Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jesteście samotni? Przyjdźcie na kawkę do klubu seniora w Sępólnie

(KL)
Z prawej szefowa stowarzyszenia "Rodzinni" Violetta Kabath
Z prawej szefowa stowarzyszenia "Rodzinni" Violetta Kabath Nadesłane
W dzień otwarcia klubu seniora orzy ul. Chojnickiej przyszło pięć pań i się z miejsca zapisały.
Jesteście samotni? Przyjdźcie na kawkę do klubu seniora w Sępólnie
Nadesłane

(fot. Nadesłane)

To był wielki dzień. Na otwarcie przyszło niemal czterdzieści osób. Byli oficjele, a więc m.in. burmistrz, starosta, przewodniczący rady miejskiej i rady powiatu, ale i zaprzyjaźnieni ze Stowarzyszeniem "Rodzinni" oraz klubem Seniora - np. Grażyna Milachowska, prezeska "Stowarzyszenia Duże - Różowe Słońce" czy Julita Maciaszek, dyrektorka Centrum Kultury i Sztuki. - Szczerze mówiąc, to właśnie pani Milachowska zmobilizowała mnie, by coś zrobić - wyjawia nam już po uroczystości szefowa stowarzyszenia "Rodzinni" Violetta Kabath. - Gości było mnóstwo, m.in. także radna Danuta Wańke, która przyniosła na uroczystość pyszne kanapki.

Członkowie Stowarzyszenia są nad wyraz gościnni, ale lokal przy ul. Chojnickiej 16A jest skromny, więc nie każdy mógł usiąść. Był więc bufet szwedzki i rozmowy na stojąco. I może dobrze, bo to był kolejny dowód, że stowarzyszenie jest jeszcze na dorobku, a po drugie - na tyle prężne, by działać, a nie spocząć na laurach. - No, cóż, łazienki jeszcze nie udało się nam skończyć - mówi Kabath, ale wierzę, że w końcu ją dokończymy. Mam prawo tak sądzić, bo podczas otwarcia mieliśmy pewne uzgodnienia. Myślę, że do końca lipca łazienka będzie gotowa.

Najważniejsze, że na uroczystość przyszły kolejne członkinie. Pięć pań w wieku od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu lat. Z miejsca się zapisały. Dlaczego przyszły? - Kolportowałyśmy także ulotki zachęcające do odwiedzin i panie przyszły - mówi Kabath. - Jedna z nich powiedziała, że jest samotna, ale tak się nie czuje, bo gdy ma ochotę na kontakt z innymi, to po prostu wychodzi do ludzi i na na różne spotkania organizowane w mieście.

"Rodzinni" z klubem seniora chcą właśnie propagować taką aktywność. Uda się. - Panie już zapowiedziały, że przyprowadzą koleżanki - mówi Kabath. - Będzie tak, że właśnie wspólnie będziemy się zastanawiać, jak spędzać czas. Panie z pewnością będą miały wiele pomysłów. Nic, tylko wprowadzić je w życie. Uda się. Jestem pewna.

(fot. Nadesłane)

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska