Oficer dyżurny radziejowskiej komendy, został poinformowany, o kradzieży ciągnika. Zanim policjanci rozpoczęli poszukiwania, ciągnik odnalazł się... u sąsiada.
- W poniedziałek po godzinie 16 do radziejowskiej komendy zadzwonił mieszkaniec gminy Topólka. Zdenerwowany, powiadomił dyżurnego, że ktoś ukradł jego ciągnik. Mężczyzna pracował na polu w pobliżu gospodarstwa. Na kilkanaście minut pozostawił traktor z kosiarką a sam poszedł do domu. Po powrocie, na polu stała sama kosiarka. Pomimo poszukiwań nie odnalazł pojazdu. Zgłosił więc kradzież - poinformował mł. asp. Marcin Krasucki z KPP Radziejów.
Dyżurny natychmiast wysłał patrol. Zanim policjanci dojechali na miejsce, zgłaszający zadzwonił ponownie. Poinformował, że ciągnik odnalazł się u sąsiada, który pożyczył sprzęt na chwilę, nie mówiąc mu o tym. Mężczyzna został pouczony przez policjantów o prawidłowym zabezpieczeniu mienia.