Ponad 100 tys. pojazdów na dobę jeździ trasami S8 w Warszawie, S86 z Sosnowca do Katowice oraz autostradą A4 przez Katowice. To najbardziej obciążone odcinki dróg krajowych w Polsce, co wynika z Generalnego Pomiaru Ruchu wykonanego przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Porównano rok 2010 i 2015, i wyszło, że natężenie wzrosło średnio o 14 proc.
Przy podanych na wstępie wartościach nasz region wygląda jak peryferia Rzeczypospolitej. Natężenie ruchu wzrosło najbardziej między Toruniem a Włocławkiem. W roku 2010 drogą krajową nr 1 (obecnie 91) jeździło średnio na dobę 14 tys. pojazdów, a w minionym aż 27 tys. - To z powodu wybudowania autostrady A1 i częściowej modernizacji krajowej 91 - wyjaśnia Tomasz Okoński, rzecznik bydgoskiego oddziału GDDKiA. - Teraz ruch odbywa się tymi dwiema trasami.
Mocno wzrosło natężenie na drodze krajowej nr 10 między Bydgoszczą a Toruniem - z 8,5 do 12 tys., a jednocześnie zmalało z 14 do 10 tys. między tymi dwoma największymi miastami regionu na drodze nr 80 (na północ od Wisły).
- Kierowcy częściej wybierają "dziesiątkę", bo mogą nią dojechać bezpośrednio do autostrady. Z tego samego powodu zmalał ruch na DK 10 między Toruniem a wschodnią granicą województwa. - Dawniej do Warszawy jeździło się właśnie tą trasą, a teraz A1, bo szybciej i krócej - stwierdza Okoński.
Drogowcy odnotowali wzrost natężenia na obwodnicy Bydgoszczy (także DK 10). Wzrost widoczny jest głównie między Stryszkiem a Białymi Błotami. Więcej pojazdów porusza się także drogą nr 5 między Bydgoszczą a Osielskiem oraz między Bydgoszczą a Szubinem, co wiąże się z rozwojem podbydgoskich miejscowości.
***
Samoprowadzące się samochody przyszłości. Udogodnienie dla kierowców, czy śmiercionośna broń?, wideo: TVN Turbo/x-news