Wczoraj premier spotkał się z prezesem UniCredito Alessandro Profumo (fot. poniżej). Temat - fuzja banków Peako SA i BPH SA. Z wypowiedzi Profumo i Marcinkiewicza wynika, że porozumienie dotyczące zażegnania sporu jest możliwe.
- Polski rząd nie poszukuje nowych inwestorów, jest zainteresowany wykonaniem umów prywatyzacyjnych banków - zapewniał wczoraj premier. Pytany o sprawę fuzji Pekao SA i BPH SA oraz możliwość rozwiązania konfliktu z inwestorem w PZU - Eureko - poprzez przekazanie mu akcji BPH, Marcinkiewicz nazwał tę koncepcję "pomysłem kosmicznym". Premier zapowiedział, że w poniedziałek rozpoczną się rozmowy z UniCredito. - _Będziemy się starali wyjaśnić wszystkie skomplikowane sprawy związane z umową prywatyzacyjną, jaka została podpisana w 1999 roku między skarbem państwa a UniCredito - _stwierdził premier, który - jeśli chodzi o możliwość porozumienia - jest dobrej myśli.
Ze spotkania z premierem był też zadowolony prezes UniCredito Alessandro Profumo. Podkreślał, że liczy na pozytywną decyzję Komisji Nadzoru Bankowego, która otwierałaby drogę do fuzji obu banków.
Przypomnijmy, że posiedzenie Komisji Nadzoru Bankowego zostało przesunięte na 5 kwietnia. Z prawa głosu na tym posiedzeniu zrezygnował Wojciech Kwaśniak, generalny inspektor nadzoru bankowego, którego żona jest dyrektorem w banku hipotecznym należącym do BPH. Kwaśniak zrezygnował, ponieważ nie chce, by były jakiekolwiek punkty podważające autorytet nadzoru bankowego.
Polski rząd nie chce zgodzić się na fuzję banków Pekao SA i BPH, których większościowym udziałowcem (odpowiednio 52,9 proc. i 71,03 proc.) jest włoski UniCredito. Fuzja ma być efektem globalnej fuzji właścicieli polskich banków - UniCredito i HVB.
Jest dobrej myśli
W poniedziałek rząd zacznie rozmowy w sprawie zażegnania konfliktu z włoskim UniCredito. - Potrwają one trzy tygodnie - zapowiedział premier Kazimierz Marcinkiewicz.