowadza na publiczne tereny.
Przeczytaj także
Niestety, w Tucholi wiele osób nie dopełnia tego obowiązku, na co skarżą się głównie ci, którzy zwierząt nie mają - lub po swoich sprzątają, a sami spacerując muszą się nagimnastykować, aby w coś nie wdepnąć.
Tucholanie nie chcą wdepnąć w psią kupę
W Tucholi nie ustają więc w próbach zachęcania opiekunów do sprzątania po swoich czworonogach. Stąd ostatnio w przestrzeni miasta pojawiły się nowe tabliczki - przypominające o tym, że sprzątanie psich kup to prawny obowiązek właścicieli.
Zapytani o to, gdzie jeszcze umieścić takie tabliczki tucholanie, wskazują jednak nie tylko potencjalne miejsca, ale też zauważają, że przede wszystkim przydałoby się więcej koszy.
A jako miejsca na tabliczki wskazują m.in. okolice Jeziora Głęboczek, Skwer św. Małgorzaty, ul. Kreffta, skwer przed Tucholskim Ośrodkiem Kultury na Placu Zamkowym.
- Na pewno powinny być w parku na przeciwko Polo, w parku Pocztowa na przeciwko szpitala, w parku na przeciwko Urzędu Miasta i na każdym osiedlu gdzie jest większy obszar zieleni, gdzie ludzie wychodzą ze swoimi psami - wskazuje miejsca, w których warto przypominać o obowiązku tucholanka.
Za mało koszy - tak w Tucholi tłumaczą, czemu nie zbierają psich odchodów
- Myślę, że jak człowiek burak to choćby pies zrobił potrzebę zaraz przy tabliczce i śmietniku to i tak nie sprzątnie - pisze kobieta.
- A gdzie kosze na kupę psią? Bo ludzie chcieliby sprzątać, ale gdzie to wyrzucić? Iść pół miasta z kupą też nie wypada, do domu zabrać? - pyta inna mieszkanka Tucholi. - Ogólnodostępnych śmietników np. na ulicy Warszawskiej jest znikoma ilość.
- Można wrzucać tylko na ul. Cegielnianej zero koszy, pierwszy kosz jest przy rondzie - wtóruje jej inna tucholanka.
- Śmietników trochę brakuje. Na osiedlu Lopa aż się roi od min. Masakra. Sama chodzę z psem i muszę uważać, żeby w to nie wdepnąć - przyznaje kolejna kobieta.
Co burmistrz Tucholi na to, że w mediach społecznościowych niektórzy mieszkańcy tłumaczą się niewypełnianie obowiązku sprzątania psich kup brakiem w pobliżu śmietników?
- Jak ktoś nie chce sprzątać to znajdzie sto powodów - mówi Tadeusz Kowalski, burmistrz Tucholi. - Ja nie wyobrażam sobie wyjść z psem na spacer bez rękawiczek i woreczka i nie posprzątać po nim, jeśli coś zostawi na chodniku czy skwerze. Jeśli jednak zwiększenie ilości koszy na śmieci w mieście poprawi sytuację ze sprzątaniem po psach - to rozważymy ich dostawienie. Mamy w niektórych miejscach takie specjalne kosze. Możemy tych koszy dokupić. Pracownicy ochrony środowiska zweryfikują wszystkie komentarze w mediach społecznościowych i w odpowiedzi na sugestie naszych mieszkańców będą podejmować działania.
To może cię zainteresować
Przypomnijmy, że woreczki z psimi odchodami można wyrzucać również do zwykłych koszy na śmieci.
