Łyżwiński został skazany m.in. gwałt, a razem z Lepperem - za żądanie i "przyjmowanie korzyści o charakterze seksualnym" od działaczek tej partii, w tym Krawczyk. Lepperowi groziła kara do 8, a Łyżwińskiemu - do 10 lat więzienia.
- O ile dla Łyżwińskiego może być to dotkliwa kara, o tyle dla Leppera jest trochę za niska - uważa Joanna Piotrowska. - Jest to pierwszy taki proces o molestowanie seksualne. Podczas niego wylano na Anetę wiadro pomyj, a teraz okazuje się, że to ona mówiła prawdę. Wyrok z pewnością przyczyni się do tego, że kobiety przestaną się tak bardzo bać i zaczną głośno mówić o molestowaniu.
Joanna Piotrowska dodaje, że wciąż toczy się proces Anny z Olsztyna, która oskarżyła o gwałt swojego szefa, prezydenta miasta. - Mam nadzieję, że Anna poczuje się teraz lepiej i na nabierze sił do dalszej walki.