Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Julia uczy się w liceum, pływa i... dyktuje modę

Ewelina Fuminkowska [email protected] tel. 603 660 985
Julia Szczerbik wolne chwile spędza projektując nowe stroje. Pomysły czerpie z matematyki.
Julia Szczerbik wolne chwile spędza projektując nowe stroje. Pomysły czerpie z matematyki. Ewelina Fuminkowska
Julia Szczerbik, uczennica drugiej klasy aleksandrowskiego liceum salezjańskiego, na początku tylko rysowała. Teraz kreuje modę. Z sukcesami. Dostała się do półfinału konkursu "Off Fashion".

Jak każda kobieta, Julka lubi chodzić po sklepach odzieżowych, oglądać pokazy mody i kupować ciuchy. Jak większość kobiet, czasami staje przed lustrem z odwiecznym problem płci pięknej "co na siebie włożyć?".

Rysować zaczęła już w przedszkolu. Do dalszego warsztatu nad rysunkiem mobilizowały ją wygrane konkursy. - Zauważyłam, że bardzo ciągnie mnie do świata mody - wyjaśnia Julia Szczerbik. - Lubię rysować, dlatego na początku myślałam o studiach na kierunku architektura i urbanistyka.

Później, był etap związany z miłością do sportu i fascynacja pływaniem. Nic dziwnego, rodzice Julii są nauczycielami wychowania fizycznego. - Rysunek odszedł na drugi plan - wyznaje. - W gimnazjum na nowo zaczęła się moja przygoda z rysowaniem. Od stycznia tego roku pasja urosła do takiej rangi, że znów chodzę na dodatkowe lekcje rysunku, przygotowuję się do studiów i zaczęło się coś więcej...

Przeczytaj również: Gimnazjalistka z Włocławka w prestiżowym konkursie. Zrobi karierę modelki? [wideo]
Julia w styczniu zaczęła projektować modę. - Przypadkowo znalazłam w sieci informację o Konkursie dla Projektantów i Entuzjastów Mody "Off Fashion" - wspomina Julka. - Na zgłoszenie miałam siedem dni, więc musiałam narysować coś na szybko. Miałam już jakieś projekty płaszczy zimowych, ale nie nadawały się na konkurs. Zaprojektowałam dwie sukienki i dwa kombinezony.

Projektantka z Aleksandrowa zatrzymała się na półfinale. Po wstępnej weryfikacji prac 120 designerów jej rysunki zakwalifikowały się dalej. Zaprojektowane stroje musiała uszyć. - W szyciu bardzo dużo pomogła mi mama, dużo się od niej nauczyłam - wspomina przygotowania do konkursu Julka. - Razem kroiłyśmy, wybierałyśmy materiał. Część uszyła krawcowa, ponieważ nie miałam maszyny do zszycia bardzo grubego materiału.

Niestety, Julii nie udało się dostać do finału. Mimo wszystko zapał do dalszej pracy nie ostygł. - Jestem w trakcie projektowania dla siebie sukienki na urodziny kolegi - mówi.

Zaprojektowane przez 18-letnią designerkę stroje już prezentowały modelki na minipokazie mody. - W szkole, co roku organizujemy festiwal talentów, ja zaprezentowałam swoje stroje. Na aukcję charytatywną przekazałam naszyjnik - wyznaje. - Trafił w ręce pewnej pani za pięćdziesiąt złotych.

Julia, jak mówi, jest typowym klasykiem, nie lubi krzykliwych kolorów, ani wzorów. Preferuje stroje stonowane. - Jeżeli mam coś oryginalnego to jeden element lub dodatek. Swoje ubrania kupuję w sieciówkach, często wyszukuję ciekawe rzeczy w second handach, które następnie przerabiam.

Z rad młodej projektantki na razie najczęściej korzystają rodzice. Wbrew pozorom częściej tata, niż mama. Kolejny konkurs "Off Fashion" odbędzie się w listopadzie. Julia już się do niego przygotowuje. Konkurs wiążę się z ogromnymi kosztami. - Nie mówię o dojeździe, ale zakupie materiałów. Mam nadzieję, że uda mi się sprzedać poprzednie kreacje - dodaje.

Pomysły i inspiracje czerpie nie tyko z panujących stylów, ale także z matematyki. - Uczę się w klasie o profilu matematyczno-geograficznym. Lubię geometryczne wzory i także z nich czerpię inspiracje - zdradza młoda projektantka.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska