Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jutrzenka w Wieńcu Zdroju. Kuracjusze i osoby z zewnątrz skorzystają z aquaparku w pensjonacie milionera z Włocławka

Rozmawiał: Andrzej Galczak
Krzysztof Grządziel: - Aquapark, kawiarnia, czy kręgielnia oraz fitness już mogłyby działać, gdyby nie te drobiazgi. Myślę, że w ciągu dwóch tygodni wszystko uda się dopiąć.
Krzysztof Grządziel: - Aquapark, kawiarnia, czy kręgielnia oraz fitness już mogłyby działać, gdyby nie te drobiazgi. Myślę, że w ciągu dwóch tygodni wszystko uda się dopiąć. Andrzej Galczak
Rozmowa z Krzysztofem Grządzielem, znanym włocławskim biznesmenem, jednym z najbogatszych Polaków, właścicielem uzdrowiska Wieniec Zdrój.

Nowy pensjonat pod nazwą "Jutrzenka" w Wieńcu Zdroju jeszcze jest zamknięty, choć oficjalne otwarcie już było. Kiedy pojawią się w nim kuracjusze?
 - Krzysztof Grządziel: Drobiazgi stanęły na przeszkodzie. Dostawca szafek ubraniowych, niezbędnych w aquaparku nie dostarczył ich w terminie. Trzeba przecież się rozebrać przed wejściem do basenu. Nie dojechały też leżaki. Jest gospodarka wolnorynkowa, a jeśli coś potrzeba, to widzimy, że... król jest nagi.

Co jeszcze jest niezbędne, żeby można było uruchomić "Jutrzenkę"?
 - Wszystkie odbiory są za nami. Czekamy na pozwolenia branżowe od ministra zdrowia i wojewody. Natomiast aquapark, kawiarnia, czy kręgielnia oraz fitness już mogłyby działać, gdyby nie te drobiazgi. Myślę, że w ciągu dwóch tygodni wszystko uda się dopiąć.

Kiedy pierwsi kuracjusze będą mogli się wprowadzić do "Jutrzenki"?
- Gdy uzyskamy stosowne pozwolenia przeprowadzimy do tego pensjonatu kuracjuszy z Hutnika, Helu, Zacisza i Tęczy. Wtedy przystąpimy do remontu tych obiektów. Pobudujemy też hale rehabilitacyjne, konferencyjne, magazyny, czy pralnię. Zamierzam to wykonać do końca tego roku, choć zdaję sobie sprawę, że nie będzie to łatwe.

Nowy pensjonat będzie mógł przyjąć więcej kuracjuszy, czy wystarczy obecna ekipa do obsługi gości?
 - Na obecne potrzeby liczba pracowników wystarcza, choć już uzupełniamy specjalistyczną kadrę. Przygotowujemy struktury do nowych, większych zadań. Przy okazji dodam, że nastąpiła zmiana prezesa zarządu uzdrowiska. Po zakończonej kilka dni temu kadencji poprzedniego zarządu, nowym prezesem został Jerzy Szymańczyk, który wcześniej kierował większym niż nasze uzdrowiskiem, a także trzema rozlewniami wody.

Do Wieńca Zdroju, choćby na rowerowe wycieczki, przyjeżdża coraz więcej włocławian, czy będą mogli korzystać z atrakcji przygotowywanych dla kuracjuszy?
- Nie udało mi się wybudować obiecanego wcześniej aqua-parku we Włocławku, ale jest tutaj i osoby z zewnątrz też będą mogły z niego korzystać, podobnie jak z innych propozycji.

Czy coraz chętniej odwiedzane uzdrowisko doczeka się lepszego połączenia komunikacją publiczną?
- To miejsce nadal będzie piękniało, nie poprzestajemy bowiem na tym, co już zostało zrobione. Również otoczenie budynków będzie się zmieniać. Przybędzie nowych krzewów i kwiatów. Zrobi się kolorowo. Jestem przekonany, że będzie przyciągało coraz więcej osób. Myślę, że MPK dostrzeże zwiększającą się liczbę chętnych. My również będziemy zabiegali o zwiększenie częstotliwości kursowania autobusów.

CZYTAJ TEŻ: Milionerzy z Kujawsko-Pomorskiego. Czterech znowu w setce najbogatszych Polaków!

Społeczeństwo coraz bardziej się starzeje, czy dostrzega pan ten problem i jako jeden z najbogatszych Polaków nie myśli również o tej grupie ludzi, czasem nie mających oparcia w nikim z rodziny?
- Ten pomysł kiełkuje już w mojej głowie. W miejscu, gdzie obecnie stoją Hel i Zacisze zamierzam pobudować obiekt na około sto pięćdziesiąt dwupokojowych mieszkań z aneksem jadalnym i garderobą. Najpierw uporam się z ukończeniem rozpoczętych inwestycji w uzdrowisku. Myślę, że prawdopodobnie za dwa lata przystąpię do budowy kompleksu przeznaczonego dla starszych osób. To będzie się wpisywało w całość tego miejsca.

Jest pan jednym z najbogatszych Polaków, ma dochodową firmę, a mimo to angażuje się w codzienne życie miasta oraz inwestuje tu swoje pieniądze. Wielu polskich biznesmenów ucieka przed podatkami do innych krajów. Co pana tu trzyma?
-  Mieszkam tu i nie jest mi obojętny los włocławian. Zawsze starałem się tak działać, aby dawać innym. Zależy mi na tym, aby Włocławek się rozwijał. Dlatego też postanowiłem zainwestować w upadające uzdrowisko. Owszem, są firmy, które wypracowują w Polsce zysk,ale nie płacą tu podatku, lecz w krajach, gdzie jest wręcz symboliczny. Inną bolączką jest tworzenie sztucznych kosztów i wyprowadzanie dochodów za granicę. Winne temu jest polskie i unijne prawodawstwo dopuszczające takie metody. Spójrzmy na najbogatszych Polaków. Wielu z nich ma zarejestrowane firmy w rajach podatkowych. Ja nie będę tak postępował.
 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska