Mimo że podobno nadchodzi kryzys, konstrukcja miejskiego budżetu jakoś go nie zapowiada. Burmistrz Arseniusz Finster triumfująco obwieścił, że na inwestycje będzie tyle samo, co w tłustym 2006 r. A sztandarowe zadania to modernizacja drogi nr 22 w obrębie miasta oraz przywrócenie świetności Parkowi 1000-lecia. Jeśli nie będzie na nie funduszy z zewnątrz, to realizacja może okazać się trudna.
Opozycja tym razem nie wieszała na burmistrzu psów. Chrześcijański Ruch Samorządowy, ustami radnego Andrzeja Mielke, uznał budżet za ambitny, za jego wadę - zbyt duże uzależnienie od pieniędzy unijnych.
Wyborcze Forum Samorządowe życzyło powodzenia w realizacji, a Andrzej Dolny z tego ugrupowania jedynie upomniał się o zapowiadane wcześniej przez burmistrza konsultacje, których nie było.
W ten sposób przy dwóch głosach wstrzymujących - radnych z ChRS - budżet został przyjęty.