- Policjanci z Topólki otrzymali zgłoszenie, że z Czamanina ma jechać nietrzeźwy kierujący. Udali się w tamtym kierunku i zatrzymali opla. Już na pierwszy rzut oka było widać, że kierowca jest pijany. Alkomat wskazał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo mężczyzna wsiadł za kierownicę, pomimo orzeczonego sądowego zakazu prowadzenia pojazdów – informuje aspirant sztabowy Marcin Krasucki, oficer prasowy KPP Radziejów.
Okazało się też, że zatrzymany mężczyzna zgodnie z postanowieniem sądu, miał do zasądzony rok aresztu za niestosowanie się do sądowego dożywotniego zakazu kierowania.
- Nie stawił się jednak do odbycia kary. Prosto z drogi trafił do zakładu karnego, gdzie odsiedzi zasądzoną karę. Dodatkowo usłyszy zarzut prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości, w okresie obowiązywania zakazu kierowania. Czyn ten zagrożony jest karą do 5 lat pozbawienia wolności – dodaje aspirant sztabowy Marcin Krasucki.
