Jesteśmy zadłużeni po uszy! Statystycznie każdy mieszkaniec naszego regionu jest winny bankom 1600 zł! (raporty)

Skoro na Kujawach i Pomorzu mieszka 2 mln osób, tak więc wychodzi 1600 zł długu na głowę!

Pożycza odkąd pamięta...

Pani Janina z Gościeradza zadzwoniła do nas z pytaniem, czy znamy bank, który udzieli jej kredytu konsolidacyjnego, bo inaczej nie jest w stanie spłacić swoich wcześniejszych zobowiązań: - Mam 1200 zł emerytury, a moje miesięczne raty to 2 tys. zł. Na kredyt żyję... odkąd pamiętam. Najpierw to były raty na telewizor, potem na meble, pomogłam też synowi urządzić mieszkanie. Do tego doszły jeszcze dwie karty kredytowe, o które nawet się nie starałam, tylko banki same mi je przysłały. I tak wpadłam w pułapkę, z której chyba nie ma wyjścia! - pani Janina jest przerażona.

Nie tylko ona, ale, niestety, coraz więcej Polaków tonie w długach. Widać to w statystykach.

Porównując bowiem dane z najnowszego raportu Krajowego Rejestru Długów z ubiegłorocznymi, teraz jesteśmy winni bankom o prawie 1 mld zł więcej. Mamy problemy ze spłacaniem kredytów gotówkowych i hipotecznych.

To jeszcze nie koniec, są też kłopoty z płaceniem za czynsz, gaz, prąd, telefon, tv, mandatów, podatków oraz alimentów. Rośnie więc liczba dłużników, którzy trafiają do KRD.naszym regionie to już ponad 720 tys. zł.

Co charakteryzuje dłużnika z województwa kujawsko-pomorskiego?

- Pod względem płci, tak jak w innych częściach kraju, w 68 procentach jest mężczyzną - informuje Andrzej Kulik, rzecznik prasowy KRD. - Ma najczęściej od 26 do 35 lat (jedna trzecia z nich - red.) lub od 36 do 45 lat (jedna piąta - red.). Jego dług nie przekracza kilku tysięcy złotych.

Najmłodszy dłużnik z naszego regionu ma 18 lat i jest winien operatorowi telefonii komórkowej 1029 zł. Trochę brakuje nam jednak do rekordu krajowego, który pobił jego rówieśnik z Wielkopolski, który - co ciekawe - zalega także za komórkę, ale na zdecydowanie wyższą kwotę, czyli 2013 zł.

Po 90. też nie płacą

Najstarszy kujawsko-pomorski dłużnik też jest mężczyzną. Ma 93 lata i nie płacił za tv satelitarną. Uzbierało się 379 zł.

Tymczasem w Małopolsce żyje 99-latek z długiem za telefon komórkowy na sumę 1600 zł i to on bije niechlubny krajowy rekord.

Mieszkańcy naszego województwa mają również zaległości wobec fiskusa, m.in. w: niezapłaconym podatku dochodowym, od towarów i usług, akcyzowym czy grzywnach. Uzbierało się ok. 800 tys. zł. Ale najwięcej nieuregulowanych zobowiązań wobec fiskusa mają mieszkańcy Mazowsza (ponad 4 mln zł).

Tymczasem średnie zadłużenie alimentacyjne w regionie to 20 tys. zł. Rekord należy do niespełna 50-letniego mieszkańca powiatu mo-gileńskiego, który jest ojcem 11 dzieci i ma wobec nich 261 tys. zł długu.

Gapowicze są wśród nas

Łączna kwota nieuregulowanych mandatów wynosi w Polsce 255,8 mln zł.

Średni dług gapowicza notowanego w KRD zmniejszył się jednak o niemal 40 zł, do niespełna 789 zł. Łączna wartość długów gapowiczów wynosi prawie 136 mln zł. Rekordowy dług pojedynczego gapowicza należy do mieszkańca Podlasia - to l30 tys. zł. Drugie miejsce w tym "rankingu" zajmuje inny młody mężczyzna z województwa zachodnio-pomorskiego, tracąc do "lidera" 4,7 tys. zł (z długiem 24 tys. zł).

Zadłużenie lokatorów mieszkań komunalnych, wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych oraz Towarzystw Budownictwa Społecznego wzrosło w ciągu kwartału stosunkowo niewiele, gdyż o 4,5 proc. osiągając wynik 2,17 mld zł.

Zadłużenie za niezapłacone rachunki za gaz lub prąd wynosi średnio w całym kraju 1569 zł. Co ciekawe, w tej kategorii pojawił się nowy konsument-rekordzista, a właściwie rekordzistka - mieszkanka Wielkopolski ma aż ponad 200 tys. zł długu.

Gorzej niż przed kryzysem

Z kolejnego raportu, "Nasze długi 2009", wynika że 45 procent Polaków ma obecnie większe problemy finansowe niż przed kryzysem. Sytuacja gospodarcza kraju utrudnia spłacanie zaciągniętych wcześniej kredytów i pożyczek. Takie zaległości deklaruje 26 procent badanych. Jednak w tej sytuacji 50 proc. osób podejmuje racjonalne działania, które polegają np. na intensywnym oszczędzaniu lub szukaniu dodatkowych źródeł dochodu. Zachowania bardziej nieodpowiedzialne, czyli zaciąganie nowych pożyczek - wskazuje 10 procent. Ale tylko 20 proc. szuka sposobu na spłatę zadłużenia w instytucjach finansowych w formie kredytu konsolidacyjnego lub chociażby negocjując z bankiem odroczenie spłat lub zmianę warunków kredytu.

Raporty w załącznikach!