Julia z Torunia ma 2,5 roku, ale przez opóźniony rozwój psychomotoryczny jest na poziomie 13 miesięcznego dziecka. Dzięki codziennej rehabilitacji zaczęła już siadać i niepewnie chodzić. Jednak, ze względu na obniżone napięcie mięśniowe, przy dużym zmęczeniu nie potrafi koordynować ruchów i przewraca się. Dziewczynka jeszcze nie mówi, dlatego potrzebuje także systematycznej terapii logopedycznej.
- Na NFZ kolejki są ogromne, a pandemia koronawirusa zupełnie pozbawia ją szybkiego i efektywnego leczenia, gdzie w przypadku tak małego dziecka rozwój na tym etapie jest bardzo ważny i czas gra tu ogromną rolę – czytamy w opisie zbiórki na leczenie małej Julki na stronie zrzutka.pl
Julia wymaga ciągłych wizyt lekarskich i dalszej diagnostyki
Na ostatniej wizycie u lekarza okazało się, że 2,5-latka prawdopodobnie ma problemy ze słuchem i potrzebuje badania laryngologicznego. Nie reaguje bowiem na głośne dźwięki, co może być przyczyną braku mowy. Wymaga także badania ortopedycznego z powodu dużej asymetrii tułowia i przykurczy mięśni nóżek. Potrzebuje również wkładek i obuwia ortopedycznego.
Dodatkowo, dwa tygodnie temu, podczas wizyty w dziennym ośrodku rehabilitacji na konsultacji neurologicznej, Julia wykazywała objawy padaczkowe.
- Neurolog, psycholog i lekarz rodzinny zgodnie stwierdzili, ze Julcia powinna mieć ciągłą, systematyczną rehabilitacje, wizyty z psychologiem i logopedą w warunkach domowych z uwagi na epizod padaczki. Silnie reaguje na stres związany z wizytami w ośrodku rehabilitacji. Wymiotuje, ma drżenie ciała, zanosi się płaczem już jak tylko ma jechać do ośrodka. Dużo już przeszła i każda taka wizyta działa na nią blokująco. Nie ćwiczy, nie chce nawet dać sobie zdjąć kurtki, zapada w długi sen, który uniemożliwia jej jakiekolwiek czynności rehabilitacyjne
– czytamy na stronie zbiórki.
Zbiórka na leczenie chorej Julki
Leczenie Julii z Torunia można wesprzeć wpłacając pieniądze na stronie zrzutki. Na razie z planowanych 15 tysięcy zł udało się zebrać niewiele ponad tysiąc złotych. Zebrane środki zostaną przeznaczone na
codzienną rehabilitacje, zajęcia psychologiczne, logopedyczne oraz wszelkie badania diagnostyczne oraz zakup wkładek i butów ortopedycznych.
- Zespół orzekający poradni psychologiczno - pedagogicznej stwierdza potrzebę wczesnego wspomagania rozwoju dziecka, a ze względu na pandemię nie są one realizowane. Można jej pomoc jedynie poprzez prywatne wizyty domowe co jest bardzo kosztowne. Julia ma jeszcze brata i siostrę. Często pomagają obcy ludzie by rodzina mogła normalnie funkcjonować – czytamy w dalszej części wpisu.
