Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Joanna Andrzejczuk

Redakcja
Joanna Andrzejczuk w naszej zabawie reprezentuje powiat rypiński i golubsko-dobrzyński. Pochodzi z Rypina. Ma 18 lat i uczy się w Technikum Technologii Żywności. Po wakacjach zacznie przygotowywać się do matury.

Do startu w plebiscycie "Pomorskiej" namówiła ją mama. Ale to nie pierwsza taka przygoda. - Dwukrotnie startowałam w wyborach Miss Agra w Rypnie - w 2002 r. i w 2004 r. - opowiada. - Za pierwszym razem zdobyłam tytuł II wicemiss, a potem miss. Bardzo mi się to podobało. Poznałam ciekawych ludzi i zdobyłam nowe doświadczenia. Będzie co opowiadać wnukom - żartuje.

O figurę dbać nie musi. Zrobiła to za nią natura. Mimo że nie przepada za sportem, co najwyżej mogłaby poćwiczyć aerobik, i objada się słodyczami oraz frytkami, wcale tego po niej nie widać. - Odziedziczyłam geny po mamie - tłumaczy.

Obok mamy, najwierniejszym kibicem Asi jest jej chłopak Piotr. Z nim nasza miss dzieli swoje hobby - taniec. Na razie ćwiczą w dyskotekach, ale razem wybierają się na kurs tańca towarzyskiego.

- Chciałabym się nauczyć fokstrota, samby i tanga - zdradza Asia.
Miała też okazję sprawdzić się w dziennikarstwie. Podczas imprezy związanej z nadaniem imienia szkole, w której się uczy, wypatrzył ją pracownik telewizji kablowej i tak się zaczęła ich współpraca. Przez rok Asia pomagała w nagrywaniu wywiadów i przygotowywaniu materiałów do nagrań.

- Było fajne, ale to nie to, co chciałabym w życiu robić - mówi. - Co prawda bardzo lubię kontakt z ludźmi, ale bardziej od tematów samorządowych interesuje mnie jednak technologia żywności.

U Asi uroda idzie w parze z intelektem. Jest wzorową uczennicą, która ma na swoim koncie sukcesy. W II i III klasie startowała w konkursach wiedzy o technologii żywności, przywożąc z nich wyróżnienia. W minionym roku szkolnym weszła w skład grupy, która zdobyła trzecią lokatę w Polsce w Turnieju Wiedzy o Mleku i Mleczarstwie.

- Fascynuje mnie poznawanie procesów technologicznych. To brzmi skomplikowanie, ale wiąże się z codziennym życiem, choć zazwyczaj nie zastanawiamy się nad tym, jak produkowane jest to, co jemy - tłumaczy i radzi... uważać na parówki.
- Jeśli już chcemy je kupić, trzeba zwracać uwagę na firmę i na cenę, bo ona świadczy o jakości. Do tanich produktów często dodawane są rzeczy, o których nam się nie śniło.
Co zrobiłaby, gdyby jej udziałem stało się spełnienie marzenia prawie wszystkich Polaków, czyli wygrana w Totolotka?
- Podzieliłabym się z rodziną. Po pierwsze, mamę i tatę wysłałabym na wycieczkę do Włoch, bo to ich marzenie. Mama chciałaby też mieć swoją kwiaciarnię, więc to kolejny pomysł do sfinansowania. A za resztę otworzylibyśmy z Piotrem biznes. Zakład fotograficzny z prawdziwego zdarzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska